Kalabryjska mafia działa w tzw. półzanurzeniu. Nie sposób od razu dostrzec skali jej działania, ani intencji, które mogą być bardzo daleko idące, chociaż z początku mogą przypominać drobne „przekręty”
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Giusy Inglese, tłumaczka książki „Kulisy ‘Ndranghety. Profil najgroźniejszej mafii na świecie”, która niedawno ukazała się w Polsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Szokujące słowa włoskiego dziennikarza: Mafiozi z ‘Ndranghety mieszkają w Polsce i robią tu interesy
wPolityce.pl: Jak to się stało, że mafia z południa Włoch z Kalabrii, ‘Ndrangheta stała się najpotężniejszą organizacją przestępczą na świecie? Obraca ponad 46 miliardami euro i kontroluje większość rynku narkotykowego w Europie. Pracuje dla niej ponad 10 tysięcy żołnierzy mafijnych.
Giusy Inglese: Tak,’ndrangheta jest obecnie uważana za najbardziej niebezpieczną organizację przestępczą na świecie. Jej przewaga jest uwarunkowana wieloma czynnikami. Jednym z nim jest liczebność wśród stowarzyszonych. Kolejną jej mocną stroną jest tworzenie aktywnej i dynamicznej gospodarki. ‘Ndranghetę charakteryzuje ogromny potencjałem działania, co w znacznej mierze związane jest z jej możliwościami ekspansji i przejmowaniem władzy i nadzoru nad danym terytorium. Według danych przedstawionych przez prokuratora Nicola Gratteriego i dziennikarza Antonio Nicaso, koterie ‘ndranghety stosują pewnego rodzaju kolonializm. Przykładem takiego zjawisko było 19 koterii ‘ndranghety, zarejestrowanych w Australii, nadzorowanych przez jedną rodzinę, 14 w Kolumbii, 13 w Niemczech, 10 w Kanadzie. Na dawnych ziemiach Antyli Holenderskich, Tajlandii i w Togo również założone zostały koterię, ich liczba nie została jednak sprecyzowana.
W czym tkwi potęga organizacji?
W sile ekonomicznej i w handlu kokainą, która między innymi przypływa do portu w Goia Tauro raz po raz w pojemnikach ważących ponad tonę, co zostało udokumentowane w dochodzeniu o nazwie „Decollo”, przeprowadzonym w 2004 roku przez DDA z Catanzaro, o którym pan Arcangelo Badolati wspomina w swojej książce. Główny organizator i jeden najważniejszych członków koterii zajmujących się przemytem narkotyków, Vincenzo Barbieri zginął w zasadzce w 2010 roku, co nie oznaczało zażegnania problemu. Mimo wielu aresztowań, konfiskaty towarów, prawomocnych wyroków i wewnętrznych sprzeczek między koteriami, narkotykowy przemyt nadal trwa, jakby nic się nie wydarzyło. Ostatnio udało się skonfiskować 150 kg kokainy, ukrytej między torebkami z kawą, ale pozostaje pytanie ile towaru przechodzi przez codzienne kontrole niezauważenie.
Jak ‘Ndrangheta organizuje handel narkotykami?
‘Ndrangheta jest mistrzem w handlu twardymi narkotykami. Organizacja przez ostatnie kilkanaście lat opracowała do perfekcji technikę rozpowszechniania narkotyków. Odpowiednio cięty i porcjowany towar jest sprzedawany na całym świecie. Włoska cena wahała się od 80 do 90 euro za gram kokainy. Oczywiście, z biegiem czasu, w celu zwiększenia dochodów ‘ndrangheta zmieniała, jakość przetworzonego produktu oraz ceny. Trasy również ulegały zmianom, głownie po to, aby zmniejszyć ryzyko przechwycenia towaru przez organy ścigania.
‘Ndrangheta posiada dużą umiejętność dostosowywania się do nowych warunków. Jak to robi?
Niesamowita zdolność do adaptacji jest bardzo mocną stroną organizacji. W przeciwieństwie do innych mafii ‘ndrangheta uniknęła poważnych wstrząsów medialnych, nie powodując wielkiego hałasu wśród opinii publicznej, lub przynajmniej nie bardziej niż to konieczne. Wystarczy przytoczyć burzliwe incydenty, których sprawcą była sycylijska Cosa Nostra takie jak śmierć sędziów Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino, w następstwie których musiała poskromić swój „apetyt”, co nie obeszło się bez silnych reperkusji w biznesie.
