Sąd Apelacyjny w Warszawie zgodził się na ponowne umieszczenie Sławomira Nowaka w areszcie! Tym samym uznał zażalenie śledczych na kwietniową decyzję sądu, który nie zgodził się z wnioskiem prokuratury o przedłużeniu aresztu dla ministra z rządu Donalda Tuska. Decyzja sądu nie oznacza, że Słąwomir Nowak trafi dziś do aresztu. Sąd odroczył wykonanie postanowienia do 19 czerwca. Nowak ma więc czas do 18 czerwca, by wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego. Jeśli to uczyni będzie wolny.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Nowak wychodzi z aresztu! Sędzia, która pozwoliła pupilowi Tuska wyjść na wolność jest członkiem „Iustitii”
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dziwna gra wokół sprawy ewentualnego powrotu Nowaka za kraty. Sędzia, która miała o tym zdecydować złożyła wniosek o wyłączenie
Sławomir Nowak przebywa w areszcie od lipca 2020 r. do wiosny tego roku. 2 kwietnia sąd nie uwzględnił wniosku Prokuratury Okręgowej w Warszawie o przedłużenie aresztu dla byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska. Prokuratura skierowała zażalenie na decyzję sądu. Z kolei obrońcy Nowaka wnieśli o wstrzymanie wykonalności postanowienia o wpłacie poręczenia majątkowego w kwocie miliona złotych. Portal wPolityce.pl ustalił, że sędzią, która zadecydowała o tym, że Nowak może wyjść w kwietniu na wolność, jest członkiem skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia”. Sąd nie uwzględnił też wniosku o przedłużenie aresztu wobec Łukasza Z., który zdaniem śledczych, jest jednym z członków zorganizowanej grupy przestępczej, na której czele miał stać właśnie Sławomir Nowak.
Decyzja sądu
Sąd rozpoznał w środę trzy zażalenia w sprawie Sławomira Nowaka. Od decyzji sądu, który 12 kwietnia nie uwzględnił wniosku o przedłużenie aresztu wobec Nowaka, odwołała się prokuratura. Sąd pierwszej instancji uznał, że na obecnym etapie śledztwa wystarczające będą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. Wobec b. ministra w rządzie Donalda Tuska zastosowano zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu, dozór policji, zakaz kontaktowania się z podejrzanymi i świadkami oraz poręczenie majątkowe w kwocie 1 mln zł. Na wpłatę tych pieniędzy Nowak miał czas do 26 kwietnia, ale jego obrona złożyła wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia w tym zakresie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia.
Zażalenie na poręczenie majątkowe złożył również Nowak oraz jego obrońca, mec. Joanna Broniszewska. Sędzia Dorota Radlińska zdecydowała, że Nowak ma wrócić do aresztu, ale będzie mógł go opuścić dopiero po wpłaceniu 1 mln złotych poręczenia majątkowego na konto Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sąd odroczył sporządzenie postanowienia na 7 dni, odroczył także wykonanie postanowienia do 19 czerwca 2021 roku.
Poważne zarzuty
Prokuratura Okręgowa w Warszawie chciała, by Sławomir Nowak pozostał w areszcie do lipca. Były minister transportu przebywa w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka od lipca ubiegłego roku. Został zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według źródła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w tej sprawie jest „porażający” i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także „bardzo obszernych” i „wyjątkowo szczegółowych” wyjaśnień wieloletniego przyjaciela Nowaka i współpodejrzanego w tym śledztwie, Jacka P. Nowak podejrzany jest obecnie o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą także czasów, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/553289-nowak-wraca-do-aresztu-ale-za-milion-zlotych-moze-byc-wolny