Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście skierowała apelację od wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku z czerwca br. zarzucając m.in., że sąd niesłusznie zwolnił wnuka b. prezydenta RP Bartłomieja W. oraz Oskara N. od odpowiedzialności za rozbój na turyście ze Szwecji.
CZYTAJ TAKŻE:
— Wnuk Lecha Wałęsy znowu stanął przed sądem! 25-latek jest oskarżony o rozbój na maturzyście
Apelacja prokuratury
O wniesieniu apelacji od wyroku z czerwca br. powiadomiła PAP w piątek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk
Śledztwo prokuratury dotyczyło napaści z 21 maja 2018 r. dokonanego na terenie Gdańska przez Dawida M., Oskara N. i Bartłomieja W. na turyście ze Szwecji.
Z ustaleń śledztwa wynikało, że mężczyźni napadli na dwóch Szwedów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Jeden ze Szwedów został dotkliwie pobity, doznając m.in. złamania nogi.
W śledztwie zbadano również sprawę bójki z udziałem Dawida M. i Bartłomieja W. z 26 maja 2018 r. w Gdańsku, w wyniku której inny pokrzywdzony doznał obrażeń ciała na czas przekraczający 7 dni.
Wyrokiem z 15 czerwca 2020 r. sąd uznał Dawida M. winnym dokonania rozboju i spowodowania uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego w dniu 21 maja 2018 r. oraz pobicia 26 maja 2018 r.
Natomiast Bartłomiej W. uznany został jedynie winnym spowodowania uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego w dniu 21 maja oraz pobicia w dniu 26 maja, Oskar N. zaś winnym przywłaszczenia telefonu napadniętego Szweda.
Sąd wymierzył Dawidowi M. łączną karę 4 lat 3 miesięcy pozbawienia wolności, Bartłomiejowi W. – 1 roku pozbawienia wolności, zaś Oskarowi N. – 30 dni aresztu (za czyn z kodeksu wykroczeń).
Wyrok zaskarżony w całości
Wyrok został zaskarżony w całości przez prokuratora. W apelacji prokurator wskazał, że sąd niesłusznie uniewinnił Bartłomieja W. i Oskara N. od zarzutu rozboju. Choć sąd poprawnie ustalił, że stroną inicjującą atak był Dawid M., to błędnie uznał, że Bartłomiej W. i Oskar N. przyłączyli się do niego po chwili wyłącznie po to, aby pomóc mu w walce z pokrzywdzonym. Doświadczenie życiowe podpowiada, że osoby nie mające zamiaru dokonać rozboju nie przystępują do ataku, lecz rozdzielają bijące się osoby
— powiedziała PAP w piątek Wawryniuk.
Według prokuratury, przyłączając się do Dawida M., który bił pokrzywdzonego pałką teleskopową, Bartłomiej W. i Oskar N. musieli mieć pełną świadomość, że stosował on przemoc fizyczną w celu dokonania kradzieży mienia.
W ocenie prokuratora nie ma żadnych podstaw, by nie dać wiary zeznaniom pokrzywdzonego, z których wynika, że napastnicy, którzy dołączyli do ataku usiłowali go przeszukać i ukraść mu portfel.
Błąd sądu?
Zdaniem prokuratora za całkowicie niewiarygodne należy zatem uznać wyjaśnienia Oskara N., który stwierdził, że sięgnął po telefon pokrzywdzonego wyłącznie po to, by uniemożliwić mu wezwanie pomocy.
Odnośnie części wyroku dotyczącej pobicia z 26 maja prokurator wskazał, że sąd – prawdopodobnie z powodu oczywistej omyłki – przyjął kwalifikację prawną czynu pobicia (z art. 158 §1 kk), natomiast za podstawę wymierzenia oskarżonym kary przyjął art. 157 §1 kk (dotyczący czynu spowodowania uszczerbku na zdrowiu). W efekcie błędu w wyroku doszło do rozbieżności między kwalifikacją prawną czynu a jego opisem
— dodała Wawryniuk.
Prokuratura podkreśla, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że sprostowanie orzeczenia w zakresie oczywistej pomyłki pisarskiej nie może odnosić się do merytorycznych elementów wyroku. Konieczne zatem jest tu wniesienie środka odwoławczego, tj. apelacji.
Prokurator wniósł o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/510675-prokuratura-sklada-apelacje-ws-wnuka-walesy