W czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez Sławomira Nowaka usłyszał Łukasz Z., b. doradca Ewy Kopacz i Grzegorz W., współpracownik byłego szefa CBA, Pawła Wojtunika.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak poinformowała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Łukasz Z. oraz Grzegorz W. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez Sławomira Nowaka, a także prania pieniędzy pochodzących z przestępstw korupcyjnych.
Według ustaleń śledztwa Łukasz Z. czterokrotnie wspólnie i w porozumieniu ze Sławomirem N., przyjął pieniądze w łącznej kwocie około 1,3 mln zł w zamian za podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu spraw oraz zapewnienia przychylnego potraktowania spółek w postępowaniach m.in. administracyjnych, arbitrażowych oraz o charakterze międzynarodowym. Przyjęcie korzyści majątkowych poprzedzone było faktem wywołania u osób reprezentujących spółki przekonania o posiadaniu przez Sławomira N., rozległych wpływów na arenie międzynarodowej
— podała prok. Skrzyniarz. Rzeczniczka prokuratury dodała, że pieniądze przekazywane były każdorazowo „jako opłata za fikcyjne usługi doradcze”.
W zakresie jednego z wyżej wymienionych czynów podejrzany współdziałał z Grzegorzem W.
— podała Skrzyniarz. Łukasz Z. miał także przyjąć od Pawła G. kwotę 77 tysięcy złotych, w imieniu Nowaka. Z ustaleń śledztwa wynika, że chodziło o „wspieranie małopolskiej spółki, której wiceprezesem jest Paweł G., w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego dotyczącego obsługi autostrad w obwodzie lwowskim” – podała prok. Skrzyniarz. Łapówka miała być przekazana w formie faktury za usługi doradcze.
Prokuratura nie informowała w czwartek jak podejrzani ustosunkowali się do zarzutów, ani jakie środki zapobiegawcze zostaną wobec nich zastosowane. Według ustaleń PAP przesłuchanie Łukasza Z. około godziny 20-tej jeszcze trwało.
Jak ustaliła PAP, Łukasz Z. to były prezes zarządu warszawskiej spółki Europe Partners, w której Sławomir Nowak jest obecnie prezesem i wspólnikiem. Z. był także znany jako doradca Ewy Kopacz i współpracownik Donalda Tuska. 31 lipca 2020 r. Łukasz Z. zapewniał na łamach trójmiejskiej „Wyborczej”, że nie jest zamieszany w tzw. aferę Nowaka. Zatrzymany przez CBA Paweł G. to wiceprezes małopolskiej spółki MGGP, świadczącej kompleksowe usługi z zakresu inżynierii, architektury i geoinformacji, a z informacji umieszczonej na oficjalnej stronie internetowej wynika, że spółka działała nie tylko w Polsce, ale i za granicą, m.in. na Ukrainie; Trzeci podejrzany to Grzegorz W., przedsiębiorca prowadzący firmę RONIN, świadczącą usługi w sektorze bezpieczeństwa biznesu dla firm i korporacji, a jak podaje portal wpolityce.pl „to współpracownik Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, a dziś prowadzącego firmę detektywistyczną”.
W czwartek około godziny 13-tej Sławomir Nowak został doprowadzony do prokuratury z aresztu, w którym przebywa od lipca ubiegłego roku. Prokurator Jan Drelewski rozszerzył mu zarzuty o przyjmowanie łapówek oraz powoływanie się na wpływy.
W śledztwie podejrzanych jest już 10 osób, a prokuratura dokonała zabezpieczeń majątkowych na łączną kwotę 7,5 mln złotych. Postępowanie ma charakter rozwojowy, niewykluczone są kolejne zatrzymania.
„Zwornikiem całego systemu, który namierzyło CBA, jest Sławomir N.”
Punktem wspólnym, zwornikiem całego systemu, który namierzyło CBA, jest Sławomir N. - stwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do przesłuchania Sławomira Nowaka oraz zatrzymania trzech osób podejrzanych m.in. o korupcję i pranie pieniędzy.
W czwartek po południu zakończyło się przesłuchanie b. ministra transportu Sławomira Nowaka, któremu prokurator przedstawił dodatkowe zarzuty korupcyjne. Prokuratura zawnioskowała do sądu o przedłużenie aresztu Nowakowi - ustaliła PAP.
Czynności procesowe z udziałem Sławomira N. zostały zakończone. Usłyszał on dodatkowe zarzuty obejmujące przestępstwa o charakterze korupcyjnym, jednak z uwagi na konieczność przeprowadzenia czynności procesowych pozostałych zatrzymanych osób, prokuratura nie podaje szczegółowych informacji co do treści zarzutów oraz stanowiska podejrzanego
— powiedziała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wiadomo, że zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych stawiane Nowakowi dotyczą przestępstw popełnionych w czasie, gdy był on szefem Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy Ukrawtodor. Jak ustaliła PAP, zaplanowano także czynności z udziałem pozostałych podejrzanych, zatrzymanych w czwartek rano przez CBA.
Funkcjonariusze na polecenie prokuratury zatrzymali Łukasza Z., byłego prezesa zarządu warszawskiej spółki Europe Partners, w której Sławomir Nowak jest obecnie prezesem i wspólnikiem. Z. był także znany jako doradca Ewy Kopacz i współpracownik Donalda Tuska. 31 lipca 2020 r. Łukasz Z. zapewniał na łamach trójmiejskiej „Wyborczej”, że nie jest zamieszany w tzw. aferę Nowaka. Zatrzymano także Pawła G., wiceprezesa małopolskiej spółki MGGP, świadczącej kompleksowe usługi z zakresu inżynierii, architektury i geoinformacji, a z informacji umieszczonej na oficjalnej stronie internetowej wynika, że spółka działała nie tylko w Polsce, ale i za granicą, m.in. na Ukrainie; Trzecim zatrzymanym jest Grzegorz W., przedsiębiorca prowadzący firmę RONIN, świadczącą usługi w sektorze bezpieczeństwa biznesu dla firm i korporacji. Podejrzani zostali zatrzymani na terenie woj. małopolskiego, podkarpackiego i pomorskiego.
