Podczas piątkowego protestu zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci w Warszawie doszło do ataku na policjantów, którzy próbowali zatrzymać kierowcę jeżdżącego po chodniku samochodu. Uczestnicy demonstracji Strajku Kobiet zaatakowali funkcjonariuszy wyzywając ich i wykrzykując wulgarne hasła. Jak przekazała Komenda Stołeczna Policji, doszło do ataku gazem.
CZYTAJ TAKŻE:
Demonstracja Strajku Kobiet
W piątkowy wieczór w centrum Warszawy Ogólnopolski Strajk Kobiet zwołał demonstrację ws. publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów o dopuszczalności aborcji. Doszło do przepychanek, w stronę funkcjonariuszy poleciały petardy. Policjanci wobec demonstrujących użyli gazu pieprzowego.
Atak na policjantów
KSP opublikowała również nagranie z interwencji przy samochodzie inicjatorów protestu. Na filmie widać, jak duży dostawczy samochód, próbując ominąć policyjną blokadę na ulicy, zjeżdża na chodnik. Funkcjonariusze próbują go zatrzymać, jednak ten, przy dźwiękach klaksonu, próbuje kontynuować jazdę.
Patrzcie na to. Na samochód jest ku…a the best!
— słychać na nagraniu.
W pewnym momencie pojazd wjechał na chodnik. Gdy jeden z policjantów próbował zatrzymać kierowcę, został zaatakowany przez manifestantów, którzy zaczęli krzyczeć w stronę funkcjonariusza „wyp…aj stąd!”. Manifestanci krzyczeli też: „do budy kundlu!”, „puść auto!” i „psie jeb…y!”. Część z nich popychała mundurowego, aby odsunąć go od pojazdu.
W grupie znalazła się również liderka Strajku Kobiet Marta Lempart, która krzyczała w stronę funkcjonariusza między innymi „odejdź się od samochodu!”.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/537048-policjant-zaatakowany-na-protescie-sk-byla-tam-lempart