Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał wyrok pierwszej instancji uniewinniający Stefana Niesiołowskiego, któremu śledczy zarzucali korupcję. Ta miała polegać na korzystaniu posła z usług prostytutek w zamian za pomoc prywatnym spółkom. Łódzki pion Przestępczości organizowanej Prokuratury Krajowej rozważy skierowanie nadzwyczajnych środków zaskarżenia od wyroku w sprawie byłego posła Stefana N. Prokuratorzy słusznie podkreślają, że sądy nie podważyły ustaleń śledztwa.
CZYTAJ TAKŻE:Poseł Stefan N. usłyszał zarzuty! Polityk zamieszany w seksaferę odpowie za przestępstwo o charakterze korupcyjnym
Prokurator Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi po zapoznaniu się pisemnym uzasadnieniem wyroku rozważy skierowanie nadzwyczajnych środków zaskarżenia od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi, który nie uwzględnił apelacji prokuratora od wyroku wobec byłego posła Stefana N.
–czytamy w informacji przesłanej portalowi wPolityce.pl przez Prokuraturę Krajową.
W ocenie prokuratora zapadłe orzeczenie jest niesłuszne w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania przygotowawczego.
Sąd nie zakwestionował ustaleń faktycznych postępowania dokonanych przez prokuraturę, jednak dokonał odmiennej oceny prawnej czynów zarzucanych oskarżonemu. Prokuratura nie zgadza się z oceną oraz decyzją Sądu i po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku rozważy skierowane nadzwyczajnych środków zaskarżenia
– czytamy w komunikacie PK.
Korzyści osobiste i majątkowe
Prokurator oskarżył Stefana N. o przyjęcie korzyści osobistych w związku z pełnieniem funkcji publicznych kwalifikowane z art. 228 par. 1 i 4 kodeksu karnego w zw. z art. 12 par. 1 kodeksu karnego.
W ocenie prokuratury zgromadzony materiał dowodowy, uzyskany m. in. w wyniku kontroli operacyjnej, prowadzonej obserwacji oraz zeznań świadków jednoznacznie wskazywał na to, że Stefan N. w związku ze sprawowaną funkcją posła na Sejm RP w okresie od stycznia 2013 roku do końca 2015 roku wielokrotnie przyjmował korzyści osobiste i majątkowe, w postaci opłacanych usług seksualnych w zamian za działania na rzez spółek powiązanych z jednym z łódzkich biznesmenów
– przypomina prokuratura.
Dzięki wsparciu i działaniom podejmowanym przez byłego posła, biznesmen związany dotychczas jedynie z branżą restauracyjną zawarł intratne wielomilionowe kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.
– informują śledczy.
Rola biznesmenów
W toku śledztwa prokurator ustalił, że biznesmeni Bogdan W. i Wojciech K. regularnie udzielali Stefanowi N. korzyści osobistych i majątkowych polegających na organizowaniu i opłacaniu usług seksualnych, świadczonych przez kobiety trudniące się zawodowo i okazjonalnie prostytucją kwalifikowanych z art. 229 par. 1 kodeksu karnego w zw. z art. 12 par. 1 kk. i inne.
Z ustaleń postępowania wynikało, że Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania ze Stefanem N., organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń, zawozili posła oraz kobiety do miejsc gdzie odbywały się spotkania oraz wypłacali wynagrodzenie za usługi seksualne świadczone na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej 31 razy
– przypomina PK.
Z ustaleń dokonanych w toku postępowania przygotowawczego wynikało, że w zamian Stefan N. podejmował działania na rzecz łódzkich biznesmenów i osób z nimi związanymi. Rezultatem było między innymi zawarcie intratnych kontraktów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku. Ich łączna wartość sięgała 13 milionów złotych.
W toku śledztwa prokurator ustalił, że zawarcie umów było możliwe z uwagi na fakt, iż ówczesny prezes Grupy, czuł się wobec posła zobowiązany dlatego osobiście podejmował działania na rzecz łódzkiego biznesmena i osób z nim związanych. Nadto poseł podjął starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba wskazana przez drugiego znajomego biznesmena Wojciecha K, który współorganizował dla posła Stefana N. spotkania z kobietami trudniącymi się prostytucją
– informuje prokuratura.
Wyrok pierwszej instancji uniewinniający Niesiołowskiego wydano w 2022 roku. Szokowało wtedy uzasadnienie sądu, który przekonywał, że wprawdzie podsyłano byłemu posłowi prosty tutki, ale było to jedynie gest przyjaźni biznesmenów i nie łączyło się to z mandatem poselskim Niesiołowskiego. Ten wyrok stał się symbolem wstydu polskiego sądownictwa.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/664106-niesiolowski-uniewinniony-to-nie-koniec-sprawy