W piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie miał zapaść wyrok w sprawie Kajetana P. oskarżonego o brutalne zabójstwo 30-letniej Katarzyny J., nauczycielki języka włoskiego. Proces toczył się ponad rok. Na wniosek rodziny pokrzywdzonej był utajniony. Został jednak wznowiony przewód sądowy w tej sprawie. Kolejna rozprawa odbędzie się 4 października.
Na godz. 10.30 w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył termin ogłoszenia orzeczenia w procesie Kajetana P. Odczytanie wyroku miało się odbyć przy zachowaniu nadzwyczajnych środków ostrożności w specjalnym budynku Sądu Okręgowego w Warszawie przeznaczonym do sądzenia najgroźniejszych przestępców.
Z informacji przekazanych dziennikarzom przez służby sądu wynika, że sąd ponownie otworzył przewód sądowy w tym procesie. Oznacza to, że prawdopodobnie wyrok nie zapadnie w zaplanowanym terminie.
Bedą przeprowadzone dodatkowe dowody w procesie Kajetana P. oskarżonego o zabójstwo tłumaczki j. włoskiego
—powiedział w piątek pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych adwokat Rafał Carko.
Dodał, że decyzję o przeprowadzeniu dodatkowych dowodów sąd podjął z urzędu.
Mecenas przekazał przy tym, że termin następnej rozprawy w tym procesie został wyznaczony na 4 października.
Ponadto sąd wyznaczył jeszcze dwa dodatkowe terminy
—dodał Carko.
Zdarza się tak, że sąd przed podjęciem ostatecznej decyzji dochodzi do wniosku, że musi jeszcze dodatkowe czynności przeprowadzić. Były to czynności z urzędu
—dodał mec. Carko.
Zależy nam na tym, żeby sąd wydał wyrok na podstawie całego materiału dowodowego i wszelkich okoliczności; żeby one nie budziły żadnych wątpliwości. Wobec tego pozostaje nam czekać na przeprowadzenie dowodów i ogłoszenie wyroku
—zaznaczył mec. Carko.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, w lutym 2016 r. Kajetan P. - pod pozorem rozpoczęcia nauki języka włoskiego - spotkał się z tłumaczką Katarzyną J. w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Tam ją zabił, używając noża. Aby ukryć zwłoki i uniknąć odpowiedzialności, oskarżony rozczłonkował zwłoki kobiety i przewiózł je do wynajmowanego przez siebie mieszkania.
Oskarżony był poszukiwany przez prokuraturę listem gończym. Ujęto go po 11 dniach na Malcie i przekazano stronie polskiej. Podczas przesłuchania mężczyzna nie okazał skruchy. Z jego wyjaśnień wynikało, że lektorka była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka „w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami”.
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa oraz ataku na policjanta trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie w lipcu 2017 roku. Proces w tej sprawie rozpoczął się w maju 2018 r. przed warszawskim sądem okręgowym. Z kolei do odrębnego postępowania w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów trafiła sprawa ataku na biegłą psycholog.
W sprawie Kajetana P. prokuratura jest konsekwentna, będzie się domagała jak najwyższego wymiaru kary
—podkreślił w piątek rzecznik prasowy ministerstwa sprawiedliwości Jan Kanthak.
Tego typu przypadki zasługują na całkowite potępienie
—dodał.
Jan Kanhak zapytany na konferencji prasowej o wyłączenie jawności tego procesu podkreślił, że „wniosek ten złożyła rodzina zamordowanej kobiety”.
Dzisiaj, z doniesień prasowych wiemy, że prawdopodobnie nie zapadnie ten wyrok, ale prokuratura jest tutaj konsekwentna i będzie domagała się jak najwyższego wymiaru kary
—zaznaczył rzecznik MS.
Tego typu przypadki zasługują na całkowite potępienie
—dodał.
Wróćmy tutaj do (nowelizacji - PAP) kodeksu karnego, które przygotowało ministerstwo sprawiedliwości i kwestię bezwzględnego dożywocia. W tym przypadku, według wszystkich informacji, które posiadamy z mediów, gdyby to prawo obowiązywało, to właśnie dla takich przypadków zostało (ono) stworzone
—wskazał Jan Kanthak.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/453820-zwrot-w-sprawie-kajetana-p-wyrok-w-pazdzierniku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.