Jakakolwiek głośna historia kryminalna sprawia, że politycy z tej czy innej partii prężą wątłe mięśnie, stają na palcach i wciągają duże brzuchy przed kamerami ogłaszając, że trzeba zmienić prawo, powołać specgrupę, stworzyć zespół czy komisję. Legislacyjno-biurokratyczna biegunka trwa w najlepsze, zupełnie tak jakby nie można było po prostu korzystać z narzędzi, które już teraz mają w zanadrzu.
Działania tylko medialne
Dobrym przykładem jest wrzawa, jaka rozpętała się po filmach braci Sekielskich i Sylwestra Latkowskiego. Znów słyszeliśmy o nowej komisji i powołaniu specgrupy. Dobrze brzmi w mediach. Poza tym pokrzykujący ministrowie w prime time’ie zawsze mogą dodać sobie trochę animuszu.
Teraz jest głośno, nowe organy popracują (albo i nie) temat przycichnie i nic z tego nie wyniknie. W końcu kwestia pedofilii – jakkolwiek okutnie to nie zabrzmi – nie będzie już grzała. Można zwrócić uwagę na coś innego.
Tymczasem od każdego kolejnego Prokuratora Generalnego, Prokuratury Krajowej i podległych jednostek należy oczekiwać poprawy jakości pracy. Nie od wielkiego dzwonu (czyt. kolejnej afery). Śledczy muszą pamiętać, że działają w imię sprawiedliwości, a nie spokojnej głowy od natarczywych tabloidów. I gdyby wcześniej wspomniane instytucje działały prawidłowo, nie trzeba byłoby mówić o komisjach, specjalnych grupach, itd. Wystarczy żelazna dyscyplina i egzekwowanie obowiązków od prokuratorów, którzy nie potrafią wykorzystywać narzędzi, jakie daje im prawo.
Niemoc prokuratury
Oczywiście w tym miejscu zastęp ministrów wyrazi oburzenie. Jakże to, przecież prokuratora od 2015 roku działa sprawniej. Drodzy Panowie, pora wreszcie pomyśleć o państwie w kategoriach wspólnej wartości, a nie przechodniego lenna. A prokuratura jak była niewydolna, tak nie jest. I nie chodzi tylko o sprawy pedofilii. Ciągnące się w nieskończoność sprawy, brak umiejętności wykrywczych, niemoc w namierzaniu sprawców przestępstw, brak zapewnienia wystarczającej ochrony ofiarom przestępstw, nieustająca ślepa wiara w świadectwa tzw. skruszonych gangsterów. To tylko przykłady. Gangrena dalej toczy organy ścigania.
Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że prokuratura nie jest w stanie ustalić adresu ukrywającego się przestępcy nękającego swoje ofiary? Jak wytłumaczyć, że bezwzględnemu bandycie zostaje uchylony areszt w kolejnej sprawie, która trafiła do jego mafijnego dossier? To też sprawy sprzed 2015 roku? Nie. To nasza rzeczywistość. „Polska, mieszkam w Polsce”, jak śpiewał przed laty Kazik Staszewski. Niech to posłuży za wyjaśnienie. A nie powinno.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/502642-specgrupa-zespol-komisjapo-co-wystarczy-egzekwowac-prawo