Wszystkimi zarzutami, które ciążą na Zbigniewie Stonodze, można obdzielić kilkudziesięciu groźnych przestępców. Oszustwa, groźby karalne, przekręty finansowe i kryminalny hejt – to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak to się stało, że przez lata unikał aresztu, mimo że sądy skazywały go aż 28 razy? Z czyjej ochrony korzystał?
Działalność Zbigniewa Stonogi
Wojciech Biedroń opisuje na łamach tygodnika „Sieci” historię Zbigniewa Stonogi:
Swój ordynarny internetowy hejt zawsze ukrywał pod płaszczykiem walki o praworządność i wojny z rzekomymi „patologiami państwa PiS”. Ta wygodna poza miała ukryć fakt, że biznesmen ma na koncie 28 wyroków, a liczba zarzutów karnych idzie w setki […]. To zawodowy oszust, który kreuje się na ofiarę systemu i „opresyjnego państwa PiS”.
Ucieczka z Polski
Autor przypomina okoliczności niedawnej ucieczki Stonogi z Polski:
W ubiegłym roku Zbigniew Stonoga, korzystając z tego, że kolejny sąd nie zdecydował się na jego aresztowanie, uciekł do Norwegii. Tam wystąpił o azyl. Wtedy do akcji wkroczyli jego etatowi obrońcy, czyli Wojciech Czuchnowski oraz Lech Wałęsa, którzy swoimi „autorytetami” ręczyli za jego niewinność i przekonywali o tym, że w Polsce się na Stonogę uwzięli […]. Skąd taka obrona wielokrotnego przestępcy, który obok swojego kryminalnego procederu uosabia internetowy hejt? Narracja Stonogi, oprócz wulgaryzmów, nie rożni się niczym od codziennej dawki antypisu w „Gazecie Wyborczej”.
Biedroń przytacza argumenty potwierdzające to stwierdzenie:
Stonoga, podobnie jak Wojciech Czuchnowski, ze szczególnym upodobaniem atakuje Zbigniewa Ziobrę oraz jego rodzinę. W internecie wciąż można znaleźć nagranie, w którym Stonoga kieruje atak wobec prokuratora generalnego oraz jego najbliższych […]. Ta atmosfera i „użyteczna” wiedza Zbigniewa Stonogi spowodowały, że nawiązał bliską współpracę z Wojciechem Czuchnowskim, który jest zaangażowany w krucjatę skrajnie upolitycznionych stowarzyszeń sędziowskich. Nie jest tajemnicą, że niektóre materiały Czuchnowskiego opierały się na „wiedzy”, którą posiadał Stonoga lub przynajmniej gangster z otoczenia Stonogi – Piotr K. ps. Broda. A może współpraca obu panów była szersza? Czy wielokrotnie skazany przestępca był ważnym filarem powstawania niektórych „śledczych” publikacji w gazecie Adama Michnika? Czy Zbigniew Stonoga opowie o tej relacji, o współpracy? Tego nie można wykluczyć i to właśnie może dziś spędzać sen z powiek niektórym dziennikarzom.
Autor wyjaśnia, dlaczego Stonoga uciekł za granicę – najpierw do Norwegii, a gdy nie otrzymał tam azylu, do Holandii (która ma ostatecznie przekazać go Polsce).
Skala zarzutów była już tak ogromna, że nawet korzystający wcześniej z podejrzanej pobłażliwości sądów oszust zdał sobie sprawę, że już się nie wywinie. Wymienia też, jakie zarzuty zostały przedstawione Zbigniewowi Stonodze
— pisze.
Sprawa może być niewygodna dla „GW”
To znamienne, że Zbigniew Stonoga atakuje dziś polskie sądownictwo. To samo, które przez bezmyślność swoich przedstawicieli pozwoliło oszustowi i przestępcy kpić z prawa. Jedno jest pewne - procesy karne, które czekają na niego w Polsce, obnażą jego proceder i staną się przedmiotem wielu publikacji. Tego m.in. boi się Zbigniew Stonoga. Jednak jego sprawa może ujawnić też niewygodne fakty dla „Gazety Wyborczej” i jej reporterów. Może się wyjaśni, skąd się wzięło wsparcie tej redakcji dla prymitywnego oszusta? Na jaw mogą wyjść też szczegóły powstawania niektórych tekstów redakcji z Czerskiej i udziału Stonogi w ich kreowaniu. Ta prawda może wstrząsnąć polskimi mediami
— zauważa Biedroń.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 31 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/553606-biedron-w-nowym-sieci-kto-sie-boi-zeznan-stonogi