Co wiemy o morderstwie Jaroszewiczów? Henryk Skwarczyński w trzecim już wydaniu książki „Garota. Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza” porusza sprawę tej niewyjaśnionej zbrodni.
Henryk Skwarczyński pisze o sprawie zabójstwa Jaroszewiczów z perspektywy trzech wydań swojej książki odnoszącej się do mrocznych i gangsterskich dokonań polskich komunistów. Ekshumacja i przeniesienie grobów Bieruta, Jaruzelskiego i Jaroszewiczów w miejsce, gdzie nie będą zatruwali historii tych, których pogrzebali Na Łączce stała się koniecznością dziejową. Prawda o Witoldzie Pileckim nie może być karmiona waporami nienawiści. Dla kolejnych pokoleń taka ekshumacja to sprawa fundamentalna - podkreśla autor.
W określonym terminie, który – z tego co wiem – wynosi trzy miesiące, Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie udzieliła mi żadnej odpowiedzi. W międzyczasie, do dnia dzisiejszego ukazuje się trzecie wydanie książki, teraz uzupełnione o słowem „garota”. Osobliwością jest to, że ani jedno słowo nie zostało w książce zmienione, bo z mojej perspektywy nic się nie zmieniło. Zasadniczą różnicą stało się ujęcie rzekomych czy rzeczywistych sprawców
— podkreśla autor.
Czy człowiek, którego spotkałem kilkanaście lat temu to morderca Jaroszewiczów? Ta książka może wyjaśnia bardzo wiele, ale na pewno powinna być zbadana przez prokuraturę
— zwraca uwagę Henryk Skwarczyński.
Poniżej fragment powstającego filmu Jarosława Mańki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/507492-co-wiemy-o-morderstwie-jaroszewiczow