TYLKO U NAS. Policjant użył pałki wobec uczestniczki protestu. Wrona: Reakcja policji była adekwatna w stosunku do działań

Policjant użył pałki wobec uczestniczki nielegalnego protestu, który odbył się w niedzielę w Głogowie. Kobieta zachowywała się agresywnie i fizycznie zaatakowała funkcjonariusza. O ocenę zdarzenia portal wPolityce.pl poprosił komisarza w stanie spoczynku Jacka Wronę.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Wielka manipulacja! Dlaczego wobec protestującej użyto pałki? Pełne NAGRANIE pokazuje, że kobieta była niezwykle agresywna

-Policjant użył pałki wobec protestującej kobiety. Jest WIDEO i tłumaczenia policji: „agresywna”, „szarpała za mundur”. KGP reaguje

Pytany jak ocenia reakcję policjantów wobec agresywnej uczestniczki nielegalnego protestu komisarz Jacek Wrona odpowiedział:

Była adekwatna w stosunku do działań. Przy czym skala podjętych działań przez polską policję jest zdecydowanie mniej zdecydowana niż policji z krajów czy to wschodnich czy zachodnich. Tam jednak jakikolwiek atak na służby porządkowe, szczególnie na policję, zazwyczaj spotyka się z bardzo gwałtowną reakcją ze strony tych drugich, użyciem wszelkich dostępnych środków przymusu bezpośredniego, począwszy od środków chemicznych poprzez fizyczne czyli tzw. pałki, często po broń gładkolufową niepenetrującą. Także u nas te reakcje zazwyczaj są zdecydowanie mniej bezpośrednie.

Odnosząc się do zapisu z kamery, na którym widać całe zajście komisarz w stanie spoczynku zauważył:

Zawsze jest problem z tego typu ocenami, gdyż ten obraz interwencji jest zazwyczaj troszeczkę spłaszczony. Mamy relację z kamery, która uchwyciła moment, gdy w stosunku do tej kobiety zostały podjęte działania, jest też materiał filmowy, gdzie wcześniej ona obraża, próbuje atakować i nie wykonuje poleceń. Przy tego rodzaju szczątkowym materiale zawsze ta opinia opiera się na pewnym prawdopodobieństwie czy na pewnych domniemaniach. Dlatego też Komenda Główna Policji wysłała tam specjalną komisję biura kontroli, żeby wszelkie aspekty, które tam miały miejsce uchwycić i dopiero ocenić tą interwencję.

W ocenie Jacka Wrony poprzednie demonstracje, podczas których policja nie reagowała na akty agresji spowodowały, że ich uczestnicy poczuli się bezkarni, a co za tym idzie – rozzuchwalili się.

Generalnie rzecz biorąc te wcześniejsze doświadczenia powodują, że dużej części osób wydaje się, że są bezkarne w tego rodzaju działaniach. Postępują całkowicie nieodpowiedzialnie. Myślę, że działania tutaj zostały podjęte zgodnie z przepisami i ta reakcja nie była ani za bardzo drastyczna, ani nie zostały przekroczone żadne przepisy jeżeli chodzi o użycie środków przymusu bezpośredniego. Oczywiście możemy się tutaj kłócić o pewnego rodzaju szczegóły, ale generalnie nie widać, żeby tu doszło do kompromitujących działań – jeżeli już to przede wszystkim ze strony tych ludzi.

„Musimy mieć świadomość, że żyjemy w czasie pandemii”

Pamiętajmy, że bez względu na to, kto rządzi w danym kraju, zawsze policja jest konieczna i przestrzeganie elementarnych zasad porządku publicznego. Musimy też mieć świadomość tego, że żyjemy w czasie pandemii, więc są dodatkowe sytuacje, gdzie istnieją jednak pewnego rodzaju obowiązki, obostrzenia nie tylko ze względu na przepisy, które o tym mówią, ale też są to sprawy standardu zachowania, bezpieczeństwa, kultury czy jakichś zasad cywilizacyjnych

— apelował Wrona.

Zawsze byłem zwolennikiem wolności wyrażania opinii, bardzo szerokiej, ale granica w tym momencie jest dość ściśle określona i nie powinniśmy jej przekraczać. Z jednej strony są to przepisy ogólne. Z drugiej strony są to jednak przepisy dotyczące bieżącej sytuacji. I tu dochodzi bardzo ważna rzecz – pewnego rodzaju odpowiedzialność w stosunku do współobywateli, w stosunku też do funkcjonariuszy policji, a nawet w stosunku do siebie

— uwrażliwiał, zwracając uwagę, że dla wielu osób, w szczególności tych najsłabszych, przestrzeganie obostrzeń to kwestia zdrowia i życia, „więc przekraczanie tych barier jest absolutnie nie w porządku pod względem prawnym i pod względem zasad zachowania się, cywilizacyjnych, kultury”.

A już sytuacja, w której atakowani są funkcjonariusze policji za to, że wykonują swoje obowiązki, za to, że starają się zapewnić nam bezpieczeństwo jest nie do przyjęcia. I tak jest na całym cywilizowanym i ogólnie niecywilizowanym świecie, więc tutaj ta dyskusja się urywa

— skonstatował komisarz w stanie spoczynku.

Uważam, że po prostu policja ma prawo i obowiązek reagowania i to zdecydowanego na tego rodzaju działania

— podkreślał.

aw