Antoni Kania-Sieniawski, który jest pełnomocnikiem Sławomira Nowaka zapowiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że już jutro złożyć ma zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, który zadecydował o tymczasowym aresztowaniu byłego ministra w rządzie Donalda Tuska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Podsłuchy pogrążyły Sławomira Nowaka? Nowe fakty ws. afery łapówkarskiej: „System korupcyjny był zbyt rozbudowany”
Z informacji, którą uzyskaliśmy z Sądu Okręgowego w Warszawie wynikało, że dziś nie wpłynęło do niego zażalenie pełnomocników Sławomira Nowaka. Informację potwierdził nam mec. Antoni Kania-Sieniawski.
Zażalenie złożymy w dniu jutrzejszym. Jutro tez przekażemy stosowną informację dla mediów
– powiedział nam pełnomocnik byłego szefa Ukrawtodoru.
Głośne zatrzymanie
Sławomir Nowak został zatrzymany w poniedziałek 20 lipca w Gdańsku. Razem z nim zatrzymano Jacka P., znanego analityka i szkoleniowca oraz Dariusza Z., byłego dowódcę jednostki „Grom”. We wtorek 21 lipca cała trójka usłyszała bardzo poważne zarzuty korupcyjne. Zdaniem śledczych Nowak stał na czele zorganizowanej grupy przestępczej.
Z obszernego materiału dowodowego wynika, że Sławomir N., jako szef ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor żądał udzielania mu korzyści majątkowych i osobistych w zamian za decyzje o przyznawaniu prywatnym firmom zleceń w zakresie zamówień publicznych. Decyzje dotyczyły m.in. kontraktów na budowę i remonty dróg na Ukrainie oraz nadzoru nad realizacją już zawartych umów
– informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Korzyści majątkowe od firm, które zdobywały zlecenia od Ukrawtodoru w efekcie przestępstw korupcyjnych, były przekazywane w gotówce albo za pośrednictwem założonych na polecenie Sławomira N. spółek zarejestrowanych na Cyprze i w Polsce. Kontrahenci Ukrawtodoru dokonywali wpłat na rzecz kontrolowanych przez Sławomira N. spółek m.in. pod pozorem zapłaty za usługi consultingowe, które w rzeczywistości nie były wykonywane, a także pod pozorem zwiększenia kapitału zakładowego tych spółek. Wpłacane środki następnie były rozdysponowane przez Sławomira N
– czytamy w komunikacie prokuratury.
Ustalenia tygodnika „Sieci”
Marcin Wikło oraz Marek Pyza, reporterzy „Sieci” przeanalizowali także inne wątki w sprawie Nowaka. Ich szokujące ustalenia przynosi najnowsze wydanie tygodnika
Dotarliśmy do informacji, że zaradny polityk żądał pieniędzy od przedstawicieli światowych koncernów w zamian za protekcję u lokalnych władz. Nazywane jest to wprost „przyjęciem korzyści majątkowej”. Zarzut nie został mu jeszcze przedstawiony, ale – jak słyszymy od informatora – „ten wątek śledztwa jest zamknięty”
— piszą.
W tekście znajdziemy także opis spotkania Sławomira Nowaka z Filipem Rynasiewiczem, synem barona PO. Obaj panowie rozmawiali na temat biznesów australijskiej spółki poszukiwawczo-wydobywczej Prairie Mining Ltd. Dziennikarze przybliżają kulisy wejścia tej firmy na teren Ukrainy.
Nowakowi postawiono poważne zarzuty, po których udowodnieniu może trafić nawet na 15 lat za kraty. Chodzi o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą mającą na celu wyłudzanie łapówek w związku z pełnieniem funkcji Ukrawtodoru oraz pranie brudnych pieniędzy. Nowak miał przyjąć blisko pół miliona złotych od Aleksandra Tislenki, przedstawiciela Altcomu, jednej z największych ukraińskich firm budowlanych. (…) Taka była cena wsparcia Altcomu przy przetargach m.in. na budowę i remonty drogi M-05 Kijów-Odessa
— czytamy. Dziennikarze przytaczają również inne przypadki inwestycji drogowych, w których śledczy wykryli podejrzane działanie ze strony Nowaka. Dowiadujemy się też, że działał w porozumieniu ze swoją asystentką, Wirą Biczują.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/511008-nasz-news-adwokat-nowaka-jutro-zlozymy-zazalenie-na-areszt