Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie zażalenie na decyzję z 2 czerwca br. Sąd zdecydował wówczas, że podejrzany o korupcję Sławomir Nowak ma wrócić do aresztu śledczego, ale będzie mógł go opuścić, gdy wpłaci 1 mln zł poręczenia majątkowego. Zażalenie zostało skierowane do sądu w środę 16 czerwca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sławomir Nowak wraca do aresztu, ale może się od niego wykupić. Sąd przychylił się do zażalenia prokuratury
Komunikat Prokuratury Okręgowej
W przesłanym mediom komunikacie, także portalowi wPolityce.pl, czytamy:
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała zażalenie na postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2 czerwca 2021 r., którym Sąd zastosował areszt warunkowy wobec Sławomira N. podejrzanego o poważne przestępstwa korupcyjne.
Prokurator zaskarżył postanowienie m.in. w zakresie zastrzeżenia warunkowej zmiany tymczasowego aresztowania na środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w przypadku wpłacenia kwoty 1 000 000 złotych oraz wstrzymania wykonania orzeczenia o tymczasowym aresztowaniu.
Pomimo tego, że w uzasadnieniu postanowienia Sąd Apelacyjny wskazał na dynamiczne i profesjonalne działania prokuratury w tej sprawie, które doprowadziły do zgromadzenia obszernego materiału dowodowego potwierdzającego czyny korupcyjne Sławomira N. , w ocenie prokuratury prawidłowy tok śledztwa może być zabezpieczony jedynie poprzez stosowanie wobec niego izolacyjnego środka zapobiegawczego. Po stronie podejrzanego w dalszym ciągu istnieje realna obawa bezprawnego utrudniania postępowania poprzez podejmowanie prób wpływania na zeznania świadków oraz współpodejrzanych. Wynika ona chociażby z jego dominującej pozycji w grupie przestępczej i zależności pomiędzy członkami grupy. Jest ona na tyle silna, że wyłącznie tymczasowe aresztowanie umożliwi prawidłowe realizowanie celów prowadzonego śledztwa. Perspektywa utraty kwoty 1 000 000 złotych orzeczonej jako poręczenie majątkowe, w zestawieniu z ogromem uzyskanych korzyści majątkowych z łapówek sięgających kilku milionów złotych, nie stanowi realnego zabezpieczenia przed bezprawnymi działaniami podejrzanego.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny w Warszawie podkreślił, że okresu trwania tymczasowego aresztowania wobec Sławomira N. nie można uznać za nadmierny w stosunku do wymogów śledztwa. Sąd wskazał, że postępowanie w tej sprawie ma rozbudowany i skomplikowany charakter, obejmuje znaczną ilość czynności z udziałem dużej liczby osób, w tym szeregu działań wymagających zagranicznej pomocy prawnej. Sąd podkreślił, że podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z 4 marca 2021 r., którym nie uwzględnił zażalenia obrońców podejrzanego na decyzję o przedłużenie tymczasowego aresztowania. Sąd w postanowieniu z 2 czerwca 2021 r. nie dopatrzył się okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę tego stanowiska i wskazał też, że nie przedstawił ich również Sąd Okręgowy w Warszawie, który w postanowieniu z 12 kwietnia 2021 r. orzekł o możliwości opuszczenia przez Sławomira N. aresztu śledczego po wpłaceniu 1000 000 zł poręczenia majątkowego.
W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Sławomir N. usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym: założenie zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcie kilkumilionowych korzyści majątkowych ich żądanie oraz płatna protekcja w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, pranie brudnych pieniędzy, płatna protekcja w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Śledztwo przeciwko Sławomirowi N. znajduje się na zaawansowanym etapie, ma charakter międzynarodowy, w jego toku cały czas są pozyskiwane kolejne dowody, które wyjaśniają wszystkie aspekty zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Sławomir N.
Referent postępowania przeciwko Sławomirowi Nowakowi podzielił większość argumentów przedstawionych przez sędzię Dorotę Radlińska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie w pisemnym uzasadnieniu, m.in. w kwestii istnienia przesłanek do stosowania środków zapobiegawczych w postaci obawy matactwa, obawy ucieczki oraz grożącej obawy wymierzenia surowej kary.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd uzasadnił powody aresztu dla Sławomira Nowaka. Nie zabrakło pochwał dla prokuratury i CBA za profesjonalne śledztwo
Oskarżyciel publiczny nie zgadza się jednak z przedstawioną przez sąd oceną, że z uwagi na obszerność zgromadzonego materiału dowodowego możliwe było stosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych na obecnym etapie śledztwa.
Jak ustaliła PAP, sędzia Radlińska napisała, że analiza materiałów zgromadzonych przez prokuraturę w ciągu ostatnich miesięcy pozwala stwierdzić, że śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie i Centralnego Biura Antykorupcyjnego „prowadzone jest dynamicznie i profesjonalnie”. Sprawne działania śledczych i zaawansowanie w gromadzeniu dowodów dały podstawy do uznania, że „na obecnym etapie można było sięgnąć po alternatywne środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym”, bo obawa matactwa ze strony Nowaka „straciła na aktualności”.
