Szokujący popis skrajnie upolitycznionych sędziów z „Themis” i „Iustitii”. W trakcie posiedzenia Izby Dyscyplinarnej, która decyduje dziś o uchyleniu sędzi Beacie Morawiec immunitetu sędziowskiego, jej poplecznicy, publicznie próbowali zastraszać sędziów ID SN oraz prokuratorów, którzy chcą ją pociągnąć do odpowiedzialności w kontekście podejrzeń o działania korupcyjne. Tę bulwersującą sprawę, jako pierwszy, opisał portal wPolityce.pl.
Sama sędzia Beata Morawiec nie pojawiła się dziś w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Nie jesteście rzetelną telewizją, nie będę z wami rozmawiać
– „odpowiedziała” sędzia Beata Morawiec na pytanie dziennikarza TVP Info.
Musimy być silni. Spodziewaliśmy się ataków. Jest z nami Beata Morawiec. Dziękuję Musimy być gotowi na wyrzeczenia
– stwierdził z kolei sędzia Waldemar Żurek, b. rzecznik KRS.
Kto naprawdę chce zastraszyć sędziów?
Autorem jednej z najbardziej szokujących wypowiedzi w kontekście sędzim Morawiec, jest sędzia Piotr Gąciarek z „Iustitii”. On wprost straszył dziś sędziów z ID SN i prokuratorów.
Dzisiaj sędziowie wspieramy Beatę Morawiec, która jest jedną z twarzy niszczenia polskiego sądownictw. Represje zawsze mają twarz i nazwisko konkretnego człowieka. To nie jakaś abstrakcyjna Izba Dyscyplinarna dokonuje gwałtu na prawie. Robi to konkretny człowiek, który się nazywa Adam Tomczyński. Był bywalcem mediów prorządowych i w nagrodę dostał nominację do Izby Dyscyplinarnej. (…). Za te decyzje odpowiadają kolejni ludzie. Tak, ludzie, którzy występują w sferze publicznej będą zapamiętani (…)
– straszył dziś sędzia Piotr Gąciarek ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”. Co ciekawe, on sam jest częstym bywalcem mediów antyrządowych, gdzie komentuje działania władzy wykonawczej i ustawodawczej.
Dobry sędzia i dobry człowiek?
Z kolei inny sędzia należący do stowarzyszenia Tehemis opowiadał o tym, jak władza rzekomo szykanuje „dobrą osobę”.
Czy pamiętacie rok 2006 i głośną sprawę sędzi z Suwałk . Po 5 miesiącach spędzonych w areszcie została zwolniona z aresztu w 2010 r. Najpierw rzucane są zarzuty, potem się dowiadujemy o dowodach z TVP. Dziś spotykamy się przed sądem w trakcie posiedzenia organu zwanym Izbą Dyscyplinarną. Poręczam, że jest uczciwym człowiekiem i dobrym sędzią
– przekonywał sędzia, który nie podał swojego nazwiska.
Podobna sytuacja była z doktorem Garlickim. Najpierw obrzucamy błotem, a potem czekamy, czy co wyjdzie, czy nie. Chodzi o to, by zniszczyć człowieka, który jest obrońcą praw człowieka i sądownictwa. Chodzi o to, by zohydzić sędziów społeczeństwu. (…). Żaden z organów zaangażowanych w postępowanie o uchylenie immunitetu, nie jest organem, który może się pochwalić niezależnością. Tak jest w przypadku Wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej jest upolitycznioną jednostką po to, by ścigać sędziów i prokuratorów
– przekonywał sędzia z Suwałk.
Po niemal dwóch godzinach od rozpoczęcia rozprawy, obrońcy sędzi Morawiec poinformowali, że domagali się jawności rozprawy, ale sąd się na to nie zgodził. Złożyli więc wniosek o wyłączenie z rozprawy sędziego Adama Tomczyńskiego z Izby Dyscyplinarnej SN. Sąd zarządził więc przerwę i będzie odpowiadał na wniosek obrony przed godz. 14.00.
W tej sprawie najbardziej skandaliczna jest postawa sędziów, którzy dziś zastraszają kolegów z Sądu Najwyższego oraz prokuratorów, chcących uchylić immunitet sędziowski prezes Morawiec. To nieuprawniona ingerencja w działania organów, która powinna się zakończyć licznymi postępowaniami dyscyplinarnymi. Czego tak bardzo boi się się sędzia Morawiec, która nie tylko nie chce rozmawiać z neutralnymi mediami, ale także nie raczyła dziś pojawić się w SN? Przecież nikt dzisiaj nie przesądza o jej winie. Chodzi o to, by nie stawiała się ponad prawem.
WB
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/521582-poplecznicy-morawiec-chca-zastraszyc-sedziow-i-prokuratorow