O krok od niewyobrażalnej tragedii! Komenda Stołeczna Policji ujawniła, że w weekend próbowano zdetonować samochód pułapkę pod jednym z warszawskich komisariatów. Na szczęście szaleńcowi nie udało się zrealizować swojego planu. Na trzy miesiące trafił do aresztu. Portal wPolityce.pl ustalił, że mężczyzna, który chciał zabić policjantów, to notowany za rozboje bandyta. W samochodzie miał butle z gazem. Od lat nienawidzi policjantów i zapowiadał zemstę. Czy polityczny i medialny hejt na funkcjonariuszy pchnął psychopatę do szaleńczego czynu?
W samochodzie było tyle materiałów, że gdyby doszło do eksplozji, to w promieniu 5 metrów zginęliby wszyscy, którzy stali przy samochodzie. Z kolei w promieniu 15 metrów wiele osób mogłoby zostać rannych
– mówi informator portalu wPolityce.pl.
Policja opisuje szokujące szczegóły próby zamachu terrorystycznego w Warszawie. Według portalu TVP Info chodzi o komisariat przy ul. Janowskiego na Ursynowie.
Doszło do usiłowania zabójstwa policjantów. Zatrzymany został 23-latek, który chciał zdetonować auto pod jednym z warszawskich komisariatów. Mężczyzna w weekend podjechał pod jeden z komisariatów. Była noc, zaczął wielokrotnie używać klaksonu. W ten sposób chciał ściągnąć w okolice auta jak najwięcej policjantów. Na całe szczęście nie doszło do eksplozji. Mężczyzna został obezwładniony. Trafił do policyjnego aresztu. Materiały zabezpieczone do sprawy wskazują jednoznacznie na planowanie zabójstwa policjantów. Zdecydowane kroki podjęła prokuratura. Wnioskowano o areszt dla mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku, stosując taki środek zapobiegawczy na okres trzech miesięcy
– informuje Komenda Stołeczna Policji.
Bandyta nie jest wprawdzie powiązany ze „Strajkiem Kobiet”, ale wielotygodniowa nagonka na policjantów przez aktywistki ST oraz polityczny lincz na policji w wykonaniu opozycji totalnej mogły mieć wpływ na szaleńca.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/530255-ujawniamy-samochod-pulapka-pod-warszawskim-komisariatem