Żaryn był pytany w czwartek wieczorem w TVP Info o rolę, jaką mógł odgrywać Nowak w działalności grupy przestępczej, i czy mógł kierować nią jednoosobowa.
Na pewno możemy powiedzieć, że ten główny wątek, który CBA bada, to wątek wykorzystywania pozycji publicznej, pozycji publicznej na Ukrainie, przez Sławomira N.. To wtedy doszło do zawiązania tej grupy przestępczej, którą Sławomir N. kierował, i - jak wskazuje materiał dowodowy - głównie przy okazji kontraktów podpisywanych na Ukrainie dochodziło do czynów o charakterze korupcyjnym
— odpowiedział Żaryn. Zaznaczył, że „musimy pamiętać, iż to śledztwo - pomimo tego że zatrzymania zostały zapoczątkowane w latem 2020 roku - wciąż jest śledztwem rozwojowym, w którym pojawiają się nowe osoby, nowi świadkowie, nowe osoby podejrzane”.
Rzecznik zwrócił też uwagę, że poza wątkiem ukraińskim, jest „osobny wątek polski, w którym również CBA zatrzymywało trzy osoby, które - jak pokazuje materiał dowodowy - popełniały przestępstwa korupcyjne już wtedy, kiedy Sławomir N. pracował w Polsce, miał funkcje publiczne przy polskim rządzie, czy wręcz w polskim rządzie”.
Po uwadze, że Nowak był ministrem transportu w rządze Donalda Tuska, Żaryn został zapytany, czy trzej mężczyźni zatrzymani w czwartek są ze sobą powiązani i współpracowali ze sobą, czy też byli wyłącznie powiązani ze Sławomirem Nowakiem.
Na tym etapie nie ma informacji, które mogłyby rozstrzygnąć tę kwestię. Na pewno każda z tych osób musi być przesłuchana, musi być przebadany ich udział w całej aferze, muszą być sprawdzone również ich życiorysy i ich powiązania
— powiedział.
Jak podkreślił, „na pewno możemy powiedzieć, że tym punktem wspólnym, zwornikiem całego systemu, który namierzyło CBA, jest Sławomir N.”. Przekonywał, że Nowak „patronował temu mechanizmowi przestępczemu i go prowadził”.
Ta przestępczość, którą on prowadził na Ukrainie, to takie modelowe wykorzystywanie wpływów i pozycji publicznej do tego, żeby wyprowadzać pieniądze do prywatnych kieszeni, żeby żerować na kontraktach, które są zawierane przez państwo, i przy tej okazji prowadzić działalność korupcyjną
— powiedział.
Rzecznik przyznał, że „prokuratura czeka na informowanie opinii publicznej o nowych zarzutach dla samego Sławomira N. do czasu, aż wszystkie czynności prokuratorskie zakończą się również z zatrzymanymi osobami, które dopiero do prokuratury trafiają”.
Cała grupa zarzutów powinna najpierw zostać postawiona podejrzanym, a dopiero później zaprezentowana opinii publicznej. Mogę powiedzieć, że te trzy osoby mają usłyszeć zarzuty o charakterze korupcyjnym, zarzuty dotyczące prania pieniędzy, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Co do zarzutów dla samego Sławomira N., musimy się na razie wstrzymać
— powiedział.
Pytany, czy prawdą jest, że jeden z zatrzymanych w czwartek - Paweł G. - jest synem byłego ministra skarbu Aleksandra Grada (pisał o tym w czwartek rano portal TVP Info), Żaryn zastrzegł, że chciałby „uniknąć wchodzenia w życiorysy i powiązania zatrzymanych”, dodając, że „każda z tych osób, to osoba o interesujących powiązaniach”.
Pytany, czy wiedza Sławomira Nowaka jest tak cenna, że mógłby być świadkiem koronnym i „pogrążyć wiele osób ze świecznika - również celebrytów politycznych związanych z jego obozem politycznym, czyli z Platformą Obywatelską”, rzecznik odparł, że „to bardziej pytanie do prokuratury, jak ona widzi taktykę przesłuchiwania Sławomira N., jego pozycję w tej chwili w tym śledztwie”.
Na pewno mogę powiedzieć, że od samego początku to śledztwo było dosyć dużym wyzwaniem dla funkcjonariuszy, którzy do tego materiału dowodowego usiedli, analizowali dowody. Na pewno jest to sprawa, która do dzisiaj ma wiele różnych wątków, które jeszcze trzeba sprawdzać. Na pewno wiemy - z racji pozycji politycznej Sławomira N. i w Polsce, i na Ukrainie - że ta sprawa może sięgać różnego rodzaju wpływowych kręgów, z których mogą się wywodzić kolejne osoby, które trzeba będzie sprawdzić
— zaznaczył rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Po emisji rozmowy ze Stanisławem Żarynem, prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, poinformowała PAP, że Łukasz Z. i Grzegorz W. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez Nowaka, a także prania pieniędzy pochodzących z przestępstw korupcyjnych.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/534030-lukasz-z-i-grzegorz-w-uslyszeli-zarzuty