Trzech mężczyzn w wieku ok. 30-40 lat, którzy w niedzielę zaatakowali proboszcza i kościelnego Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie, zatrzymali policjanci. Do ataku doszło w zakrystii kościoła. Jeden z mężczyzn uderzył duchownego i pracownika kościelnego. Sprawcy weszli do zakrystii w środku dnia - przed wieczorną mszą św., więc najprawdopodobniej spodziewali się, że ktoś w tej zakrystii będzie - i zaczęli się awanturować - poinformował PAP rzecznik prasowy kurii szczecińsko-kamieńskiej ks. Sławomir Zyga. Według duchownego, atak miał prawdopodobnie podłoże religijne.
Pogotowie zabrało mnie do szpitala. Mam szwy na twarzy na pięć centymetrów
—powiedział w rozmowie z portalem tvp.info ks. Aleksander Ziejewski, ofiara ataku.
Gdyby mnie trafił, to pewnie by zabił. Oni byli w jakiejś diabelskiej furii. Bluzgali, nie będę tego powtarzał. Kościelny próbował mnie zasłonić, też go uderzyli i ma szwy. Popychali panią zakrystiankę
—relacjonował duchowny.
W niedzielę około godz. 17: 50 otrzymaliśmy zgłoszenie, że do zakrystii weszło trzech nieznanych mężczyzn. Zostali stamtąd wyproszeni, ale nie chcieli opuścić pomieszczenia. Jeden z nich uderzył w twarz proboszcza i kościelnego
—powiedział PAP w poniedziałek rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie sierż. Paweł Pankau. Jak dodał, mężczyźni uciekli z zakrystii Bazyliki św. Jana Chrzciciela, ale w ciągu 1,5 godziny zatrzymali ich policjanci.
Dwóch weszło, trzeci stał na dole, dopominali się o szaty liturgiczne, bo będą odprawiać mszę. Zaczął odzywać się do mnie niezbyt grzecznie, a później była już bójka. Uderzył pracownika kościoła, a później rzucał się do proboszcza, zadał kilka ciosów
—relacjonuje Mirosława Świętopolska w rozmowie Radio Szczecin, zakrystianka parafii.
Zarówno proboszcz parafii, jak i kościelny zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Inny z pracowników parafii dodaje, że proboszcza napastnicy bili różańcem po twarzy. Jego samego uderzyli dwa razy pięścią tak, że nie mógł podnieść się z krzesła.
Przyszło trzech mężczyzn, ja sam dwa razy dostałem w twarz. Księdza proboszcza zaczął obrażać, rzucał wyzwiska. Przyszedł z zamiarem kradzieży i zrobienia krzywdy. Po wszystkim wyszedł uśmiechnięty i zadowolony
—relacjonuje mężczyzna.
Jak podało Radio Szczecin, mężczyźni wtargnęli do zakrystii przed Mszą św., zażądali ornatów twierdząc, że chcą odprawić nabożeństwo.
Policjanci ustalają okoliczności i przebieg zdarzenia oraz przesłuchują świadków. Jak poinformował sierż. Pankau sprawcy - mężczyźni w wieku od 27 do 53 lat - byli wcześniej notowani przez policję.
Trzech agresywnie zachowujących się mężczyzn wtargnęło w niedzielę, 28 lipca br., ok. godz. 17.30, do zakrystii Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie i dotkliwie pobiło księdza proboszcza raniąc go w twarz. Również dotkliwie został zraniony pan kościelny oraz poturbowano panią zakrystiankę
—napisał ks. Zyga.
Dodał, że ze względu na dotkliwość i głębokość zadanych ran konieczna była interwencja chirurgiczna. Sprawcy zostali już ujęci przez szczecińską policję.
Zdaniem ks. Zygi, napad mógł mieć podłoże religijne.
Sprawcy weszli do zakrystii w środku dnia - przed wieczorną mszą św., więc najprawdopodobniej spodziewali się, że ktoś w tej zakrystii będzie - i zaczęli się awanturować. To nie wygląda na napaść na tle rabunkowym
—ocenił.
Polecamy modlitwie ofiary tego brutalnego pobicia jak również prosimy o modlitwę w intencji nawrócenia i opamiętanie się sprawców
—zaapelował rzecznik kurii.
kk/PAP/Radio Szczecin/TVP Info
-
To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/456866-brutalny-atak-na-ksiedza-i-koscielnego-w-szczecinie