Gliwicki nie zgodził się na aresztowanie kierowcy, który według śledczych przyczynił się do sobotniego wypadku na drodze krajowej nr 88. W wyniku zderzenia busa z autokarem zginęło wówczas dziewięć osób, a siedem zostało rannych.
Zdaniem prokuratury, do tragedii doszło, kiedy podejrzany w tej sprawie - kierowca trzeciego pojazdu - próbował wyprzedzać. To 67–letni mieszkaniec Cieszyna. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Prokuratura: Będzie zażalenie
Informację o nieuwzględnieniu przez sąd wniosku o aresztowanie mężczyzny przekazała PAP Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Będzie zażalenie
— dodała.
Do jednego z najtragiczniejszych wypadków ostatnich lat doszło w sobotę wieczorem na dk 88 w pobliżu węzła Kleszczów (Śląskie). Samochód renault trafic, jadący od Gliwic w stronę Wrocławia, przewrócił się na jezdnię i sunąc po niej znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy w dach tego samochodu wjechał autokar. Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony. Zginęły wszystkie jadące tym samochodem osoby. Rannych zostało też siedmioro pasażerów autokaru.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/514694-sad-nie-zgodzil-sie-na-areszt-dla-sprawcy-tragedii-drogowej