Sprawą pedofilów z Krapkowic oraz ich ofiar żyła cała Polska. Trzy siostry, od 2016 do 2018 roku, były regularnie i w sposób wyjątkowo brutalny, wykorzystywane seksualnie przez matkę, jej konkubenta oraz dziadka. Sprawa od początku nie budziła większych wątpliwości. Tak też uznał Sąd Okręgowy w Opolu i skazał zwyrodnialców na wysokie kary od 17 do 18,5 lat więzienia. Co z tego, skoro Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył kary zboczeńcom do 12 i 11 lat więzienia. Prokurator Generalny słusznie skierował do Sądu Najwyższego kasację. Ten jednak odrzucił ją jako „oczywiście bezzasadną”. Portal wPolityce.pl dotarł do nowych informacji dotyczących bulwersujących decyzji sądów ws. zbrodniarzy z Opolszczyzny. Ta sprawa pokazuje stan w jakim znajduje się obecnie „kasta” sędziowska.
CZYTAJ TAKŻE:Skandaliczna decyzja Sądu Najwyższego! Oddalono kasację i utrzymano niskie wyroki dla gwałcicieli małych dziewczynek
Opis i skala kaźni trzech dziewczynek z Krapkowic przerażał nawet najtwardszych policjantów i prokuratorów w Polsce. W obrzydliwy proceder bezpośrednio zaangażowana była matka dzieci, która nie tylko wiedziała, ale uczestniczyła w upiornych działaniach. W styczniu 2020 roku, Sąd Okręgowy w Opolu, skazał matkę oraz dziadka dziewczynek na 18,5 roku więzienia. Konkubent matki usłyszał wyrok 17 lat pozbawienia wolność. Nie ma się co dziwić. Nie możemy opisać praktyk seksualnych, które kaci dzieci stosowali wobec dziewczynek. Są zbyt drastyczne, a ich forma poraża bestialstwem. Kodeksowy zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem nie oddaje grozy, z którą zderzyły się te dziewczynki. Siostry były też bite, znęcano się nad nimi psychicznie. Zastraszane pobiciem, porażeniem prądem elektrycznym i groźbą „oddania do domu dziecka”, dziewczynki przeżywały horror. Wyrok sądu pierwszej instancji zakładał także zakaz zbliżania się oprawców do swoich ofiar. Sprawa trafiła do drugiej instancji w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu. Ten, w czerwcu 2020 roku, drastycznie obniżył karę z 17,5 i 18,5 lat więzienia do 11 i 12 lat pozbawienia wolności.
Szokujące uzasadnienie
Jakie były motywy SA we Wrocławiu, który zdecydował się na takie złagodzenie kar dla bestii? Sąd uznał, że kary dla matki i jej konkubenta są „rażąco surowe” i „trudne do zaakceptowania. Za złagodzeniem kary dla mężczyzny przemawiały rzekomo jego młody wiek oraz fakt, iż wcześniej nie był karany. Z kolei kara dla dziadka dziewczynek, „z uwagi na wiek oskarżonego, jawi się wręcz jako kara eliminacyjna”. Sąd uznał też, że bezwzględne pozbawienie wolności jest wystarczającą karą dla trójki zwyrodnialców. Jedną z okoliczności łagodzących miał być według sądu fakt, że dziewczynki (w wieku od 5 do 8 lat) nie doznały „obrażeń fizycznych”. Prokuratura podniosłą, że ze względu na długotrwałość procesu znęcania się opiekunów nad pokrzywdzonymi dziećmi, nie sposób całkowicie wykluczyć obrażeń, które mogły ulec zagojeniu. Prokuratorzy podnosili też inne kwestie, które zauważył surowy wobec sprawców Sąd Okręgowy w Opolu, a SA we Wrocławiu zdawał się o tym nie pamiętać. Chodzi mianowicie o motywy sprawców. Nie chodziło bowiem jedynie o popęd seksualny, ale także na potrzebę chorej dominacji dorosłych nad dziećmi. Dziadek dziewczynek traktował je bowiem jak „zabawki”, przedmioty służące mu do dostarczania „satysfakcji”.
Horror gwałconych przez najbliższych dziewczynek trwa nadal. Opis ich obecnych zachowań i zaburzeń nie nadaje się do zacytowania. Jest zbyt drastyczny i wywołać może silne reakcje. To dodatkowy, swoisty „akt oskarżenia” nie tylko wymierzony w matkę, jej konkubenta i dziadka obrzydliwie skrzywdzonych dzieci, ale także w Sąd Apelacyjny we Wrocławiu”, który skrajnie obniżył karę zwyrodnialcom.
Kasację o łagodnego wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu skierowali do Sądu Najwyższego Prokurator Generalny oraz obrońcy dwójki sprawców. Na próżno. W styczniu ubiegłego roku kasacje zostały oddalona, bez uzasadnienia (SN nie ma obowiązku uzasadniania oddalenia kasacji). W składzie, który o tym zadecydował zasiedli sędziowie: Dariusz Świecki, Rafał Malarski oraz Andrzej Siuchniński.
Sprawa zbrodni na dzieciach w Krapkowicach, jak w soczewce, pokazuje chaos orzeczniczy w polskich sądach oraz niechęć sądów wyższych instancji, a także Sądu Najwyższego do działań prokuratury, które mają na celu skuteczną ochronę społeczeństwa przed bestiami pokroju opiekunów trzech sióstr. Za kilka lat ci gwałciciele wyjdą na wolność. Kto będzie nas przed nimi chronił?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/647504-ujawniamy-kasta-laskawa-dla-pedofilow