Trwa medialna histeria przed jutrzejszym terminem przesłuchania sędziego Igora Tulei w Prokuraturze Krajowej. On sam marzy o tym, by to policja i to za pomocą siły doprowadziła go przed oblicze śledczych. Portal wPolityce.pl ustalił, że tak się jednak nie stanie.
Opowieści o siłowym doprowadzeniu przeczytać możemy także w periodykach wspieranych przez skrajnie upolitycznione środowisko sędziowskiej „kasty”. Tuleya kreuje się tam i jest kreowany na męczennika.
Nie boję się dalszych konsekwencji. Liczę się z tym, że prokuratura sięgnie po środki siłowe. Czyli co najmniej wyśle do mnie policję, by mnie zatrzymała i doprowadziła do prokuratury. Mogą też zatrzymać mnie na 48 godzin lub wystąpić o areszt za rzekome utrudnianie postępowania karnego
– stwierdził Tuleya w rozmowie z Oko.press.
Ta wypowiedź sędziego bawi naszych rozmówców, korzy zastanawiają się, czy Tuleya celowo wprowadza opinię publiczną w błąd, czy też nie rozumie przepisów, które dotyczą jego samego.
Prokuratura nie ma możliwości, by jutro „doprowadzić” Tuleyę. Na taki środek zgodę musi wyrazić IZba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Sędziowie uchylili mu immunitet jedynie w zakresie możliwości przedstawienia mu zarzutów, a nie siłowego doprowadzenia go do gmachu Prokuratury Krajowej
– słyszymy od osoby znającej szczegóły śledztwa dotyczącego Tulei.
Z naszych informacji wynika też, że podobny wniosek nie trafił do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Mało tego, podobny wniosek nawet nie powstał.
Festiwal histerii
Tymczasem w mediach trwa histeria na temat „niezłomnego” sędziego. Dziennikarze zblatowani z „kastą” sędziowską dokonują „analizy” wezwania, które prokuratura wystosowała do sędziego z „Iustitii”.
Sędzia Tuleya po raz drugi nie stawi się w Prokuraturze Krajowej na przesłuchanie. Prokuratura zapowiada jednak, że przeprowadzi z sędzia „czynności”. Co oznacza co najmniej jego zatrzymanie i doprowadzenie do prokuratury przez policję
– pisze portal Oko.press, który podgrzewa atmosferę wokół sędziego.
Sam zainteresowany już potwierdził, że zamierza zamierza pojawić się przed Prokuraturą Krajową, by wszystkim oznajmić, iż się „nie boi”, a Izba Dyscyplinarna SN „nie jest dla niego sądem”. Do podobnych występów zdążyliśmy się już przyzwyczaić, ale uwielbiający błysk fleszy Tuleya, nie zrezygnuje z politycznego happeningu.
Prokuratura chce jutro postawić zarzuty Tulei i przekonuje, że sędzia bezprawnie udzielił mediom informacji z toczącego się postępowania przygotowawczego. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet sędziemu Tulei w listopadzie ubiegłego roku. Jutro prokuratura po raz drugi będzie chciała przesłuchać działacza „Iustitii”. Co ciekawe, Tuleya wprawdzie nie uznaje obu instytucji, ale powołał pełnomocników, którzy reprezentowali go w SN, a teraz w prokuraturze. Ciężko o mocniejszy dowód na to, że Tuleya w rzeczywistości boi się wymiaru sprawiedliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/538456-news-tuleya-nie-zostanie-sila-doprowadzony-do-prokuratury?fbclid=IwAR33FTR21UvTD1r540XUzHAlLzVsmpWiaUPMbYJm_ce1RwxwMs5N_7C1Qvc