Mężczyzna, który staranował samochodem bramę Pałacu Prezydenckiego, nie poniesie za to kary - pisze w czwartek „Rzeczpospolita”. Zgodnie z informacjami gazety, biegli orzekli, że był on niepoczytalny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Wiemy, kim jest mężczyzna, który potrącił policjanta i uderzył w bramę Pałacu Prezydenckiego. Twierdzi, że nic nie pamięta
CZYTAJ TAKŻE: 36-letni mężczyzna uderzył samochodem w bramę Pałacu Prezydenckiego, wcześniej potrącił policjanta. Został obezwładniony
Jak podkreśla dziennik, ekspertyza biegłych psychiatrów, którzy na zlecenie warszawskiej prokuratury zbadali 36-latka, nie pozostawia wątpliwości.
Wynika z niej, że Tomasz S. z powodu choroby psychicznej miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynów oraz pokierowania swoim postępowaniem
— mówi „Rzeczpospolitej” Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak dodaje, jednocześnie biegli ocenili, że „istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez S. czynu o znacznej społecznej szkodliwości” – dlatego musi on być leczony w warunkach szpitalnych.
W związku z tym 4 czerwca prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia wniosek o zastosowanie wobec Tomasza S. środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym
— dodaje prok. Łapczyński.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/449789-staranowal-brame-palacu-prezydenckiego-nie-poniesie-kary