„To nie jest zaskoczenie. Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi czynności w instytucjach samorządowych Warszawy dlatego, że skala nieprawidłowości jest tutaj gigantyczna” - mówi portalowi wPolityce.pl wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: CBA weszło dzisiaj do warszawskiego ratusza. Czy należało się tego spodziewać?
Jacek Ozdoba: Oczywiście tak. To nie jest zaskoczenie. Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi czynności w instytucjach samorządowych Warszawy dlatego, że skala nieprawidłowości jest tutaj gigantyczna. Przecież CBA, jak widać, nie zajmuje się tylko kwestią dotyczącą „Czajki”. Mamy nieprawidłowości w MPWiK, gdzie przecież pod koniec zeszłego roku również były prowadzone czynności. Ale i w dzielnicach wystąpiły problemy – mieliśmy burmistrza, który dostawał pieniądze przekazywane mu z samochodu do samochodu. Tam również Centralne Biuro Antykorupcyjne działało. Nie jest tajemnicą, że w Warszawie od wielu lat problemy samorządowe z prawem są czymś oczywistym.
Czego spodziewa się Pan po tej kontroli?
Przede wszystkim wyjaśnienia nieprawidłowości, pytania od podstawowe artykuły, jak na przykład 231 kk czyli niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, albo kwestii dotyczących samej budowy infrastruktury, czy dalszego funkcjonowania. Jak rozumiem te czynności są związane z „Czajką”, ale zastrzeżeń do warszawskiego samorządu jest znacznie więcej.
Jak ocenia Pan prowadzenie przez polityków PO szczebla ogólnopolskiego i samorządowego polityki bagatelizowania skutków awarii i odwracania uwagi opinii publicznej?
Tego typu postępowanie jest w mojej ocenie iście patologiczne. Platforma Obywatelska zna swoistą doktrynę Neumanna i jeżeli nieprawidłowości dotyczą polityków PO szczebla samorządowego, to jest na to reakcja negatywna Platformy, ale jeżeli spojrzeć na standardy Zjednoczonej Prawicy, to nie ma żadnej taryfy ulgowej ani wobec polityków Zjednoczonej Prawicy, ani wobec polityków Platformy – nie ma znaczenia, kto łamie prawo, każdy przestępca powinien być pociągnięty do odpowiedzialności.
Czy dokonywane przez Rafała Trzaskowskiego cięcia w edukacji mają cokolwiek wspólnego z poszukiwaniem pieniędzy na pokrycie kosztów naprawiania awarii „Czajki”?
Jeżeli by tak było, to byłby niewiarygodny skandal. Dobrze by było, żeby Rafał Trzaskowski zaczął cięcia od dyrektorów czy pani prezes MPWiK, która nadal zarabia 400 tys. zł w ciągu roku, a która nadal jest prezesem – mimo dwóch awarii, mimo awarii spalarni osadów, mimo przelania miliona złotych na przypadkowe konto.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/517056-awaria-w-czajceozdoba-zastrzezen-do-ratusza-jest-wiecej