Portal wPolityce.pl ustalił nowe okoliczności groźnego ataku na posła Piotra Kaletę z PiS. Napastnik, który chciał rozjechać parlamentarzystę zdawał sobie sprawę z tego co zrobił i częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej posła na Sejm RP, spowodowania u niego rozstroju zdrowia, narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także gróźb karalnych usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Kaliszu mężczyzna, który wczoraj (tj. 26.09.2023 r.) około godz. 18.30 zaatakował go w jednej z podkaliskich miejscowości
– poinformował nasz portal Maciej Meler, Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się częściowo do stawianych mu zarzutów. Wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się bądź kontaktowania z pokrzywdzonym
– czytamy w odpowiedzi na pytania portalu .
Wiemy też więcej o dramatycznym przebiegło ataku na posła Kaletę.
Ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika, że poseł został zaatakowany po tym jak zwrócił podejrzanemu uwagę, że ten niszczy jego plakaty wyborcze. Mężczyzna zamalowywał je farbą używając do tego wałka malarskiego. Gdy pokrzywdzony poinformował mężczyznę, że zamierza wezwać policję, też zaczął używać wobec niego słów wulgarnych oraz grozić mu pozbawieniem życia, po czym zaczął się oddalać. Następnie podejrzany gwałtownie ruszył samochodem przy którym stał pokrzywdzony uderzając go drzwiami i przewracając, co skutkowało powstaniem u pokrzywdzonego obrażeń ciała naruszających czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni
– informuje nas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/664251-nasz-news-kulisy-ataku-na-posla-kalete