Komenda Stołeczna Policji informuje, że w pożarze Miasteczka Wolności przed Sejmem spaliło się 5 z 7 namiotów, a policjanci zabezpieczyli 11 butli z gazem; nikt nie doznał obrażeń. Państwowa Straż Pożarna podała, że akcja gaśnicza trwała godzinę.
CZYTAJ TAKŻE:
Niestety, spaleniu uległo 5 z 7 namiotów. W trakcie naszych działań zabezpieczono 11 butli z gazem. Najważniejszą informacją jest jednak to, że dzięki szybkiej reakcji policjantów nikomu nic się nie stało. Czynności trwają
— podała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.
Pożar przed Sejmem
Jak przekazał rano PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, o godz. 2 w nocy w miasteczku namiotowym przed Sejmem doszło do pożaru. W ogniu stanęły namioty protestujących. Pożar zauważył patrol policji, pozostałe służby na miejsce wezwało wojewódzkie centrum powiadamiania ratunkowego.
Funkcjonariusze obudzili i wyprowadzili z namiotów trzy osoby. Nikt nie doznał obrażeń
— podkreślił.
Również stołeczna komenda informowała na Twitterze, że w nocy nieopodal Sejmu doszło do „bardzo niebezpiecznego zdarzenia”. Dodała, że policjanci pełniący nocną służbę zaobserwowali ogień w namiocie, w tym samym czasie otrzymali zgłoszenie z WCPR.
Pracę strażaków na miejscu podsumował w rozmowie z PAP rzecznik prasowy komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski.
Akcja strażaków nie była skomplikowana. Strażacy pracowali 60 minut
— wskazał Kierzkowski.
Teren Miasteczka Wolności został ogrodzony przez policję taśmą.
Miasteczko Wolności, skupiające protestujących przeciwko rządom PiS, stoi naprzeciwko gmachu Sejmu na skwerze imienia François Mitterranda. Organizatorzy miasteczka pisali o nim na Facebooku, że jest to „jedyne w Polsce miejsce, gdzie non stop, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku” broniona jest demokracja, konstytucja i prawa człowieka.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/602375-co-sie-stalo-przed-sejmem-policja-splonelo-5-namiotow