Sebastian M. mógł zostać zatrzymany na terenie Turcji. Wiedzieliśmy, że przejeżdża przez Turcję, ale okazało się, że dysponował jeszcze kolejnym paszportem, którym nas zaskoczył, ale my okazaliśmy się skuteczniejsi w tym względzie - powiedział w środę minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zatrzymano poszukiwanego listem gończym Sebastiana Majtczaka! Kierowca BMW przebywał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
wPolityce.p ujawnia kulisy zatrzymania Sebastiana M.
Kulisy zatrzymania Sebastiana M. ujawniliśmy na portalu wPolityce.pl. Z naszych ustaleń wynika, że służby były dosłownie o krok od zatrzymania sprawcy tragicznego wypadku. Wpadł w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zatrzymany w samochodzie. Wcześniej przejechał przez całą Europę. Zatrzymano go za kółkiem. Chciał znaleźć kolejny kraj, w którym mógłby się schronić.
CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY. Znamy kulisy międzynarodowego pościgu za piratem z BMW. To była skomplikowana operacja specjalna trzech resortów
„Tak jak obiecałem, tak też się stało”
Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, w środę zatrzymała poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku. Według nieoficjalnych informacji posługiwał się niemieckim paszportem.
W środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) zapytany o tę sprawę zaznaczył, że kilka dni temu obiecał, że Sebastian M. zostanie zatrzymany.
Tak jak obiecałem, tak też się stało (…) Mówimy oczywiście o sprawcy strasznego, tragicznego wypadku na autostradzie A1
— powiedział Ziobro.
Podkreślił, że polskie służby zrobiły wszystko, by tak się stało.
Mogę dodać, że gdyby nie weekend prawdopodobnie zostałby zatrzymany wcześniej, bo prowadziliśmy intensywne działania i to jeszcze na terenie innego państwa
— wyjaśnił.
Dodał, że od kiedy Sebastian M. wylądował na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich jego zatrzymanie było kwestią czasu, a polskie służby były w bezpośrednim kontakcie z tamtejszymi władzami organów wymiaru sprawiedliwości.
Tak się składa, o czym pewnie nie wiedzieli doradcy tego podejrzanego sprawcy, że dopiero co zawarliśmy umowę ekstradycyjną. Przez długi czas Zjednoczone Emiraty Arabskie były krajem, który uchodził za bezpieczny dla osób, które uciekały przed polskim wymiarem sprawiedliwości
— poinformował minister.
Wskazał, że w tej sprawie wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta oraz wiceminister sprawiedliwości Michał Woś odegrali ważną rolę, bo prowadzili procesy negocjacyjne i doprowadzili na jego polecenie do zawarcia umowy ekstradycyjnej „po to, by osoby takie jak ten pan nie mogły w przyszłości uciekać skutecznie i ukrywać się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, ale nie zdążyliśmy tego nagłośnić”.
Widać, że się dobrze stało, że ta sprawa nie została nagłośniona, bo ten bezpieczny kraj dla przestępców, dla osób podejrzewanych o popełniane przestępstw przestał taki być na skutek naszych działań
— powiedział Ziobro.
Zaznaczył, że strona polska ma dobre relacje z przedstawicielami Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Te relacje dopiero co nawiązane pozwoliły szybko nawiązać kontakt i doprowadzić do przekonania wszystkich uczestniczących w przedsięwzięciu, że sprawa będzie miała szczęśliwy finał
— mówił minister sprawiedliwości.
„Polskie państwo zachowało się profesjonalnie”
Podziękował też ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Kamińskiemu, który nadzorował działania policji oraz szefowi MSZ Zbigniewowi Rauowi, który również był zaangażowany w tą sprawę.
Polskie państwo zachowało się profesjonalnie. Sprawca poniesie odpowiedzialność karną
— powiedział Ziobro.
Zaznaczył też, że Sebastian M. bardzo skutecznie uciekał i dysponował kilkoma paszportami oraz, że mógł zostać zatrzymany wcześniej na terenie Turcji.
