Publikacja serwisu Onet.pl dotycząca śledztwa w sprawie Iwony Cygan zawiera nieprawdziwe informacje i manipulacje oraz jest świadomą i celową próbą wpłynięcia na toczący się proces i nieuprawnionym medialnym naciskiem na niezawisły sąd orzekający w tej sprawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Chodzi o publikację Onet.pl „Historia kłamstwa. Jak szukano zabójców Iwony Cygan”. Publikacja dotyczy głośnego zabójstwa sprzed ponad 22 lat 17-letniej Iwony Cygan w Szczucinie (woj. małopolskie).
W komunikacie przesłanym PAP Prokuratura Krajowa oświadcza, że publikacja serwisu Onet.pl dotycząca śledztwa w sprawie Iwony Cygan zawiera nieprawdziwe informacje i manipulacje.
Autor, łamiąc elementarne zasady rzetelności dziennikarskiej nie zamieścił żadnych wyjaśnień prokuratury, mimo że otrzymał wszystkie informacje, jakie prokuratura mogła przekazać. Opublikował też część informacji niejawnych, łamiąc sądowy zakaz
— czytamy w komunikacie PK.
Prokuratura ocenia, że publikacja ta jest „świadomą i celową próbą wpłynięcia na toczący się proces”
Prokuratura ocenia, że publikacja ta jest „świadomą i celową próbą wpłynięcia na toczący się proces i nieuprawnionym medialnym naciskiem na niezawisły sąd orzekający w tej sprawie”.
Zaznacza też, że wobec dwóch oskarżonych sąd zastosował i wielokrotnie przedłużał ich aresztowania, a wobec wszystkich pozostałych oskarżonych zastosował inne środki zapobiegawcze, co świadczy o prawidłowości zgromadzonego materiału dowodowego. Ponadto zastosowane wobec oskarżonych środki zapobiegawcze były wielokrotnie przedmiotem kontroli sądów odwoławczych, które je utrzymywały w mocy, „a dowody przeprowadzane przed sądem w pełni potwierdzają ustalenia prokuratury” – podkreśla PK.
PK przypomina też, że już na początku procesu (który rozpoczął się przed rzeszowskim sądem okręgowym w czerwcu 2018 – PAP) sąd wyłączył jawność przesłuchiwania świadków in cognito i zakazał publikowania zeznań. Powodem był szczególny charakter sprawy, w której oskarżonymi są także policjanci usiłujący zacierać ślady, a także obawa o zdrowie, a nawet życie tych osób.
PK: Dziennikarz Onetu złamał etykę zawodową i naruszył prawo
Dziennikarz Onetu, publikując niejawne informacje w trakcie trwania procesu, nie tylko złamał etykę zawodową, ale także naruszył prawo
— podkreśla PK.
Prokuratura Krajowa zaapelowała jednocześnie do wszystkich mediów o dostosowanie się do sądowego zakazu. Przypomniała, że w tej sprawie Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie skierował akt oskarżenia do sądu przeciwko 18 osobom, przy czym dwóm zarzucono popełnienie przestępstwa zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Iwony Cygan.
14 funkcjonariuszom policji zarzucono niedopełnienie obowiązków i utrudnianie śledztwa przez zacieranie dowodów. Jedna osoba została już prawomocnie skazana w odrębnym postępowaniu.
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokuratura postawiła obecnie 49-letniemu Pawłowi K. O współsprawstwo oskarżyła jego ojca Józefa K. Według prokuratury, Paweł K. w sierpniu 1998 r., korzystając z pomocy dwóch osób, zadał w Szczucinie swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci.
Oskarżony nie przyznał się do zarzutu
Podczas przesłuchania w prokuraturze Paweł K., sprowadzony 11 maja 2017 roku z Austrii na podstawie ekstradycji i aresztowany, nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa odmowy wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania.
14 funkcjonariuszom policji (emerytowanym już i byłym) prokurator zarzucił nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego.
Proces przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie ruszył w czerwcu 2018 r. Jednak wcześniej, w grudniu 2017 r. trafił najpierw do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Wszyscy sędziowie tamtejszego wydziału karnego, dla dobra wymiaru sprawiedliwości, złożyli wnioski o wyłączenie ich z udziału w sprawie. Jak informował wówczas rzecznik SO w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł, jeden z oskarżonych byłych policjantów jest powiązany rodzinnie z dwójką tarnowskich sędziów - jednym sądu okręgowego i jednym z sądu rejonowego.
Zastrzeżenia wobec prowadzenia sprawy w Tarnowie zgłaszała także rodzina ofiary.
Sprawa trafiła – postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie - do rzeszowskiego sądu okręgowego, który jednak zwrócił akt oskarżenia prokuraturze w celu uzupełnienia. Chodziło o to, by część niejawna zarzutów wobec 14 oskarżonych policjantów (byłych i czynnych) została tak sformułowana, by były one jawne w całości.
Na początku lutego 2018 Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uchylił jednak to postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Podzielił argumentację prokuratury i uznał, że nie ma przeszkód, aby sąd okręgowy rozpoznał sprawę.
W związku ze zwrotem akt prokuraturze pełnomocnik rodziny zamordowanej Iwony Cygan złożył wniosek o przekazanie sprawy do innego, równorzędnego sądu. Chcieli tego bliscy zamordowanej, ponieważ – jak argumentowali - stracili zaufanie do rzeszowskiego sądu. Ich zdaniem zniesienie klauzuli tajności z części dokumentów mogłoby doprowadzić do ujawnienia tajnych zasad pracy operacyjnej i rozpoznawczej policji.
Sprawa pozostała jednak do rozpoznania przez rzeszowski sąd okręgowy.
Jawne akta sprawy liczą 193 tomy; niejawne – około 50.
Dziewczyna została uduszona
Do zabójstwa 17-latki doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Ciało znalazł następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona, sprawcy upozorowali napaść seksualną.
Przed laty śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Obecne postępowanie wznowiono i kontynuował je zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zatrzymania podejrzanych zaczęły się po przełamaniu przez śledczych „zmowy milczenia” w grudniu 2016 r.
Dotychczas policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliły też, że z zabójstwem Iwony Cygan bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Mężczyzna ten w styczniu 1999 r., bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/524103-pk-manipulacje-w-onetpl-ws-sledztwa-dot-iwony-cygan