Prezydent Sieradza Paweł Osiewała nie zamierza być dla nikogo wyborczą trampoliną i nie poda się do dymisji - poinformował PAP sieradzki magistrat. Dymisji prezydenta żądali posłowie PO-KO, po ujawnieniu informacji, że Osiewała potrącił 79-letnią kobietę i odjechał bez udzielenia jej pomocy.
Według Radia Łódź, które jako pierwsze poinformowało o sprawie, do zdarzenia doszło 24 marca. Policja nie skierowała sprawy samorządowca do sądu, tylko wystawiła prezydentowi Sieradza mandat w wysokości 300 zł.
W piątek w tej sprawie zabrali głos posłowie PO-KO. Zdaniem Cezarego Tomczyka, prezydent Osiewała, który był popierany przez PiS w ostatnich wyborach samorządowych, powinien natychmiast podać się do dymisji. Według Tomczyka, po takim zdarzeniu, każdy inny kierowca w Polsce miałby sprawę w sądzie, która z dużym prawdopodobieństwem zakończyłaby się z wyrokiem skazującym. Politycy PO uważają, że nad prezydentem Sieradza został roztoczony „parasol ochronny”.
To policja zdecydowała o ukaraniu prezydenta w taki sposób. Naszym zdaniem dochodzi do przecięcia się interesów prezydenta i policji. Być może doszło do spotkania prezydenta miasta i komendanta
— powiedział Tomczyk informując, że w związku z tym złożony zostanie wniosek do Komendy Głównej Policji o przeprowadzenie nadzwyczajnej kontroli w Komendzie Powiatowej Policji w Sieradzu.
Poseł PO dodał, że w poniedziałek będzie o tej sprawie rozmawiał z Komendantem Głównym Policji. Zapowiedział też przygotowanie wniosku do prokuratury przeciwko prezydentowi Sieradza.
Łódzka policja poinformowała, że policjanci Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu wykonali czynności określone wyraźnie przepisami kodeksu w sprawach o wykroczenie wobec Prezydenta Miasta Sieradz.
Policjant prowadzący postępowanie czynności wykonywał zgodnie z przepisami określonymi w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenie, kodeksie wykroczeń i ustawy prawo o ruchu drogowym
— poinformowano.
Jak podkreślono, to dzięki działaniom policjantów ustalono obwinionego o popełnienie tego czynu.
W związku z doniesieniami medialnymi oraz wątpliwościami co do kwalifikacji prawnej zdarzenia czynności kontrolne w tej sprawie prowadzi Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi pod nadzorem Biura Kontroli Komendy Głównej Policji. Ponadto materiały postępowania w sprawie o wykroczenie w całości zostały przekazane Prokuraturze celem dokonania niezależnej, bezstronnej oceny postępowania policjantów w tej sprawie
— podkreślono w oświadczeniu.
Sam Osiewała twierdzi, że nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego 24 marca jadąc samochodem nie zauważył poszkodowanej, że był na tyle nieuważny, iż nie widział jak się przewraca.
To nie miało prawa się zdarzyć. Zapewne złożyło się na to wiele drobnych czynników, które w efekcie doprowadziły do tej sytuacji i szczerze żałuję, że miała ona miejsce. Wiele razy przepraszałem i jest mi przykro, że z mojego powodu rodzina poszkodowanej przechodziła trudny czas
— powiedział.
Podkreślił, że nie „zna osoby, o której czyta w komentarzach: bezdusznej, unikającej odpowiedzialności, takiej, która nie udziela pomocy tym, którzy jej potrzebują”. Jak mówi został wychowany tak, by nie być obojętnym na czyjąś krzywdę, by pomagać nawet wtedy, gdy wymaga to poświęceń.
Uczyła mnie tego matka, do której właśnie jechałem. Naprawdę nie widziałem tej pani. Inaczej to ona byłaby pierwszą, której tego dnia pomogłem
— zapewnia.
Jak zaznaczył powiedział już wszystko, co miał do powiedzenia w tej sprawie. Jeszcze raz przeprosił tych, których to zdarzenie dotknęło.
Paweł Osiewała jest prezydentem Sieradza od 2014 roku. W wyborach samorządowych w 2018 r. startował z ramienia lokalnego komitetu Solidarne Miasto Sieradz z poparciem PiS.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/452950-prezydent-sieradza-potracil-staruszke-opozycja-chce-dymisji