W miniony weekend nietrzeźwy mężczyzna - jak się później okazało, pułkownik Służby Ochrony Państwa - pobił ratowników medycznych wezwanych, aby mu pomóc. Sprawa trafiła na policję, a dokumenty mają jeszcze dziś trafić do prokuratury. Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. W rozmowie z PAP SOP potwierdziła informację o zdarzeniu i zapewniła, że funkcjonariuszowi grożą surowe konsekwencje, włącznie z wydaleniem ze służby.
O ataku na ratowników medycznych poinformowała w mediach społecznościowych Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans.
W sobotę przed godziną 22.00 dyspozytor medyczny odebrał zgłoszenie od kobiety, że na ulicy Widok 22 leży mężczyzna, który krwawi, ma uraz głowy i nosa
— napisała stacja.
Początkowo mężczyzna był spokojny i współpracował z ratownikami
Na miejsce pojechali ratownicy.
Pacjent przy pomocy ratowników medycznych przeszedł do ambulansu, gdzie miały zostać przeprowadzone medyczne czynności ratunkowe. Mężczyzna w rozmowie przyznał, że spożywał wcześniej sporo alkoholu, dlatego przewrócił się i stąd doszło do urazów. Był spokojny i współpracował. Bez problemów przekazał dowód osobisty
— przekazał Meditrans.
Gdy jeden z ratowników chciał podłączyć mężczyznę do urządzenia, by zmierzyć mu parametry, a w tym samym czasie drugi zapytał go, gdzie mieszka, mężczyzna nagle zerwał się z noszy i zaczął być agresywny.
Ubliżał ratownikom, a następnie zaatakował, kopiąc ich i okładając pięściami. Medycy wezwali pomoc.
Sprawcą pobicia okazał się 48-letni pułkownik Służby Ochrony Państwa. Mężczyzna z urazem głowy w asyście policji został przewieziony do szpitala
— poinformowała stacja.
SOP potwierdza
Zaatakowani ratownicy pojechali na komisariat, gdzie złożyli zeznania. Dyrekcja Meditrans przekazała, że w poniedziałek złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
Mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy potwierdził zgłoszenie o pijanym agresorze. Powiedział, że miał on ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
W postępowaniu karnym postawiono mu dwa zarzuty: naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego i znieważenie go
— powiedział policjant.
Podkreślił, że jeszcze w poniedziałek materiały trafią do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ.
Służba Ochrony Państwa potwierdziła, że chodzi o funkcjonariusza tej formacji.
Mężczyzna otrzymał zarzuty, czekamy na oficjalne informacje z policji. Po ich otrzymaniu zostanie wszczęte postępowanie wewnętrzne
— przekazał PAP płk SOP Bogusław Piórkowski. Dodał, że funkcjonariuszowi grożą surowe konsekwencje, w tym wydalenie ze służby.
Funkcjonariusz obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/715296-pulkownik-sop-zaatakowal-ratownikow-medycznych