Dariusz Przywieczerski, który nazywany jest „mózgiem afery FOZZ” wyszedł z więzienia, ale ma ponownie do niego trafić - potwierdził portal wPolityce.pl. Biznesmen, który staraniem Zbigniewa Ziobry trafił we wrześniu 2018 roku do więzienia, w marcu tego roku wyszedł na wolność ze względu na zły stan zdrowia. Z naszych informacji wynika, że próbował on zdobyć paszport. Sąd najpierw wstrzymał mu wykonanie kary, a teraz będzie próbował wsadzić Przywieczerskiego z powrotem do aresztu.
CZYTAJ TAKŻE: Przywieczerski odpowie w końcu za aferę FOZZ? USA wydadzą Polsce po 12 latach byłego prezes Universalu
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przywieczerski w Polsce! Minister Ziobro: „Mówił o sobie, że jest Napoleonem polskiego biznesu. Dziś ma więc swoje Waterloo”
Przywieczerski, po deportacji z USA we wrześniu 2018 roku, trafił do aresztu. Stało się tak 13 lat po wyroku, który zapadł na tego biznesmena i człowieka odpowiedzialnego za wyparowanie przynajmniej 1,5 miliona dolarów z kasy FOZZ. Już sam wyrok budził ogromne kontrowersje. Współautor, mózg wielkiego przekrętu usłyszał śmiesznie niski wyrok trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Trzeba było jednak wielkiej determinacji Prokuratora Generalnego i międzynarodowych zabiegów, by Przywieczerskiego deportowano z USA.
Wyszedł z powodu koronawirusa?
W marcu tego roku Dariusz Przywieczerski wyszedł jednak na wolność. Jak do tego doszło? Z naszych informacji wynika, że biznesmen narzekał na zły stan zdrowia. W koronawirusowym chaosie sądy penitencjarne często decydowały o wstrzymaniu wykonania kary, chcąc ograniczyć zagęszczenie więźniów. Sąd Okręgowy w Słupski, w marcu tego roku zadecydował o wstrzymaniu kary. Taka decyzja jest niezaskarżalna. Prokuratorzy mogli tylko bezsilnie przyjąć ją do wiadomości. W międzyczasie prokuratorzy wnoszą o uchylenie postanowienia i dalsze wykonywanie kary. Sąd penitencjarny nie uwzględnił tego wniosku. Właśnie dlatego ta decyzja sądu powinna być gruntownie zbadana, szczególnie z uwagi na fakt, co stało się po zwolnieniu Przywieczerskiego z więzienia.
Starania o paszport
Dariusz Przywieczerski, niemal natychmiast po wyjściu z więzienia wniósł o przerwę w wykonywaniu kary (wcześniej sąd podjął decyzję o jej wstrzymaniu) ze względu na stan zdrowia i przedstawił dokumentację lekarską. W tym postępowaniu prokurator zawnioskował o nieudzielenie zgody na przerwanie kary. Sąd powołał biegłych. Kolejna rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 11 września. Tymczasem 24 kwietnia 2020 roku Przywieczerski rozpoczął starania o paszport. To był wyraźny znak dla sądu i prokuratury, że może on opuścić kraj, może się ukrywać i w ten sposób uniknąć więzienia. Nie bez znaczenia był fakt, że przez kilkanaście lat nie udawało się go osadzić w areszcie, ze względu na fakt, iż przebywał on w Stanach Zjednoczonych. Z naszych informacji wynika, że 31 sierpnia tego roku, Sąd Okręgowy w Słupsku uchylił postępowanie o wstrzymaniu wykonania kary. Sąd uzasadniał swoją decyzję właśnie wiedzą o próby uzyskania paszportu przez Przywieczerskiego. Mózg afery FOZZ ma wrócić za kraty. Czy tak się stało? Wiele na to wskazuje, że jeszcze nie, ale procedura jest jasna. Przywieczerski ma stawić się w zakładzie karnym, a jeśli tego nie zrobi, to sąd penitencjarny musi podjąć decyzję o jego doprowadzeniu. Prokuratura uczestniczyła i w tym postępowaniu.
Afera FOZZ
Dariusz Przywieczerski jest jednym z głównych autorów afery FOZZ. To antybohater polskiej transformacji ustrojowej i ekonomicznej po 1989 roku. Wie niemal wszystko o tej sprawie oraz o udziale w tym procederze ważnych polityków przełomu lat 80. i 90. Jesienią 2018 roku Przywieczerski został zatrzymany w USA i prosto z Florydy trafił za kraty w Polsce. Zgodę na to wydał Sekretarz Stanu USA. Ten wielki sukces prokuratury i ministra Zbigniewa Ziobro nie może być teraz zaprzepaszczony przez pobłażliwość sądów i niejasne kombinacje. To test dla polskiego sądownictwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/516298-nasz-news-mozg-afery-fozz-na-wolnosci