„Jest faktem, że niewielka ilość narkotyków jest już przesłanką do zatrzymania i wszczęcia postępowania karnego. I żeby nie było żadnych wątpliwości – nie podam nazwisk, ale dotyczy to dzieci bardzo wielu znanych osób, w dwóch takich sprawach występowałem, uzyskując zwolnienie z aresztu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mecenas Marek Markiewicz, odnosząc się do sprawy zatrzymania rapera Marcina M. pseudonim „Mata” za posiadanie narkotyków.
CZYTAJ TAKŻE:
Ważne jest, aby ustawodawca się zdecydował – jeżeli zakazane jest posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków, to nie ma co robić wokół tego zamętu. Niezależnie od tego, czy dotyczy to nieznanej osoby, czy znanej
— podkreśla mec. Markiewicz.
„Jestem rygorystycznym zwolennikiem przestrzegania tego typu zakazów”
Adwokat odnosi się też do kwestii ewentualnej zmiany prawa tak, by posiadanie niewielkiej ilości narkotyków nie było karalne. Takie głosy pojawiły się u części osób broniących „Maty”.
Nie wolno pytać, czy coś jest rozumne, czy nie, skoro obowiązuje. Można podjąć kroki, żeby to zmienić. Jeżeli jednak coś obowiązuje, to filozofowanie, że nie powinno obowiązywać, jest niedorzecznością naszego życia publicznego. Jestem rygorystycznym zwolennikiem przestrzegania tego typu zakazów, bo za dużo nieszczęść widziałem z bliska. I tylko dlatego, a nie, żebym był jakimś ortodoksem, czy jakimś przeciwnikiem używek – proszę bardzo, tylko proszę znieść zakazy. A jak są, to trzeba ich przestrzegać
— stwierdza.
„Mam jak najgorsze zdanie o narkotykach”
Mec. Markiewicz wyraża swoje krytyczne zdanie o narkotykach.
Mam jak najgorsze zdanie o narkotykach, szczególnie spotykając się ze skutkami ich stosowania u dzieci i bardzo młodych ludzi. Byłem raz świadkiem sytuacji, jak 17-letni człowiek zaczął zażywać kokainę. Bardzo szybko stał się dilerem, bo musiał mieć za co ją kupić. Wylądował w zakładzie karnym i obserwowałem przez rok, jak się odzwyczajał od narkotyków, drąc tynki
— mówi.
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/583537-zmiana-prawa-po-zatrzymaniu-matymec-markiewicz-odpowiada