Wraz ze wzrostem „aspiracji” ‘ndrangheta pożegnała także stare zasady ustanowione przez wielkich, wiekowych już bossów, podczas gdy inne włoskie mafie, mniej lub bardziej ale wciąż bazują na tych samych schematach organizacyjnych przez co są łatwiej rozpoznawalne w zbiorowej wyobraźni. Należy zauważyć, że ‘ndrangheta poszerzała swój krąg dzięki pewnym zmianom w działaniu, w zachowaniach społecznych, w relacjach politycznych i gospodarczych. Odwołując się do badań przeprowadzonych przez Prokuratora Nicola Gratteriego i dziennikarza Antonio Nicaso można zrozumieć, że model „ndranghetista”, czyli członka ‘ndranghety stał się „produktem eksportowanym” poza włoską granice, kładąc fundamenty na całym świecie w postaci międzynarodowych firm. Mafia to coraz więcej absolwentów z dobrych uczelni, menedżerów, pracowników obejmujących ważne stanowiska. Aby prawdziwie zrozumieć ‘Ndrangheta, należy pożegnać pewne filmowe, zaprzeszłe stereotypy, jak kaszkiet na głowie czy historyczną luparę (dwulufową strzelbę obrzyna) u boku. Aktualna ‘ndrangheta działa na rynku zamówień publicznych, buduje swoje relacje i dopina kontrakty biznesowe z dużymi zakładami przemysłowymi, jest wszechobecna w instytucjach państwowych i przenika do świata polityki gwarantując często poparcie w wyborach, zakłada tysiące firm na tzw. figurantów w celu prania brudnych pieniędzy. Cały ten system jest bardzo skrupulatnie opracowany i bardzo trudny do rozszyfrowania.
Politycy „pomagają” mafii w działalności?
Ważnym aspektem w dążeniu do władzy jest także dobrowolna „niewola” polityków i nieufność przedsiębiorców wobec państwa. Moc decyzyjna i gospodarka to dwa decydujące czynniki zwiększające siłę organizacji przestępczej. Pewne role zdecydowanie się odwróciły. Zdaniem wielu sędziów - działających zwłaszcza na północy Włoch, koncepcja „sojuszu” ze światem polityki została odwrócona. Mafia nie będzie już chciała zwracać się ze swoimi prośbami do polityków i przedsiębiorców, ale odwrotnie. Według źródeł instytucjonalnych, spośród 10 osób, które prowadzą działalność gospodarczą, 9 prosi o różnego rodzaju pomoc, czy to w kwestii wykaraskania się z długów aby nie zatonąć, czy uzyskania koncesji, czy „wyeliminowania” konkurencji, czy też uniknięcia płacenia pewnych podatków. A politycy, wiedząc, jak mogą wzrosnąć w siłę, zacieśniają kontakty z lokalnymi koteriami, gwarantując sobie utrzymanie stanowiska lub inne dobra finansowe.
W jakie branże najchętniej inwestuje kalabryjska mafia?
Dzisiejsza mafia, jak pisze w swojej książce Pan Badolati, ma zupełnie inne oblicze. Znacznie poszerzyły się możliwości i skala działań organizacji, zarówno pod względem terytorialnym jak i ekonomicznym. Dzisiejsi członkowie, to w dużej mierze biznesmeni rozrzuceni po całym świecie, zakładający potężne firmy holdingowe, inwestujący w nieruchomości, hotele, kasyna, restauracje. Dzięki swoim „kontaktom” na całym świecie, również tym w sferach politycznych, są w stanie wygrywać przetargi, monitorować rynki a co najgorsze przenikać w struktury rządzące, co daje im ogromne pole do działania.
W najbardziej dochodowe interesy mafia nie inwestuje sporych sum, dlatego w bardzo szybki sposób się wzbogaca. Inwestuje głównie w logistykę, opracowywanie planów, w rozpoznawanie rynków, w nieruchomości oraz w powoływanie do życia nowych firm. Ich zadaniem jest funkcjonowanie przez określony czas, żeby umożliwić bezpieczne i równomierne rozlokowanie „kapitału obrotowego” każdej z nich. Mają działać do czasu, kiedy potężna machina mafijna będzie gotowa do przeniesienia wypranych pieniędzy na inne cele, w taki sposób, żeby nie budzić zbędnych podejrzeń. Po zakończonym procederze, firma „matka”, z reguły po niedługim czasie, ogłasza bankructwo, aby można było zatrzeć możliwie wszystkie ślady. Upłynnia się jej aktywa bez odprowadzania należnych podatków czy uregulowania zobowiązań z tytułu umowy kredytowej bądź leasingowej. W tym samym czasie struktury mafijne przeszukują rynek w celu znalezienia kolejnego żywiciela do ponownego przeprowadzenia tego procederu, dającego stały dochód i mało rzucającego się w oczy. Myślę, że spore sumy lądują także w tzw. „kasach korupcyjnych”, czyli w prywatnych kieszeniach, co otwiera drogę do nowych, ogromnych zysków.
