Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznał w czwartek wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu podejrzanemu o korupcję b. ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Podejrzany nie został doprowadzony. Obrońca wniósł o zmianę środka izolacyjnego na poręczenie majątkowe.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Posiedzenie sądu ws. przedłużenia aresztu Nowaka i Jacka P.
Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznał w czwartek wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu podejrzanemu o korupcję b. ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Podejrzany nie został doprowadzony. Obrońca wniósł o zmianę środka izolacyjnego na poręczenie majątkowe.
Posiedzenie ws. przedłużenia aresztu Sławomirowi Nowakowi rozpoczęło się w czwartek o godz. 11.30. Nowak nie brał w nim udziału, nie został doprowadzony z aresztu. W jego imieniu pojawił się obrońca, mec. Antoni Kania-Sieniawski.
Prokurator Jan Drelewski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wnioskował o przedłużenie Nowakowi aresztu o kolejne trzy miesiące. Termin stosowanego dotychczas tymczasowego aresztowania upływa 18 października. Mecenas Kania-Sieniawski wnosił o zwolnienie klienta z aresztu i zastosowanie wolnościowego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego. Jak ustaliła PAP, adwokat pozostawił kwotę poręczenia „do uznania sądu”.
O godz. 12 rozpoczęło się posiedzenie o przedłużenie aresztu Jackowi P., gdańskiemu biznesmenowi i przyjacielowi Sławomira Nowaka, który został zatrzymany w lipcu razem z b. ministrem transportu. Mężczyzna także nie został doprowadzony do sądu. Prokuratura wnosił o przedłużenie mu aresztu o trzy miesiące.
W obu przypadkach prokurator Drelewski argumentował wnioski wysokim prawdopodobieństwem popełnienia zarzucanych podejrzanym czynów, obawą matactwa i grożącą im surową karą.
Kiedy decyzja sądu?
Sędzia Danuta Kachnowicz poinformowała strony, że ogłoszenie postanowienia odbędzie się nie wcześniej niż o godz. 14.45.Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo przeciwko b. ministrowi transportu, skierowała wniosek o przedłużenie aresztu Nowakowi w piątek 2 października, po tym jak uzupełniono zarzuty byłemu ministrowi transportu.
Według ustaleń PAP, dotyczą one przyjmowania korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. Nowak miał także przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-2016 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem „osoby trzeciej”. PAP dowiedziała się, że „osoba trzecia” miała przekazywać Nowakowi co miesiąc 3,5 tys. zł od byłego prezesa Orlenu.
Prokuratura odmawiała odpowiedzi na pytania o dalszy areszt dla Jacka P. Jak ustaliła PAP w sądzie, wniosek ten wpłynął dopiero w ubiegły piątek, 9 października.
Zażalenie ws. aresztu dla Wojciecha T.
Z kolei 20 października Sąd Okręgowy w Warszawie będzie rozpoznawał zażalenie na zastosowany wobec Wojciecha T. areszt warunkowy wymienny na 200 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, oraz brak aresztu wobec Leszka K. i byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. Jak poinformowała PAP Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie nie wpłynęło zażalenie na areszt warunkowy dla byłego dowódcy JW. 2305 „GROM” Dariusza Z.
Sąd Okręgowy w Warszawie przekazał PAP, że nie dysponuje informacjami dot. wpłat poręczeń majątkowych i odesłał w tej sprawie do prokuratury. „Mając na względzie dobro prowadzonego postępowania Prokuratura Okręgowa w Warszawie na obecnym etapie śledztwa nie udziela szczegółowych informacji o sprawie” – odpowiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Zatrzymanie byłego ministra transportu
Były minister transportu został zatrzymany w lipcu br. w Trójmieście. Wraz z Nowakiem CBA zatrzymało byłego dowódcę JW 2305 „GROM” Dariusza Z. oraz trójmiejskiego biznesmena i przyjaciela Nowaka - Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której szefem od października 2016 r. do września 2019 r. miał być Nowak, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych.
Były szef gabinetu w rządzie Donalda Tuska usłyszał sześć zarzutów, w tym żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych, i osobistych w zamian za przyznawanie kontraktów na budowę, i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1 mln 300 tys. zł. Sławomir Nowak nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Przesłuchany tuż po zatrzymaniu Jacek P. jako jedyny milczał i odmówił składania wyjaśnień. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie pytana przez PAP, czy Jacek P. był w ostatnim czasie ponownie przesłuchiwany i czy jego wyjaśnienia przyczyniły się do ostatnich zatrzymań, odmówiła odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
Dotychczas osoba Jacka P. pojawiała się w tej sprawie w związku z tzw. wątkiem ukraińskim. Jednak Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowała PAP, że sąd rozpoznający wnioski prokuratury o aresztowanie b. prezesa PKN Orlen i b. wiceprezesa Energi zakazał im wzajemnych kontaktów oraz kontaktu właśnie z Jackiem P.
Minister Ziobro o kluczowych zeznaniach
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro informował 21 września, że prokuraturze udało się nakłonić do złożenia zeznań ważnego świadka w sprawie przeciw Sławomirowi Nowakowi.
Nowe ustalenia miały dotyczyć nie tylko wątku działalności Nowaka, gdy kierował ukraińską Ukrawtodor (2016-2019), ale przede wszystkim czasu, w którym pełnił on funkcję ministra w rządzie Donalda Tuska (2011-2013). Ze źródeł PAP wynika, że owym ważnym świadkiem mógł być Jacek P.
Miesiąc po zatrzymaniu Nowaka CBA ujęło także Aleksandra D., reprezentującego polską spółkę, ubiegającą się o kontrakt na budowę i remont drogi na Ukrainie.
kk/xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/522035-nowak-wyjdzie-na-wolnosc-dzis-decyzja-sadu