To miała być historia o bezdusznym prokuratorze i nieszczęsnej młodej kobiecie (Flavii M.), którą śledczy „wsadził do aresztu”, gdzie w zaawansowanej ciąży miała cierpieć katusze i urodzić dziecko w niewoli. Do akcji wkroczyła nawet prokurator Ewa Wrzosek, która grzmiała o niesprawiedliwości. Jakie są fakty? Po pierwsze kobieta urodziła dziecko na wolności, o jej areszcie zadecydował sąd, a nie prokurator. Flavia M., wspólnie ze swoim partnerem, zostali oskarżeni o wyjątkowo ohydne i perfidne przestępstwo.
21-letnia Flavia, w zaawansowanej ciąży, spędziła 40 dni w areszcie w Grudziądzu, uznawanym za najgorszy areszt dla kobiet w całym kraju. Została tam zamknięta po decyzji delegowanego przez Zbigniewa Ziobrę prokuratora. Po wyjściu u kobiety rozpoznano ciążę wysokiego ryzyka. W areszcie nadal przebywa jej mąż. Sąd nie pozwala im na widzenie. Prokuratura dotąd nie sporządziła aktu oskarżenia. Historię, która zaczęła się w kwietniu tego roku, opisał Onet
– czytamy histerycznym materiale na stronie tvn24, który powołuje się na ustalenia Onetu.
Słyszał pan o tej sprawie, gdzie zastosowano areszt przez prokuratora Gołdę wobec kobiety w ciąży, która urodziła w areszcie, w sprawie o charakterze gospodarczym, jakieś wyłudzenie na allegro lub gdzie indziej. Szkoda rzędu, nie wiem, 200 tys. złotych. Jest areszt tymczasowy dziewczyn w 9 miesiącu ciąży (…)
– stwierdziła Ewa Wrzosek, która po chwili zdała sobie sprawę, iż to sąd zadecydował o tymczasowym areszcie, a nie prokurator, który jedynie o niego wnioskował i to zgodnie z prawem (jak się okazało słusznie).
Pani prokurator „zapomniała” też , że Flavia M. urodziła dziecko już po wyjściu z aresztu.
Metoda na wnuczka i kryptowaluty
W całej sprawie ciekawe jest to, że media i pani prokurator Wrzosek skąpo informują o tym, czego Flavia M. się dopuściła. To prawdziwa mistrzyni „metody na wnuczka”, jednego z najbardziej ohydnych plag ostatnich kilku lat.
Prokuratura Regionalna w Warszawie informuje, że śledztwo w tej sprawie dotyczy międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, w ramach której oszuści przejmowali rachunki bankowe metodą „na wnuczka”, a wyłudzane pieniądze transferowali do innych osób i podmiotów w celu ukrycia ich przestępczego pochodzenia. Ofiarami grupy były często osoby starsze, które w wyniku bezwzględnych działań sprawców nie tylko utraciły oszczędności, ale i popadły w długi z uwagi na bezprawnie zaciągnięte na ich wyłudzone dane kredyty. Aktualnie ustalono, że w wyniku popełnionych przestępstw pokrzywdzeni utracili setki tysięcy złotych
– informuje nas Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Portal wPolityce.pl dotarł do najważniejszych tez aktu oskarżenia w tej, wyjątkowo bulwersującej i zmanipulowanej przez media i prawniczych celebrytów, sprawie. Grupa przestępcza, w której miała uczestniczyć Flavia M., proponowała swoim ofiarom wykup kryptowalut. Oczywiście, naiwni „klienci” nigdy na tych transakcjach nie zyskiwali. Przeciwnie, tracili oszczędności życia. Jasno wynika z niego, że pani Flavia nie tylko uczestniczyło w oszustwach, ale także w transferach finansowych środków pochodzących z przestępstwa i utrudniała wykrycie procederu. Jak na osobę w stanie błogosławionym, zgodnie z ustaleniami prokuratury, wykazywała się wyjątkową pomysłowością i zaangażowaniem w przestępczy proceder. Była więc, zgodnie z aktem oskarżenia, aktywnym członkiem grupy przestępczej. Nasze nieoficjalne ustalenia potwierdza Prokuratura Regionalna w Warszawie.
W toku śledztwa ustalono, że organizatorami przestępczego procederu, a zarazem kluczowymi postaciami zajmującymi się ukrywaniem wyłudzonych pieniędzy, są 21-letnia Polka Flavia M. oraz dwóch obywateli Ukrainy, w tym mąż Flavii M. – Andryi. Osoby te zostały zatrzymane 18 kwietnia 2023 r., a sąd ich tymczasowo aresztował. Sąd wskazał na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów oraz konieczność stosowania środków zapobiegawczych m.in. wobec obawy matactwa procesowego przy wieloosobowej konfiguracji popełniania przestępstwa objętego zarzutami a także grożącą podejrzanym surową karę pozbawienia wolności
– informuje Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Kompromitacja Wrzosek i areszt
W tym momencie pojawia się sprawa aresztu tymczasowego dla Flavii M. Zdaniem prokurator Ewy Wrzosek, to wina prokuratora prowadzącego sprawę. Musiała skorygować swoją tezę, gdyż nawet ona zdaje się rozumieć, ze decyzję o tym środku zapobiegawczym zawsze decyduje sąd. A sąd nie miały dla Flavii M. litości, szczególnie w kontekście faktu, że przebywanie jej na wolności mogło znaczenie utrudnić śledztwo, a ona sama mataczyć. Sąd uznał więc, że nawet ciąża nie była przesłanką, która uniemożliwiałaby zastosowanie wobec niej aresztu.
Flavii M. już na etapie zatrzymania, jak i dalszych czynności przed prokuratorem i sądem zapewniono właściwą opiekę medyczną. Lekarze nie stwierdzili przeciwskazań do stosowania wobec niej tymczasowego aresztowania. Również sąd, stosując areszt, nie stwierdził przesłanek określonych w art. 259 k.p.k. uzasadniających odstąpienie od jego stosowania. Podejrzana od razu została umieszczona na oddziale położniczym
– tłumaczy Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Stosowany wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania został uchylony przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w wyniku zażalenia obrońcy podejrzanej. Co istotne, sąd, uchylając areszt, zastosował wobec kobiety wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami, w tym z mężem – tymczasowo aresztowanym. Stosując wolnościowe środki zapobiegawcze, sąd potwierdził wysokie prawdopodobieństwo popełniania przez podejrzaną zarzucanych jej czynów - udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy
– czytamy w odpowiedzi prokuratury na pytania portalu wPolityce.pl.
Flavia M. urodziła dziecko już na wolności. W sprawie będzie odpowiadała z wolnej stopy. Dwóch jej kompanów wciąż przebywa w areszcie, a pełnomocnik kobiety zapewnia w mediach, iż jego klientka jest niewinna. Tu chociaż jedno się „zgadza”. O winie zawsze decyduje sąd, a nie zaprzyjaźnione media, czy powodowana niechęcią do swoich kolegów, prokurator, z interesującą (także dla śledczych) przeszłością.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/670953-ujawniamy-kompromitacja-wrzosek-i-upadek-lzawej-historii