Odważyłabym się nawet użyć sformułowania, że mafia jest niczym pies myśliwski, który próbuje wywęszyć, wytropić „nową zdobycz”. Mam oczywiście na myśli biznes przynoszący zyski pieniężne, wykorzystując przy tym często odpowiedni moment. Niewątpliwe tym momentem stał się jakże aktualny problem dotyczący uchodźców.
Jak mafia zarabia na uchodźcach?
Nie tak dawno, w operacji aresztowania podejrzanych, przy której uczestniczyło ponad 500 agentów zatrzymano m. in. Leonardo Sacco, szefa stowarzyszenia Catholic Misericordia, który oficjalnie prowadził ośrodek dla uchodźców. Trzydziestopięciolatek szczycił się powiązaniami z wpływowymi postaciami ze świata polityki. Zatrzymano także lokalnego księdza Edoardo Scordio. Ośrodek w Isola di Capo Rizzuto mieścił około 1500 imigrantów i był kontrolowany przez mafię od co najmniej 10 lat.
Według agentów policji, to dzięki Sacco, mafia wygrała kontrakty na świadczenie gastronomicznych i innych usług na rzecz centrum, które było utrzymywane z funduszy unijnych przeznaczonych na opiekę nad imigrantami. Pozostaje jeszcze tylko pytanie, jak to jest organizowane i kto organizuje ich podróże do Włoch.
Czy ‘Ndrangheta prowadzi interesy w Polsce?
‘Ndrangheta obejmuje swoim działaniem 5 kontynentów. Fenomen tej organizacji przestępczej nie jest jeszcze dobrze znany w Polsce, więc organy ścigania nie są tak dobrze przygotowani do tropienia tego rodzaju działalności, jak włoskie służby, powołane specjalnie do ich zwalczania. Kalabryjska mafia działa w tzw. półzanurzeniu. Nie sposób od razu dostrzec skali jej działania, ani intencji, które mogą być bardzo daleko idące, chociaż z początku mogą przypominać drobne „przekręty”. To wciąż rozwijająca się enklawa bazująca na liczebności stowarzyszonych członków i na ogromnych możliwościach finansowych, co sprzyja przeróżnym inwestycjom na całym świecie. Organizacja ma wyjątkowy zmysł do pojawiania się w „odpowiednich” miejscach o odpowiednim „czasie” bacznie obserwując kryzys czy też przyrost ekonomiczny na danym obszarze.
Ze źródeł pochodzących z pewnego dochodzenia, przytoczonego przez prokuratora Nicole Gratteriego, wynika, że w Polsce działają organizacje serbsko-czarnogórskie, które są ściśle związane z ‘ndranhetą i zajmują się handlem kokainą na międzynarodową skalę.
Przed czterema laty papież Franciszek bardzo ostro potępił mafię. Członkowie ‘Ndranghety podkreślają, że są wierzącymi katolikami, a w swojej działalności kierują się honorem. Na czym polega ich przywiązanie do religii? Jak postrzegają honor?
Honor, a właściwie jego wypaczony przez ‘ndranghetę obraz, stawiany jest na piedestale jako pewnego rodzaju „płaszcz ochronny”. Kalabryjska organizacja zasłania się honorem, aby być lepiej postrzegana i zyskać uznanie otoczenia oraz opiera się na tej wartości, aby uzasadniać swoje akty przemocy. Badolati wyjaśnia w swojej książce na jak wiele sposobów honor może być on postrzegany przez członka ‘ndranghety. Wspomina także, że mafia nie ma nic wspólnego z prawdziwym znaczeniem tego słowa, odstając od jakiejkolwiek etyki i zasad moralnych, wyrządzając krzywdy dzieciom i kobietom, posuwając się do bestialskich mordów czy przetrzymując często swoich zakładników w nieludzkich warunkach. Myślę, że u człowieka ‘ndranghety honor to wyimaginowana duma, chęć bycia widzianym, jako ktoś lepszy, bardziej wartościowy, jako wzorzec godny do naśladowania. Siłą „człowieka honoru” jest odwaga, rodzina i wiara. To są najwyższe wartości. Jeśli ktoś w nie ugodzi dochodzi do tragedii, wobec której nie można pozostać obojętnym, należy odpłacić ze wzmożoną siłą, w przeciwnym razie honor zostanie nadszarpnięty, mężczyzna straci na sile i w oczach bliskiej rodziny oraz otoczenia a wtedy jest skończony. Religia często bywa wykorzystana jako narzędzie potrzebne także w budowaniu własnego wizerunku. Na południu Włoch, w małych miasteczkach, gdzie wszyscy się znają, chcąc mieć posłuch i szacunek wśród ludzi nie można sobie pozwolić na niedopatrzenia, trzeba budować swój autorytet, dawać „przykład”. Jeszcze nie tak dawno podczas ceremonii kościelnych, mam na myli procesje, księża zatrzymywali się pod domami uznanych bossów, wywyższając ich niemalże publicznie. Osoby te często czynnie brały udział w życiu kościoła poprzez wspomaganie plebanię hojnymi datkami, pomagając w organizowaniu uroczystości, czy też w załatwianiu różnych osobistych problemów, otrzymując w zamian poparcie i przymrużenie oka na pewne sprawy. Myślę, że od momentu wizyty papieża i jego ważnego apelu sytuacja nieco się zmieniła. Nie wierzę jednak w to, żeby w małych miejskich enklawach wciąż nie dochodziło do robienia sobie małych „uprzejmości”. Byliśmy w paru kościołach z Witkiem Gadowskim i pamiętamy, jak niektórzy na nas spoglądali i jak bardzo nie chcieli odpowiadać na niektóre pytania.
