Portal wPolityce.pl ustalił, że powodem odmowy wniosku częstochowskiego MOPS o pieczy zastępczej dla Kamilka, była opinia kuratora sądowego, który w czerwcu 2022 roku uznał, iż nie ma powodów, by przenieść chłopca do rodziny zastępczej. To głównie na tej podstawie, w sierpniu 2022, orzekała sędzia Barbara Lewandowska z Sądu Rejonowego w Częstochowie. Uznała, że chłopiec zostanie w rodzinie. Nasze informacje potwierdził rzecznik SO w Częstochowie.
CZYTAJ TAKŻE: Co zrobiły pomoc społeczna i szkoła ws. tragicznie zmarłego Kamilka? Mimo wielu niepokojących sygnałów - pozostały bierne
W czerwcu 2022 roku, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie wnioskował o pieczę zastępczą dla Kamilka. Z naszych informacji wynika jednak, że we wniosku nie znalazły się informacje o możliwej przemocy fizycznej z jaką (dziś już to wiemy) spotkał się chłopiec. Sprawa trafiła do sędzi Barbary Lewandowskiej, doświadczonej z Sądu Rejonowego w Częstochowie. To ona wydała postanowienie o odmowie przeniesienia chłopca do rodziny zastępczej. Dlaczego tak się stało? Sędzia oparła się na opinii przygotowanej przez kuratora sądowego. Ten także nie stwierdził, iż dziecko było ofiarą przemocy. Postanowieniem z 16 sierpnia oddalono wniosek częstochowskiego MOPS-u. Postanowienie nie zostało zaskarżone i uprawo umocniło się w pierwszej instancji. O sprawę zapytaliśmy Sąd Okręgowy w Częstochowie.
Postanowieniem z 16 sierpnia 2022 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie stwierdził brak podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych w sprawie Kamila B. i jego rodzeństwa. Sąd wydał postanowienie po przeprowadzeniu rozprawy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności opinii kuratora, który wskazał we wnioskach, że nie widzi podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych
– informuje portal wPolityce.pl sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Postanowienie to było wydane w składzie jednoosobowym, przewodniczącym składu orzekającego była sędzia Barbara Lewandowska. Postanowienie to nie zostało zaskarżone i uprawomocniło się w pierwszej instancji
– czytamy w odpowiedzi na pytania portalu wPolityce.pl.
W Olkuszu tez nic nie zrobiono
Wcześniej, jak informowała „Gazeta Krakowska”, w czasie, gdy Kamilek przebywał w Olkuszu, tamtejszy MPOS trzykrotnie powiadamiał sąd rodzinny o problemie z rodziną zamordowanego chłopca. To tam wdrożono też procedurę Niebieskiej Karty. Ostatecznie wydano w olkuskim sądzie postanowienie o ograniczeniu praw rodzicielskich Magdalenie B. oraz Dawidowi B. W tym czasie rodzina przeniosła się jednak do Częstochowy i tam ponownie trafiła pod lupę MOPS. Niestety, nie wykazano należycie, że Kamilek jest ofiarą przemocy domowej. W kwietniu tego roku doszło do tragedii.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/646120-news-wiemy-dlaczego-kamil-nie-trafil-do-rodziny-zastepczej