Chciał udowodnić, że życie ludzkie nie jest warte więcej niż życie komara. Pięć lat po makabrycznej zbrodni Kajetan P. został skazany na dożywocie. Jego proces pokazuje, że wprawdzie sąd wymierza karę, ale o winie rozstrzygają psychiatrzy. Niepokojące jest to, że opinie psychiatrów często wzajemnie się wykluczają.
Kiedy ogłaszano wyrok oskarżonego o zabójstwo lektorki języka włoskiego, Kajetana P. nie było na sali sądowej. Najwyraźniej nie chciał, by przetransportowano go do warszawskiego sądu. Dotychczas konwojowano go na rozprawy z aresztu śledczego w Poznaniu, przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności, jak zwykle w przypadku więźniów o statusie szczególnie niebezpiecznych.
Jestem zaskoczony wyrokiem. Spodziewałem się umorzenia sprawy. Chorego człowieka powinno się leczyć, a nie eliminować …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/537833-piec-lat-sporu-o-poczytalnosc-sprawa-kajetana-p