Maria K. spod Miechowa twierdziła, że jako 12-latka była gwałcona i okaleczana przez księdza z miejscowej parafii. Tymczasem w śledztwie nastąpił duży zwrot. Reporter RMF FM ustalił, że zarzuty za kontakty seksualne z nastolatką usłyszał Dawid L., jej były chłopak. Przyznał się do winy.
Śledczy po raz kolejny zlecili ekspertyzy psychologiczne, związane z zeznaniami pokrzywdzonej przed sądem i prokuraturą. Do odrębnego postępowania przekazano kwestię „ewentualnego fałszywego oskarżenia księdza o przestępstwa seksualne wobec nieletniej poniżej 15 roku życia”.
Kluczowe w sprawie miały się okazać kolejne badania genetyczne, którym poddano odzież poszkodowanej. W ich wyniku miano odkryć ślady należące do Dawid L., byłego chłopaka Marii K. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstw seksualnych. Ponadto, usłyszał też zarzuty kierowania gróźb pozbawienia życia do jednego ze świadków. Mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.
tkwl/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/563116-twierdzila-ze-gwalcil-ja-ksiadz-prawda-okazala-sie-inna