Światło dzienne ujrzały szokujące okoliczności zatrzymania Wołodymyra Z., którego Niemcy podejrzewają o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream! Czyn ten według ustawodawstwa niemieckiego zagrożony jest karą do 15 lat więzienia. Jak ustalił portal RMF FM, Ukrainiec sam uruchomił procedury, co doprowadziło do jego schwytania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wołodymyr Z. zatrzymany w Polsce. Jest podejrzany o wysadzenie Nord Stream. Kamiński: To przejaw uległości Tuska wobec Berlina
Wniosek o tymczasowy areszt dla Wołodymyra Z. najprawdopodobniej dziś zostanie skierowany do sądu
— poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba.
Wpadł na własne życzenie?
Jak podaje portal RMF FM, Ukrainiec od pewnego czasu mieszkał i prowadził firmę budowlaną w podwarszawskim Pruszkowie.
Wołodymyr Z. w pewnym momencie zdecydował, że chce kupić w naszym kraju nieruchomość
— dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.
W tym momencie zaczęły się schody, ponieważ jako obcokrajowiec w przypadku takiego zakupu podlega specjalnym procedurom. Dzięki temu miejscowi urzędnicy ustalili, że Ukrainiec jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) wystosowanym przez Niemcy.
W związku z powyższym została powiadomiona policja, która zatrzymała mężczyznę 30 września w Pruszkowie przez lokalną policję.
Wysadzenie Nord Stream
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego. Według niemieckiej prokuratury K. i jego towarzysze skorzystali z jachtu, który wypłynął z portu w Rostocku. Łódź mieli wynająć od niemieckiej firmy na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników. Według śledczych nurkowie przymocowali do nitek rurociągów co najmniej cztery ładunki wybuchowe, a po akcji zostali odebrani przez kierowcę i zawiezieni do Ukrainy.
Nikt nie przyznał się dotąd do zniszczenia rurociągów, które odcięły Rosję od lukratywnego europejskiego rynku. O zorganizowanie ataku Moskwa oskarżyła USA i Ukrainę, czemu zarówno Waszyngton, jak i Kijów zaprzeczyły.
W sierpniu ubiegłego roku niemieckie media podały, że prokurator generalny uzyskał pierwszy nakaz aresztowania w sprawie dotyczącej wysadzenia gazociągu Nord Stream. Według ich ustaleń nakaz dotyczył obywatela Ukrainy, którego ostatnie znane miejsce pobytu to Polska.
Chodziło o Ukraińca Wołodymyra Z., który nie wiadomo, gdzie wówczas przebywał. Niemieckie media podawały, że niemieccy śledczy założyli, że Wołodymyr Z. ostatnio mieszkał w mieście położonym na zachód od Warszawy, gdzie miał się ukrywać.
Wpłynął Europejski Nakaz Aresztowania z prokuratury niemieckiej, który miał stanowić podstawę do wdrożenia w Polsce procedury przekazania tego wskazanego w tym nakazie obywatela ukraińskiego do Niemiec
— informowała wtedy rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.
Polska prokuratura po otrzymaniu ENA musiała potwierdzić miejsce pobytu mężczyzny i zleciła czynności w tej sprawie, a Wołodymyr Z. opuścił terytorium Polski, przekraczając granicę polsko-ukraińską.
Tę informację prokuratura dostała od polskiej straży granicznej, a funkcjonariusze straży granicznej odprawiając Wołodymyra Z. na przejściu granicznym, nie mieli żadnej informacji, że jest on poszukiwany ENA, co oznacza, że ENA nie był wprowadzony do bazy poszukiwawczej
— przekazywała Adamiak.
Na ekstradycję do Niemiec czeka też inny zatrzymany w sierpniu koło Rimini w związku z podejrzeniem, że uczestniczył w ataku na gazociągi Nord Stream 1 i 2 w 2022 roku – Serhij K. Media podawały, że to on był organizatorem ataku, a nie – jak sądzono wcześniej – tylko jednym z koordynatorów.
49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.
CZYTAJ TEŻ: Domniemani sabotażyści Nord Stream. „Niemieccy śledczy znają tożsamość całej załogi jachtu Andromeda”
tt/PAP/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/741981-szokujace-okolicznosci-zatrzymania-wolodymyra-z
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.