Były poseł Artur Zawisza w piątek rano potrącił rowerzystkę, nie mając uprawnień do prowadzenia pojazdu. Wieczorem tego samego dnia znów został zatrzymany w czasie prowadzenia samochodu. W rozmowie z „Wirtualną Polską” Artur Zawisza próbował tłumaczyć swoje zachowanie.
Doszło do (wedle określenia policji) zdarzenia drogowego, za które panią Anetę przeprosiłem publicznie i będę przepraszał osobiście, bo bardzo żałuję całej niechcianej przeze mnie sytuacji. Nie chcę przesądzać o niczyjej winie, ale na pewno ani słowem nie obciążam przebywającej w szpitalu pani Anety, ani rowerzystów w ogóle. Wierzę, że prokuratura i sąd potraktuje tę sprawę sprawiedliwie, także biorąc pod uwagę moją skruchę wyrażaną dosłownie od pierwszej chwili
— mówił Zawisza w rozmowie z „WP”. Wyjaśniał, że od rana w piątek miał do załatwienia ważne sprawy.
Musiałem zaakceptować obszerny dokument z aktualnym terminem wysyłki przez spółkę mojej współwłasności. Natychmiast potem miałem wyznaczone przez mediatora długie negocjacje z trudnym kontrahentem i bardzo dużej wagi naradę zaraz po nich. Życie jest bardzo wymagające i często wymaga nagłych działań, a ja zamiast zamówić podwiezienie, siadłem za kierownicą
— podkreślił. Artur Zawisza podkreślił, że podczas prowadzenia samochodu był trzeźwy. Natomiast bagatelizował fakt, że nie miał uprawnień do prowadzenia auta.
Oczywiście byłem trzeźwy. Nie miałem jednak obowiązujących uprawnień do prowadzenia auta, co nie jest zgodne z prawem, choć nie jest to zbrodnia. Od kilku lat obowiązuje świeży przepis, który traktuje to jako sprawę względnie lekką, ale jednak karną
— powiedział.
Artur Zawisza zaznaczył, że od razu po potrąceniu rowerzystki rozmawiał z nią.
Siedziała na krawężniku, ponieważ miała obolałą nogę. Nikt nie stracił przytomności ani nikt nie krwawił, chociaż ta młoda osoba miała łzy w oczach w powodu bólu i cierpiała w oczekiwaniu na pomoc medyczną. Nie wyglądało na to, że ma poważne obrażenia, ale nie jestem lekarzem, by prawidłowo to ocenić
— mówił.
Codziennie modlę się za nią przy różańcu i mam nadzieję, że możliwie szybko wróci do pełni zdrowia i formy oraz dobrego samopoczucia
— podkreślił Zawisza.
CZYTAJ TAKŻE: Znany polityk potrącił rowerzystkę. Wcześniej został pozbawiony prawa jazdy za prowadzenie po alkoholu
Co grozi Arturowi Zawiszy? Policja prowadzi dochodzenie w sprawie spowodowania wypadku drogowego
tkwl/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/470639-zawisza-kierowanie-autem-bez-uprawnien-to-nie-zbrodnia