Codzienne opluwanie księży, nawoływania do dręczenia i ataków na osoby duchowne i jawne wsparcie polityków dla „Strajku Kobiet” ma coraz bardziej przerażające skutki. Ze statystyk policyjnych wynika, że tylko od 25 października do do 2 marca doszło w Polsce do 152 ataków na kościoły.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Nowe zarzuty dla Marty Lempart! Chodzi o nawoływanie do ataków na kościoły i znieważanie policjantów

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zniszczenie drzwi kościoła w Warszawie nie było zwykłym aktem wandalizmu! Sprawcy to wyznawcy Lempart i uczestnicy Strajku Kobiet

Z analizy Komendy Głównej Policji wynika, że 13 razy doszło do wtargnięcia do kościoła w trakcie nabożeństwa (art. 195 k.k.- przeszkadzanie w wykonywaniu aktu religijnego). Aż 39 razy doszło do obrazy uczuć religijnych (art. 196 k.k.), a  13  razy znieważono pomnik religijny (art. 261 k.k.). Do tego dochodzą akty wandalizmu, takie jak głośne ostatnio pomalowanie drzwi od kościoła w Warszawie. Tych dokonano aż 58 razy. 29 razy doszło z kolei do uszkodzenia mienia należącego do Kościoła.

Zarzuty dla Marty Lempart

Nie da się oddzielić ataków na kościoły od osoby Marty Lempart i innych aktywistek „Strajku Kobiet”. W lutym portal wPolityce.pl, jako pierwszy, poinformował, że jednym z zarzutów, które warszawscy prokuratorzy przedstawili liderce aborcyjnych zamieszek, był właśnie zarzut publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa. Lempart pochwalała też ataki na kościół.

Zakłócenia nabożeństwa dopuściła się także poseł Joanna Scheuring-Wielgus, która w październiku ub. roku wtargnęła do kościoła z proaborcyjnymi transparentami.

Okazało się także, że niedawny atak na kościół pod wezwaniem św. Augustyna także dokonali uczestnicy manifestacji organizowanych przez „Strajk Kobiet”. Podobnie było w przypadku pobicia księdza w Myśliborzu, którego dokonał uczestnik nielegalnej demonstracji zwolenników Marty Lempart.

Ataków może być więcej

Policjanci wskazują, że skala tych zjawisk (jako pierwszy statystyki przedstawił na twitterze dziennikarz Wojciech Wybranowski) może być większa, gdyż bardzo często strona kościelna odstępuje od poinformowania o zaistniałym czynie np. w przypadku mniejszych zniszczeń czy utrudnianiu prowadzenia nabożeństw.