Po sześciogodzinnym posiedzeniu, warszawski sąd tymczasowo aresztował Sławomira Nowaka oraz jego wspólnika Jacka P. Były polityk PO spędzi w areszcie trzy miesiące. Były dowódca „Gromu”, Dariusz Z. może wyjść na wolność i odpowiadać z wolnej stopy jeśli wpłaci milion złotych kaucji. Obrońca Nowaka zapowiada, że złoży zażalenie na decyzję sądu.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Podsłuchy pogrążyły Sławomira Nowaka? Nowe fakty ws. afery łapówkarskiej: „System korupcyjny był zbyt rozbudowany”
Prokuratura była pewna, że zgromadzony przez polskie i ukraińskie służby materiał dowodowy będzie wystarczający, by zastosować areszt wobec Nowaka, któremu za przekręty korupcyjne na Ukrainie i w Polsce grozi nawet 15 lat więzienia. Sąd uznał dziś, że wypuszczenie Nowaka na wolność grozi matactwem, a nawet możliwością ucieczki byłego ministra infrastruktury z kraju. Prokuratura przedstawiła mu zarzut kierowania grupą przestępczą i przyjęcie korzyści majątkowych na kwot 1,3 miliona złotych.
Sąd podzielił ustalenia prokuratury wobec wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia wszystkich czynów przez podejrzanych
– skomentował przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Nie mieliśmy możliwości w pełni zapoznać się z materiałem dowodowym. Podejrzany nie zapoznał się z nim w ogóle, także nie zna motywów, dowodów, które zostały przedstawione. Na zapoznanie się z 90 tomami akt mieliśmy trzy i pół godziny.
– stwierdził tuż po wyjściu z sądu Antoni Kania-Sieniawski, pełnomocnik Sławomira Nowaka.
Kania-Sieniawski zwrócił jednocześnie uwagę na „zbieżność dat”, która jego zdaniem pokazuje charakter sprawy. Jak mówił, zarzuty pochodzą z 9 lipca, a do zatrzymania byłego ministra doszło 20 lipca. 12 lipca odbyły się natomiast wybory prezydenckie. – argumentował pełnomocnik Sławomira Nowaka.
Głośne zatrzymanie
Były minister transportu i były szef ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor Sławomir Nowak został w poniedziałek zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i praniem brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano w Warszawie b. Dariusza Z., a w Gdańsku biznesmena Jacka P. We wtorek Nowak został doprowadzony do prokuratury w celu przesłuchania i usłyszał zarzuty. Były polityk składał wyjaśnienia. Jak przekazywała prokurator Mirosława Chyr, wyjaśnienia składał też Dariusz Z. Natomiast Jacek P. odmówił ich składania.
Sławomir Nowak usłyszał zarzut kierowania w okresie od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Były polityk jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1,3 mln zł.
Wspólne śledztwo
Dariuszowi Z. i Jackowi P. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest równolegle przez CBA i Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a także Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną w Kijowie oraz Narodowe Antykorupcyjne Biuro Ukrainy. W sprawie toczą się odrębne śledztwa w Polsce i na Ukrainie, a dowodami wymienia się i działania koordynuje specjalnie w tym celu powołany zespół śledczych.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/510441-sad-aresztowal-slawomira-nowaka-i-jacka-p