Prokurator w sporządzonym środku zaskarżenia podniósł, że prawidłowy tok postępowania przygotowawczego może być skutecznie zabezpieczony jedynie stosowaniem najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Istnienie realnej obawy bezprawnego utrudniania postępowania przez podejrzanego, chociażby poprzez podejmowanie prób wpływania na zeznania świadków oraz współpodejrzanych, jest na tyle silne, że wyłącznie izolacja podejrzanego w warunkach aresztu śledczego umożliwi prawidłowe realizowanie celów prowadzonego śledztwa
—podkreśliła prok. Skrzyniarz.
Prokurator Drelewski w zażaleniu zwraca uwagę sądu na kierowniczą pozycję Sławomira Nowaka w grupie przestępczej, co wpływa na jego dominujący wpływ na pozostałych jej członków, a zarazem współpodejrzanych w tej sprawie.
Perspektywa utraty kwoty 1 miliona złotych orzeczonej jako poręczenie majątkowe, w zestawieniu z ogromem uzyskanych korzyści majątkowych, w ocenie urzędu prokuratorskiego nie stanowi realnego zabezpieczenia przed bezprawnymi działaniami podejrzanego
—zaznaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czy Nowak znajdzie milion?
W poniedziałek do Sądu Apelacyjnego w Warszawie wpłynął wniosek obrony Sławomira Nowaka o wstrzymanie wykonania orzeczenia sprzed blisko dwóch tygodni. Sąd wówczas zadecydował, że Nowak powinien wrócić do aresztu śledczego, ale może tam nie trafić, jeśli do 18 czerwca wpłaci 1 mln zł. Pieniądze nie wpłynęły.
W poniedziałek w przedmiotowej sprawie wpłynął wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia do czasu uprawomocnienia się decyzji lub do czasu uiszczenia kwoty poręczenia majątkowego
—przekazał PAP sędzia Jerzy Leder, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Obrona Sławomira Nowaka swój wniosek argumentowała m.in. tym, że z decyzją sądu nie zgodził się także oskarżyciel publiczny, który zapowiedział złożenie zażalenia w tej sprawie, więc zatrzymywanie podejrzanego i osadzanie w areszcie śledczym przed ostateczną decyzją w tej sprawie nie miałoby sensu.
Do rozpoznania tego wniosku została wylosowana sędzia Ewa Jeton, czyli inne sędzia niż ta, która postanowienie wydała. Wynika to z faktu, że sędzia Dorota Radlińska przebywa obecnie na urlopie wypoczynkowym. Wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia zostanie rozpoznany na posiedzeniu niejawnym.
11 czerwca na portalu tvn24.pl ukazał się artykuł, w którym cytowana przez dziennikarzy obrońca Sławomira Nowaka, mec. Joanna Broniszewska informowała, że Sławomir Nowak i jego rodzina nie mają możliwości ekonomicznych, by uiścić tak ogromną kwotę poręczenia majątkowego.
Przy tak niespotykanym, wieloletnim zaangażowaniu służb państwa i niespotykanym ostracyzmie wobec tej rodziny jestem sceptyczna wobec odwagi kogokolwiek, kto, kontestując skrajnie intencjonalnie działania prokuratury, wsparłby tę rodzinę, dając szansę na możliwość obrony w warunkach wolnościowych
—mówiła portalowi mec. Broniszewska.
Adwokat Nowaka skomentowała także decyzję sędzi Radlińskiej, uznając ją za porażkę wymiaru sprawiedliwości. Według niej sąd nie rozpoznał zażaleń co do istoty sprawy.
To efekt legislacyjnego grafomaństwa ostatnich lat. Sędzia zamiast rozpoznać zażalenie i wydać jednoznaczne orzeczenie, wykorzystała świeżą nowelizację Kodeksu postępowania karnego i zrzuciła decyzję na innych sędziów sądu apelacyjnego
—oceniła w rozmowie tvn24.pl mecenas Broniszewska.
Postanowienie z 2 czerwca jest nieprawomocne i stronom przysługuje na nie zażalenie, które rozpozna inny, trzyosobowy już, skład tego samego sądu. W środę zażalenie na decyzję sądu złożył prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
17 zarzutów dla Nowaka
W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Nowak usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W areszcie przebywał od lipca 2020 r. do 12 kwietnia 2021 r.
Śledztwo przeciwko Sławomirowi N. znajduje się na zaawansowanym etapie, ma charakter międzynarodowy, w jego toku cały czas są pozyskiwane kolejne dowody, które wyjaśniają wszystkie aspekty zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Sławomir N.
—mówiła na początku czerwca prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/555038-jest-zazalenie-prokuratury-po-decyzji-sadu-ws-nowaka