Przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku rozpoczął się w czwartek proces odwoławczy dotyczący powództwa Natalii Nitek-Płażyńskiej o ochronę dóbr osobistych przeciwko Hansowi G., niemieckiemu przedsiębiorcy, działającemu na Pomorzu. Wyrok w tej sprawie w Sądzie Apelacyjnym ma być ogłoszony 4 marca.
W lutym 2019 r., po kilkuletnim procesie, Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Hansa G. za winnego mowy nienawiści wobec Polaków. Nakazał mu przeprosiny powódki i wpłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie.
W lasach niedaleko Piaśnicy, na początku II wojny światowej Niemcy rozstrzelali ponad 12 tys. przedstawicieli inteligencji z Pomorza, a także osoby narodowości polskiej, czeskiej i niemieckiej, które były przywiezione z III Rzeszy Niemieckiej. Siedziba firmy Hansa G. znajduje się kilkanaście kilometrów od tego miejsca.
Niemiec nie zamierza płacić
Od decyzji odwołał się pełnomocnik niemieckiego biznesmena Piotr Malach.
Na sali rozpraw w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku pojawiła się Natalia Nitek-Płażyńska wraz z pełnomocnikiem i prezesem Reduty Dobrego Imienia Maciejem Świrskim oraz adwokat Hansa G. Proces prowadzi sędzia Małgorzata Zwierzyńska.
Podczas rozprawy wypowiadali się pełnomocnicy obu stron.
Słowa Hansa G. obrażały nie tylko Natalię Nitek-Płażyńską, ale cały Naród Polski
— powiedział pełnomocnik strony powodowej Jerzy Pasieka. Świadczy o tym – według mec. Pasieki – orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Z kolei pełnomocnik Hansa G. zarzucał Natalii Nitek-Płażyńskiej, iż ta obraża Polaków, którzy „bronią sądów” i jest negatywnie nastawiona do Niemców. Sędzia dwukrotnie przywoływał adwokata do porządku, żeby nie mieszał spraw mediów społecznościowych do przedmiotu sprawy i odnosił się do materiału w aktach.
Na nagraniu słychać: „Zabiłbym wszystkich Polaków”
Nitek-Płażyńska zarządzała projektami w firmie Hansa G. od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r.
W marcu 2016 r. Telewizja Republika wyemitowała program, w którym kobieta zaprezentowała zarejestrowane z ukrycia nagrania, ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez Hansa G. Niemiecki przedsiębiorca mówił m.in. „nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”.
Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju (Polski - PAP), że taki jestem
— miał też mówić biznesmen.
Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu
— słychać było na nagraniu.
Przeciwko Hansowi G. toczyło się także postępowanie karne przed Sądem Rejonowym w Wejherowie. W grudniu 2019 r. Hans G. został uznany za winnego znieważenia pięciu pracowników i grożenia śmiercią Natalii Nitek-Płażyńskiej. Oskarżony został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, sąd nałożył także grzywnę w wysokości 20 tys. złotych i nawiązkę na rzecz pokrzywdzonych w kwocie około 10 tys. złotych. Ponadto Hans G. ma zwrócić koszty procesu w przybliżonej kwocie 50 tys. złotych. Wyrok ten nie jest prawomocny.
Oba procesy, zarówno cywilny jak i karny wspierała prawnie i finansowo Reduta Dobrego Imienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
aw/PAP/RDI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/487826-rozpoczal-sie-proces-apelacyjny-przeciwko-hansowi-g