Zakończył się protest przed Trybunałem Konstytucyjnym ws. aborcji. Demonstracja, którą początkowo planowano do godz. 21 przedłużyła się po tym, jak na teren TK wdarło się kilkoro demonstrantów. Zostali oni zatrzymani. Przed siedzibą TK zostały osoby, które nie chcą dać się wylegitymować policjantom.*
W czwartek protesty po publikacji wyroku w sprawie przepisów dotyczących aborcji odbyły się m.in. w Warszawie, Łodzi, Szczecinie i Poznaniu.
W stolicy demonstracja rozpoczęła się po godz. 19 na pl. Na Rozdrożu. Strajk Kobiet planował zorganizować tutaj blokadę drogi, ale ok. godz. 20 demonstranci przeszli przed siedzibę Trybunału Konstytucyjnego przy al. Szucha.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Troje uczestników protestu wtargnęło na teren TK! Wśród nich była Klementyna Suchanow. Musiała interweniować policja. WIDEO
CZYTAJ TAKŻE: Lempart i Strajk Kobiet protestują. Przed siedzibą TK wylano czerwoną farbę. Frekwencja jednak nie dopisała. WIDEO i ZDJĘCIA
Trzy osoby wtargnęły na teren TK. Wśród nich była Suchanow
Początkowo manifestacja przebiegała spokojnie. Sytuacja zmieniła się po tym, jak na teren Trybunału Konstytucyjnego wdarło się kilkoro demonstrantów. Za ogrodzenie TK poleciały również race. Wcześniej na podjeździe do TK demonstranci wylali czerwoną farbę i ułożyli w niej pluszowe zabawki.
Jak informowała policja, zatrzymane zostały trzy osoby, które - jak podała KSP - odmówiły podania swoich danych. Jedną z zatrzymanych jest jedna z liderek Strajku Kobiet Klementyna Suchanow.
Klementyna Suchanow jest zatrzymana w Mińsku Mazowieckim. Jest przy niej pełnomocnik. Wszystko wskazuje na to, że spędzi noc na komendzie. To forma bezprawnej represji. Jest osobą publiczną, nie zachodzi obawa ukrycia. Przetrzymywanie jest całkowicie nieuzasadnione
—napisał na Twitterze poseł KO Michał Szczerba.
Przepychanki z policją
Po zatrzymaniach, uczestnicy manifestacji zaczęli domagać się uwolnienia swoich współtowarzyszy. Odpalano race, pomazana farbą została jedna z policyjnych furgonetek. Policjanci wzywając do rozejścia się początkowo wypuszczali demonstrantów bez legitymowania. Po kilkudziesięciu minutach otoczyli uczestników zgromadzenia szczelnym kordonem. Demonstranci mogli opuścić tzw. kocioł jedynie po okazaniu dokumentu tożsamości. Część z nich nie zgodziła się tego zrobić. Po godz. 2 w nocy policja zaczęła ich wyprowadzać spod budynku przy użyciu siły. Protestujący stawiali bierny opór. Wśród nich była liderka ruchu Strajk Kobiet Marta Lempart. Wyprowadzane osoby były wsadzane do furgonetek policyjnych.
Na jednym z nagrań z protestu zamieszczonym na Twitterze widać osoby, które dostały się na teren Trybunału. Protestujący przykleili na drzwiach budynku TK dwa plakaty z symbolem strajku i odpalili race. Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali osoby będące na terenie Trybunału.
Jak relacjonuje reporter PAP, policja apeluje do protestujących o zachowanie spokoju i podchodzenie do funkcjonariuszy w celu wylegitymowania się.
Protest przed TK
Czwartkowy protest w Warszawie rozpoczął się po godz. 19 na placu Na Rozdrożu. Plac był krótko zablokowany. Wśród uczestników jest liderka Strajku Kobiet Marta Lempart. Przed godz. 20 protest przeszedł przed budynek Trybunału Konstytucyjnego. Tam ci, którzy przynieśli pluszowe zabawki, ułożyli je pomazane czerwoną farbą pod bramą budynku TK; niektóre też wrzucano przez płot. Podczas tej części demonstranci rzucano także race, a przez ogrodzenie TK przeszło troje demonstrantów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Absurdalne wystąpienie liderki Strajku Kobiet! Marta Lempart opowiada o rzekomej „pogardzie”: Dotyka osoby „potrzebujące aborcji”
kpc/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/536887-prawie-do-3-w-nocy-trwal-protest-przed-tk