Sąd Okręgowy w Białymstoku zdecydował we wtorek, że Tomasz K., b. poseł PiS i b. agent CBA, podejrzany w śledztwie dotyczącym działalności stowarzyszenia Helper, będzie mógł wyjść z aresztu, jeśli do końca kwietnia wpłaci 500 tys. zł poręczenia majątkowego.
CZYTAJ TAKŻE:
Sprawa była rozpoznawana na posiedzeniu niejawnym, bez udziału podejrzanego. Postanowienie jest prawomocne.
Sąd nie zgodził się z sugestiami obrony
Jak wynika z komunikatu przesłanego PAP przez biuro rzecznika Sądu Okręgowego w Białymstoku, sąd nie zgodził się z sugestiami obrony, że powodem stosowania wobec Tomasza K. środków zapobiegawczych były „inne względy, aniżeli dążenie do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania”.
Oceniając z kolei realność i nasilenie zagrożeń dla toczącego się śledztwa, zwłaszcza w kontekście charakteru zachowań opisanych w postawionych podejrzanemu zarzutach, wynikającą z tych zapisów skalę działalności, rozmiar szkody oraz specyfikę działania w tzw. zorganizowanej grupie, sąd opowiedział się po stronie racji prokuratury, aprobując tym samym analogiczne w tym aspekcie stanowisko Sądu Rejonowego w Białymstoku
— głosi komunikat.
Sąd odwoławczy ocenił przy tym, że nie ma błędu w rozumowaniu sądu pierwszej instancji, który „opowiedział się za koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, stosując wobec Tomasza K. najdotkliwszy ze środków zapobiegawczych” (czyli tymczasowy areszt). Ale jednocześnie uznał, że w tej sprawie prawidłowy bieg czynności procesowych można zagwarantować sięgając – w sposób skuteczny – po środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.
Takim zabezpieczeniem, z jednej strony udziału podejrzanego w prowadzonym śledztwie, z drugiej powstrzymania się przez niego od godzących w jego cel i interes zachowań, będzie poręczenie majątkowe, ale też i inne środki zapobiegawcze, których stosowanie - na tę chwilę - pozostaje w gestii prokuratora. Niebezpieczeństwo utraty odpowiednio dużej sumy pieniężnej, uznać trzeba za właściwy czynnik motywujący stronę procesową do zaniechania podejmowania działań destabilizujących bieg śledztwa i kolidujących z celami prowadzonego postępowania” - uznał sąd odwoławczy.
Zaznaczył, że jeżeli wskazana kwota 500 tys. zł poręczenia majątkowego nie zostanie wpłacona do 30 kwietnia, areszt tymczasowy będzie środkiem obowiązującym do daty ustalonej przez sąd rejonowy (czyli do 19 maja).
Tomasz K. jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper. Prokuratura Regionalna w Białymstoku zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenie - wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami - ok. 10 mln zł. Ponadto zarzuty dotyczą oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy. To w tym ostatnim wątku 19 lutego zarzuty Tomaszowi K. rozszerzono o kolejne i w związku z nimi skierowano wniosek o areszt, który dzień później zastosował białostocki sąd rejonowy.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/489501-sad-zdecydowal-ws-aresztu-agenta-tomka