11 mężczyzn w wieku od 20 do 37 lat urządziło sobie trening bokserski w sali jednego z klubów sportowych w Łodzi. Policja skierowała do sądu wnioski o ich ukaranie. Za załamanie przepisów sanitarnych grożą im wysokie grzywny.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o koronawirusie
Trening bokserski w Łodzi
W środę około godz. 18 do policji w Łodzi wpłynęło zgłoszenie dotyczące naruszenia przepisów dotyczących zakazu gromadzenia się w czasie epidemii. Jak poinformowano, w klubie sportowym na terenie dzielnicy Polesie doszło do spotkania kibiców jednej z łódzkich drużyn piłkarskich.
Funkcjonariusze ustalili, że udział w spotkaniu był możliwy tylko dla zaufanych osób; po ich wpuszczeniu drzwi były zamykane. Młodzi mężczyźni, nie bacząc na obowiązujące zakazy, postanowili urządzić sobie trening bokserski. Policjanci po otworzeniu sali treningowej wylegitymowali uczestników nielegalnego zgromadzenia i przeprowadzili kontrolę toreb, które posiadali ćwiczący. Znajdowały się w nich m.in. ochraniacze na szczęki i piszczele z naniesionymi emblematami drużyny sportowej, a także specjalne trenażery
— wyjaśnił Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Policja skierowała do sądu wnioski o ukaranie 11 młodych mężczyzn w wieku od 20 do 37 lat, którzy uczestniczyli w treningu. Teraz grozić im mogą dotkliwe konsekwencje finansowe. O sprawie poinformowana została również Państwowa Inspekcja Sanitarna.
Za wezwanie karetki do wymyślonego zakażenia koronawirusem odpowie przed sądem
Przed sądem stanie również 31-letni mężczyzna z gminy Kluki (woj. łódzkie), który chcąc uzyskać receptę na lek uspokajający, wezwał służby ratownicze do wymyślonego przez siebie zakażenia koronawirusem.
Tuż po godzinie 20 w środę oficer dyżurny bełchatowskiej policji został poinformowany o mężczyźnie z podejrzeniem koronawirusa. Z relacji samego „chorego” wynikało, że kaszle, ma gorączkę i że z obawy przed zarażeniem domowników postanowił wyjść z domu
— przekazała PAP Iwona Kaszewska z komendy w Bełchatowie.
Gdy zaalarmowani policjanci oraz służby ratownicze zjawili się w wyznaczonym miejscu przy drodze w gminie Kluki, szybko odkryli, że 31-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego kłamie. Nie tylko nie miał żadnych objawów zakażenia, ale jeszcze wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Ostatecznie sam stwierdził, że zażartował i wezwał zespół karetki pogotowia ratunkowego, ponieważ w ten sposób chciał szybko uzyskać receptę na lek uspokajający.
Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Rzeczniczka bełchatowskiej policji przypomniała, że - zwłaszcza w okresie epidemii - służby nie będą tolerować tego typu bezpodstawnych wezwań, ponieważ mogą one wydłużać czas dotarcia do osób, którym faktycznie potrzebna jest pomoc.
kb/PAP
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/495172-za-udawanie-zakazenia-koronawirusem-odpowie-przed-sadem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.