Marek Falenta odmówił wyrażenia zgody na ekstradycję do Polski – informuje agencja AP za przedstawicielem hiszpańskiego Sądu Narodowego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdzie ukrywał się Marek Falenta? Kto brał udział w jego zatrzymaniu? Rzecznik KGP o kulisach jego poszukiwania
CZYTAJ TAKŻE: Co dalej z Markiem Falentą? Rzecznik KSP: Nasze zadanie, to konwój zatrzymanego do Polski. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Sprzeciw wobec ekstradycji do Polski Falenta miał wyrazić podczas wstępnego przesłuchania w sobotę. Przedstawiciel hiszpańskiego Sądu Najwyższego, który chciał zachować anonimowość, podał, że sędzia nakazał osadzenie Falenty w więzieniu, gdzie ma pozostać do czasu rozpatrzenia sprawy.
Brak zgody na ekstradycję nie oznacza, że do niej nie dojdzie, ale może wydłużyć procedurę o tygodnie, a nawet miesiące - informuje AP.
Marek Falenta został skazany w 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia, w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Obrońcy Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie Falenty.
Ujawnione w tygodniku „Wprost” nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Chodziło o nagrywane od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. na zlecenie Falenty w warszawskich restauracjach osoby z kręgów polityki, biznesu i funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
O tym, że Falenta ma odbyć zasądzoną mu karę 2,5 roku więzienia, zdecydował 31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie. Odrzucił tym samym zażalenia obrońców, którzy ubiegali się o odroczenie wykonania kary m.in. ze względu na stan zdrowia skazanego.
Falenta miał stawić się w zakładzie karnym w celu odbycia kary 1 lutego, ale nie zrobił tego. Od tamtego momentu ukrywał się i był poszukiwany w związku z nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego, który trafił do jednego ze stołecznych komisariatów 6 lutego 2019 roku.
22 marca Wydział Kryminalny Komendy Stołecznej Policji poinformował sąd, że „skazany Marek F. nie został zatrzymany na podstawie listu gończego i opuścił terytorium Polski”. Następnie 28 marca Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania Falenty.
Do zatrzymania Falenty na podstawie ENA doszło w piątek.
kpc/Onet.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/441731-powrot-nie-tak-predko-falenta-sprzeciwia-sie-ekstradycji