Poznański sąd uwzględnił zażalenie Romana Giertycha na decyzję prokuratury i nakazał zwrócić mu komputery oraz dokumentację, którą śledczy oraz funkcjonariusze CBA zabezpieczyli w jego podwarszawskiej willi.
Sąd w Poznaniu przed chwilą uwzględnił zażalenie na przeszukanie mojej kancelarii i nakazał natychmiastowy zwrot wszystkich komputerów i dokumentów. Czekamy jeszcze na przyszłoroczną pewnie decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie dotyczącą dokumentów objętych tajemnicą adwokacką zabranych z domu
– napisał Roman Giertych na twitterze.
W sądzie Okręgowym w Warszawie miał podejmować 3.12 sędzia Igor Tuleya, ale go nielegalnie zawieszono
– dodał Giertych.
Szczególnie to ostatnie zdanie budzi poważne wątpliwości. Czyżby adwokat sugerował, że był pewien decyzji Igora Tulei? Znał ją jeszcze przed odsunięciem Tulei od orzekania? Czy ma to wskazywać na jakieś powiązania między prawnikami? Do czego zmierza adwokat informując o tym na twitterze?
W połowie października w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie prawie 93 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord zatrzymano 12 osób, w tym adwokata Romana Giertycha. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/531515-kasta-splaca-dlugoddaje-giertychowi-komputery-i-dokumenty