Wandale pomazali we wtorek ogrodzenie budynku Kurii Archidiecezji Warszawskiej, dom parafialny przy warszawskiej Archikatedrze św. Jana Chrzciciela i budynek Kurii Warszawsko-Praskiej. Zdaniem proboszcza archikatedry ks. Bogdana Bartołda sprawcami są zwolennicy aborcji.
Napisy „Oto ciało moje, oto krew moja. Wara wam” i „Mordercy kobiet” pojawiły się we wtorek w trzech punktach Warszawy: na ogrodzeniu budynku Kurii Archidiecezji Warszawskiej przy ul. Miodowej, na domu parafialnym przy archikatedrze św. Jana Chrzciciela i na drzwiach i schodach budynku Kurii Warszawsko-Praskiej. Na tym ostatnim nieznani sprawcy napisali jeszcze „Rwanda pamiętamy”.
Ks. Bartołd powiedział PAP, że napisy zauważył rano, kiedy szedł na mszę św. około godz. 6.50.
Wczoraj, kiedy wracałem z koncertu około 21 jeszcze ich nie było
— zaznaczył. Zdaniem ks. Bartołda, wandalizmu dopuścili się przeciwnicy obywatelskiego projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję”, który Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny skierowała w poniedziałek do podkomisji. Projekt zakłada zniesienie możliwości przerwania ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu.
Nie ulega wątpliwości, że te napisy odnoszą się do tej ustawy. Wygląda to na zorganizowaną akcję przeciwko nauczaniu Kościoła, który broni życia od poczęcia do naturalnej śmierci i przypomina, że życie jest święte. A są osoby, które się z tym nie zgadzają
— podkreślił.
Przypomniał, że budynek parafialny jest zabytkiem, który cztery lata temu został odnowiony za pieniądze z budżetu Warszawy.
Możemy się różnić w poglądach, możemy dyskutować, natomiast nie jest do zaakceptowania forma niszczenia obiektów zabytkowych należących do wspólnoty Kościoła. To jest po prostu wandalizm i barbarzyństwo
— ocenił ks. Bartołd.
Poinformował, że zawiadomił policję, która była już na miejscu. „Złożyłem zeznania na okoliczność ścigania sprawców, bo trzeba będzie wystąpić do ubezpieczyciela, który będzie żądał zadośćuczynienia” - wyjaśnił. Proboszcz parafii archikatedralnej powiedział, że na zainstalowanym na ul. Kanonia monitoringu zostało zarejestrowanych kilka osób.
Jak powiedziała PAP Anna Wojtas z Biura Prasowego Archidiecezji Warszawskiej, napisy które pojawiły się na ogrodzeniu budynku Kurii, były podobnej treści i najprawdopodobniej zostały sporządzone przez tę samą osobę co na dwóch pozostałych budynkach. Dodała, że napisy z prawej strony przy głównej bramie wjazdowej zostały już zasłonięte.
Oficer prasowy komendanta rejonowego policji w Warszawie nadkom. Robert Szumiata poinformował PAP, że jeśli wojewódzki konserwator zabytków potwierdzi, iż zniszczone budynki są zabytkami, to policja będzie prowadziła postępowanie z urzędu na podstawie art. 108 ustawy o ochronie zabytków.
Kuria na Miodowej na pewno jest zabytkiem, jednak nie wiemy, czy jest nim ogrodzenie, na którym sporządzono napisy. Na ul. Kanonii sprawa jest prostsza, ponieważ sporządzono je (napisy - PAP) na elewacji budynku
— zaznaczył.
Będziemy prowadzić postępowanie, analizować nagrania z monitoringu, które zabezpieczyliśmy, i będziemy starać się zatrzymać sprawców oraz oszacować wysokość strat
—dodał.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/402314-wandale-pomazali-trzy-budynki-koscielne-w-warszawie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.