„Podjęliśmy takie działania. Wiedzieliśmy, że przejeżdża przez Turcję, ale okazało się, że dysponował jeszcze kolejnym paszportem, którym nas zaskoczył (…), ale my okazaliśmy się skuteczniejsi w tym względzie
— stwierdził Ziobro.
Dodał, że oprócz zaangażowania strony polskiej w zatrzymanie Sebastiana M. było też zaangażowanie ze strony innych państw.
Wiedzieliśmy, gdzie przebywa. Wszystkie szczegóły na temat jego pobytu były nam znane. Dostaliśmy zapewnienie, że zostanie zatrzymany, tak też się stało
— mówił Ziobro.
Pościg za Sebastianem M.
Były to błyskawiczne działania osobiste ministra Ziobro i Raua. Współpracowały ze sobą służby, prokuratura i dyplomacja, żeby jak najszybciej ująć podejrzanego. A dzięki temu, że niedawno zawarliśmy umowę z Emiratami Arabskimi, która jest dziełem Ministerstwa Sprawiedliwości, udało się szybko zadziałać - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Wiceszef MS wyjaśnił, że organy śledcze, rząd i dyplomacja w związku ze świadomością, że przed przedstawieniem zarzutów sprawca zbiegł do Niemiec, prowadziły intensywne działania, żeby go w momencie postawienia zarzutów zatrzymać.
Pomimo tego, ze w ciągu kilku dni przebywał w kilku krajach, już w weekend wiedzieliśmy, że znalazł się na terenie kraju w którym będziemy mogli wykonać ekstradycję. Dzięki współpracy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, która wynika z niedawno zawartej umowy ekstradycyjnej, nasze służby wspólnie z emirackimi przeprowadziły poszukiwania i dokonały zatrzymania
— podkreślił.
Przekazał, że poszukiwany mężczyzna próbował uciekać przez Turcję.
Wiedzieliśmy, że tam przebywa w krótkim czasie po jego dotarciu do tego kraju. Natomiast jeszcze trwały międzynarodowe procedury związane z wystawieniem czerwonej noty Interpolu. Ale dzięki współpracy z rządem tureckim, wiedzieliśmy bardzo szybko o dalszym kierunku jego podróży. A już gdy wylądował w Emiratach Arabskich wszystkie formalności związane z notą Interpolu zostały zakończone, dzięki czemu polscy policjanci mogli udać się na miejsce i wspólnie z emirackimi doprowadzić do zatrzymania
— wyjaśnił.
Wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo
Do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wpłynął wniosek w sprawie Sebastiana M. o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo - potwierdziła PAP rzecznik tej jednostki.
Potwierdzam, że wpłynął wniosek w sprawie wypadku na A1 o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo. Będzie on procedowany zgodnie z przepisami
— powiedziała PAP w środę Prokurator Prokuratury Okręgowej Magdalena Czołnowska-Musioł.
Wniosek w sprawie złożył adwokat rodziny ofiar. Jego zdaniem sprawca zrobił sobie „tor wyścigowy z autostrady” i stąd wniosek do prokuratury o uznanie wypadku za zabójstwo.
Jako pełnomocnik rodziny ofiar wypadku na A1 złożyłem do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo
— powiedział PAP mecenas Łukasz Kowalski.
Adwokat rodziny ofiar podkreślił wyjątkowy charakter wypadku.
Sugerujemy, aby prokuratura rozważyła pewne wątki zabezpieczając pod tym kątem dowody. Dla mnie, jeżeli ktoś jedzie 253 kilometry na godzinę to jest zabójcą
— podsumował mecenas Łukasz Kowalski.
W sobotę 16 września br. po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina, rodzice oraz ich 5-letni syn.
Jak na razie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuca Sebastianowi M. spowodowanie śmiertelnego wypadku. W piątek wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany również na podstawie czerwonej noty Interpolu.
O zatrzymaniu Sebastiana M. na platformie X (dawniej Twitter) poinformował w środę minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/665234-ziobro-potwierdzil-ustalenia-wpolitycepl-ws-sebastiana-m