Jakie są rytuały podczas przyjmowania do ‘Ndranghety? Skąd rekrutuje się nowych członków mafii?
Czynnikiem decydującym przy wstępowaniu do ‘ndranghety są więzy krwi. Gdy rodzi się potomek ważnego przedstawiciela organizacji, tuż po urodzeniu dziecko przyjmuje chrzest co jest jednoznaczne ze wstąpieniem do stowarzyszenia. Dopóki nie osiągnie 14 roku życiu, będzie nazywane „mezzo dentro e mezzo fuori”, czyli w połowie wewnątrz w połowie na zewnątrz. Można też wstąpić do organizacji po złożeniu specjalnej przysięgi, podczas której mafiozo wprowadzający nowego członka, poświadcza (gwarantuje) za niego swoim życiem. Przypomina to ceremonię ezoteryczną, podczas której nowy wtajemniczony ma obowiązek złożenia przysięgi „nel nome di Nostro Signore Gesù Cristo”, czyli w imię swojego Pana, Jezusa Chrystusa. Chrzest trwa tak naprawdę całe życie, a za najmniejsze chociażby potknięcie członka, może zapłacić cała rodzina.
Te kody to tak naprawdę obrządki towarzyszące rytuałowi afiliacji, gdzie podczas przysięgi dochodzi do uronienia kilku kropel krwi na obrazek świętego, za sprawą specjalnego przyrządu zwanego „punciuta”. Na obrazku często figuruje postać Michała Archanioła lub Matka Boska z Polsi. Następnie dochodzi do spalenia obrazka nad świecą co jest symbolem przestrogi, pokazania, co czeka tych, którzy zdradzą „societa onorata”, czyli honorowe stowarzyszenie.
Rytuały wyglądają bardzo podobnie. Rozpoczynają się tekstem dedykowanym Garibaldiemu, który otwiera wszystkie szczyty mafijne. Zarejestrowany materiał z obrządku afiliacyjnego, podczas którego mafiozi odnoszą się do Garibaldiego, Mazziniego i La Marmory został przechwycony przez Carabinierów i podany do wiadomości publicznej 18 listopada 2014 roku: „Powtarzaj za mną: Przysięgam, że aż po siódme pokolenie zawsze będę trzymał w tajemnicy wszystko co związane z organizacją, aby bacznie strzec honoru swoich braci! W imię Garibaldiego, Mazziniego i La Marmory, oddaje swój głos w imieniu …”.
Kody to także stopnie nadawane w strukturze hierarchicznej i określają rangę członka w organizacji. Stopnie, nie są nadawane tymczasowo, mają charakter stały, przyznawane są za zasługi lub staż pracy. Jeżeli stowarzyszony dopuści się poważnych błędów wówczas może utracić swoją pozycję. Nadawaniu stopni także towarzyszy specjalna ceremonia. Ten kto nie przynależy do ‘ndranghety nazywany jest „kontrastem”, ci natomiast, którzy nie należą do organizacji, ale można im zaufać i w przyszłości mogą stać się jej częścią, nazywani są honorowymi kontrastami.
Mafiosi kierują się swoim kodeksem?
