Ok. 200 świadków będzie chciał przesłuchać krakowski sąd, przed którym 8 stycznia ruszy proces w tzw. sprawie „Skóry”. Chodzi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem studentki UJ Katarzyny Z., do którego doszło między końcem 1998 a początkiem 1999 r.
Oskarżonemu w tzw. sprawie „Skóry” Robertowi J. zarzucono zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego Katarzyny Z. Według śledczych J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Szczątki młodej kobiety - fragmenty skóry i ciała - wyłowiono z Wisły 7 i 14 stycznia 1999 r. Jej tożsamość ustalono dzięki badaniom genetycznym.
W piątek w krakowskim sądzie okręgowym za zamkniętymi drzwiami odbyło się posiedzenie organizacyjne w tej sprawie, na które doprowadzony został Robert J. Początek procesu wyznaczono na 8 stycznia 2020 r. Jak poinformowała dziennikarzy rzecznik sądu Beata Górszczyk, kolejne terminy również wyznaczono na ten właśnie miesiąc.
Plan jest taki, że będzie się odbywać po kilka rozpraw w miesiącu. Terminy są wyznaczone już na kilka przyszłych miesięcy przyszłego roku
— podała.
Sędzia przypomniała, że akt oskarżenia w tej sprawie ma cztery tomy, a jeden liczy 200 stron.
Akt oskarżenia merytoryczny to dwa tomy, a kolejne dwa stanowią wyszczególnione dowody na poparcie zarzutów aktu. Mamy do przesłuchania około 200 świadków, przy czym są to świadkowie wskazani przez prokuratora. Ile świadków wskaże jeszcze obrona lub ilu świadków z urzędu sąd jeszcze dopuści, jest to kwestia otwarta
— powiedziała Górszczyk i dodała, że akta całej sprawy mają 495 tomów.
Wyjaśniła również, że sąd dysponuje opiniami ok. 20 biegłych, którzy są podzieleni na konkretne zespoły.
Ponieważ jest to zarzut zabójstwa, to oczywiste jest, że musi to być opinia sądowo-medyczna. A ponieważ jest to również zabójstwo, które charakteryzuje się elementami nadzwyczajnymi w stosunku do innych zabójstw, to jest oczywiste, że jest również opinia sądowo-psychiatryczna
— wskazała sędzia.
Rzecznik przyznała, że przebieg pierwszej rozprawy trudno jest przewidzieć. W jej trakcie odczytany może zostać akt oskarżenia, a Robert J. być może złożyć wyjaśnienia. Jak poinformował po posiedzeniu jego obrońca Łukasz Chojniak, oskarżony prawdopodobnie z tego prawa skorzysta. Obrońca ocenił także, że proces będzie „bardzo skomplikowany”, a jednoznacznych dowodów na winę jego klienta nie ma.
Po zatrzymaniu Robert J. nie przyznał się do winy. Jak podała Prokuratura Krajowa, złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania. Przed sądem J. odpowie także za pozbawienie wolności połączone ze szczególnym udręczeniem oraz za znieważenie zwłok. W przypadku uznania winy grozi mu kara więzienia na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat lub dożywocie. Obecnie oskarżony przebywa w areszcie.
W toku śledztwa ustalono, że do zabójstwa studentki doszło pomiędzy 12 listopada 1998 r. a 14 stycznia 1999 roku. Według prokuratury, 12 listopada 1998 r. Robert J., „stosując przemoc fizyczną, pozbawił pokrzywdzoną wolności, zatrzymując ją i przetrzymując wbrew jej woli w zamkniętym pomieszczeniu, utrzymując ją w tym czasie w stanie bezbronności poprzez podawanie jej określonych związków chemicznych”, m.in. leków przeciwpsychotycznych i przeciwlękowych.
Ponadto – według ustaleń śledczych - w czasie uwięzienia studentki Robert J., zanim dokonał zabójstwa, torturował swoją ofiarę, maltretował ją fizycznie i psychicznie. Kopał ją, bił twardym narzędziem, tępym i tępokrawędzistym oraz używał noża, powodując u kobiety liczne złamania a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do Wisły.
W 2000 r. ujawniono, że przy szczątkach znaleziono ślady biologiczne, które nie pochodziły od ofiary. Wykorzystano je do weryfikacji osób, będących w kręgu podejrzeń. Nie przyniosło to jednak efektów i w październiku 2000 r. prokuratura umorzyła śledztwo.
Pod koniec 2011 r. krakowska policja poinformowała, że funkcjonariusze z tzw. Archiwum X ponownie analizowali materiały tego śledztwa i ustalali nowe dowody. Było to możliwe m.in. dzięki postępowi w dziedzinie badań kryminalistycznych i współpracy z ekspertami w różnych dziedzinach.
Na tej podstawie krakowska prokuratura w styczniu 2012 r. podjęła śledztwo na nowo i zleciła m.in. ekshumację szczątków. Jak podawała, w wyniku oględzin ujawniono szereg śladów kryminalistycznych i dowodów, które zostały zabezpieczone dla potrzeb śledztwa. Były to substancje, włosy, drobiny i włókna pozwalające - zdaniem śledczych - na podjęcie dodatkowych czynności.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/475332-ok-200-swiadkow-ws-brutalnego-zabojstwa-studentki