Stanisław O., były wrocławski prokurator, został skazany na pięć lat więzienia za korupcję. To właśnie on w 2000 r. postawił Tomaszowi Komendzie zarzuty gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, którego mężczyzna nigdy nie popełnił.
O. został oskarżony o trzynaście przestępstw. Wrocławski sąd skazał go jednak za siedem z nich. Wyrok jest nieprawomocny.
Co ciekawe, do przestępstw, za które skazano b. prokuratora, miało dojść w okresie od 1996 do 2001 r., kiedy Stanisław O. m.in. prowadził śledztwo w sprawie zbrodni w Miłoszycach.
Ówczesny prokurator miał przyjmować od Ryszarda P., wrocławskiego biznesmena, liczne prezenty. Jak wynika z zarzutów, za które został skazany, były to: „3 litry wódki, 5 butelek whisky, alkohole i posiłki spożywane podczas spotkań towarzyskich, kosmetyki męskie, odzież, system ABS do volkswagena golfa, zegarki, dwa telefony komórkowe”. Ponadto O. miał przyjąć 10 albo 20 tysięcy złotych.
To już drugi wyrok skazujący Stanisława O. za korupcję. Pierwszy zapadł w 2015 r., ale wówczas zielonogórski sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał O. na dwa lata i dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dziesięć lat. Łagodny wyrok wynikał z faktu podjęcia współpracy przez prawnika z organami ścigania i ujawnienia nieznanych im przestępstw.
gah/gazetawroclawska.pl
-
Koniecznie kup najnowszy numer „Sieci”! Temat tygodnia - JAK DZIAŁAŁ I NADAL DZIAŁA UKŁAD GDAŃSKI.
E - wydanie naszego pisma dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/436536-oskarzal-tomasza-komende-teraz-sam-zostal-skazany