Istnieje pewnego rodzaju kodeks honorowy, który dotyczy wszystkich włoskich organizacji mafijnych. Ma na celu zachowanie pewnych zasad etycznych i moralnych względem siebie samych. Dekalog, który prezentuję poniżej, jest w swej formie bardzo wzniosły i definiuje „doskonałego mafioza”.
„Nie można samowolnie przedstawiać się innej osobie stowarzyszonej, musi uczynić to osoba trzecia”. „Nie patrzy się z zainteresowaniem na żony swoich przyjaciół”. „Nie nawiązuje się znajomości z gliniarzami”. „Nie odwiedza się tawern ani klubów”. „Obowiązkiem jest bycie w pełni dyspozycyjnym względem stowarzyszenia, nawet wtedy gdy żona rodzi dziecko”. „Należy bez względu na wszystko przestrzegać godzin spotkań i stawiać się na nich”. „Należy okazywać szacunek swojej żonie”. „Kiedy jest się wezwanym do składania jakichkolwiek wyjaśnień. Należy zawsze mówić prawdę”. „Nie możesz przywłaszczać sobie pieniędzy, które należą do innych rodzin”. „Nie można przynależeć do stowarzyszenia mając w rodzinie kogoś kto pracuje w Policji”. „Nie można przynależeć do stowarzyszenia dopuszczając się zdrad poza rodziną czy zdrad sentymentalnych”. „Członkiem organizacji nie może też zostać osoba która nie przestrzega podstawowych wartości moralnych”.
Naprawdę przestępcy stosują się do tego swoistego „dekalogu”?
Patrząc obiektywnie i posiłkując się rzeczywistością, śmiem twierdzić, że organizacja przestrzegając kategorycznie wyżej wymienionego dekalogu, świeciłaby pustkami.
Odwiedziła pani w sanktuarium Santa Maria di Polsi i w San Luca. Sanktuarium jest odwiedzane przez bossów mafii. San Luca stanowi centrum działalności kalabryjskiej mafii. Co tam pani widziała? To miejsca dostępne dla turystów?
Byłam tam. Widziałam piękne i zabytkowe sanktuarium. Najlepsza jednak była droga wiodąca do niego, bardzo długa, kręta i urwista, nie uczęszczana, cicha i głucha, bo zapewne jest to ziemia głucha na wiele lamentów. Jedyna przyjazna istota, którą można spotkać to koza nie nostra oczywiście (śmiech). A tak na poważnie, jest to bardzo smutne i zimne miejsce. Rodzina stróżująca okolicę wydawała się na pierwszy rzut oka przyjazna, jednak nie była zbyt rozmowna. Wino, którym nas poczęstowano było bardzo cierpkie w smaku a nasze pytanie zdawały się być analizowane coraz wnikliwiej. Na obszarze sanktuarium usytuowane są pokoje gościnne jednak my byliśmy jedynymi gośćmi. Opowiadano nam, jak raz po raz przybywa ktoś na kolanach prosząc o łaskę czy wybaczenie, czasami odbywają się także zaślubiny czy pogrzeby. Ludzie z okolicy doskonale się znają, wiedzą, co i kiedy mają mówić, o czym przekonaliśmy się zaglądając do pobliskiego baru, w którym właściciel bardzo się na mnie zirytował pytając czego tutaj szukamy. Po opuszczeniu sanktuarium zostaliśmy dowiezieni do samochodu, gdyż droga była nieprzejezdna. Dopilnowano, abyśmy przypadkiem nie zbłądzili i szybko wyjechali z miasta.
Tak, to sanktuarium to serce ‘ndranghety. To tam dochodzi do zgromadzeń, podczas których podejmowane są ważne decyzje, o tym kto zostaje w grze, kogo wyeliminować i na czym się skoncentrować. Tam dochodzi do zawierania ważnych ustawianych związków i tam żegna się ofiary wendetty.
Trudno było przekonać Arcangela Badolatiego do wydania książki „Kulisy ‘Ndranghety. Profil najgroźniejszej mafii na świecie” w Polsce?
Arcangelo Badolati oprócz bycia świetnym pisarzem jest też bardzo ciekawym świata dziennikarzem, gotowym stawić czoła wielu wyzwaniom. Z wielką sympatią wspominam nasze spotkanie, podczas którego opowiedział mi o tym, co go skłoniło do pisania. Próbowałam wówczas zrozumieć to wszystko i czerpać z naszego spotkania jak najwięcej. Wtedy za sprawą sugestii Witka Gadowskiego, zaproponowałam mu, że przetłumaczę książkę. Pewnych osób nie trzeba namawiać do pewnych rzeczy (uśmiech).
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/414501-nasz-wywiad-inglesemafia-przeniknela-do-biznesu-i-polityki