Zastrzelony policjant osierocił dwójkę małych dzieci. Widać jednak, jak brać policyjna potrafi się szybko jednoczyć - wszyscy są w żałobie i pomagają rodzinie tego policjanta. Był on doświadczonym funkcjonariuszem, a wszyscy biorący udział w akcji byli do niej w pełni przygotowani, także pod względem sprzętu. Niestety, czasem decydują milimetry
—powiedział rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka w rozmowie z Maciejem Wolnym w telewizji wPolsce.pl
Rzecznik podkreślił, że przestępcy ze strzelaniny pod Wrocławiem mieli broń maszynową, ale wysłani policjanci byli najlepiej uzbrojeni i wyszkoleni.
Ta sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Ci policjanci z AT byli wyposażeni standardowo i szli w szyku bojowym z funkcjonariuszem z tarczą balistyczną na przedzie. Śmieszą mnie pseudo-eksperci, którzy mówią o błędach taktycznych i wydają sądy bez znajomości materiału. Byli wysłani najlepsi policjanci, którzy specjalizują się w zatrzymywaniu niebezpiecznych przestępców. W niemal stu procentach są zatrzymywani dużo groźniejsi przestępcy, wyposażeni w przeróżne materiały wybuchowe, broń. Tu procedury zadziałały, ale być może bliskość, która przestraszyła przestępcę spowodowała, że uchylił on drzwi i zaczął strzelać. Policjanci odpowiedzieli ogniem i przestępca został zastrzelony
—powiedział.
Według rzecznika wszechobecna agresja słowna i fizyczna wobec policjantów, która trwa od ponad roku, musi się zakończyć, bo doprowadza do tego typu tragedii.
Różne środowiska i, niestety, media, podsycają te ataki. Niedociągnięcia zdarzają się w każdej instytucji, u nas pracuje 130 tysięcy ludzi, więc większe lub mniejsze wpadki zawsze będą się pojawiać, ale atak na policję trwa od ponad roku i coraz częściej jest on na ulicy. Padają ataki słowne, jest dużo agresji, także fizycznej - to może przerodzić się w poważniejszą sytuację, w której policjanci mogą zacząć tracić zdrowie czy nawet - tak jak w tym przypadku - życie
—dodał rzecznik.
Jak powiedział Mariusz Ciarka, policja miała dużo informacji na temat akcji pod Wrocławiem. Wiadomo było, że przestępcy będą niebezpieczni i uzbrojeni.
Rzecznik zapewnił, że opieką psychologa objęci się nie tylko policjanci bezpośrednio biorący udział w akcji, ale też pozostali. Jak podkreślił, takie zdarzenia są traumą dla wszystkich policjantów, dlatego trzeba ich wesprzeć.
Mariusz Ciarka powiedział też, że broń, z której wystrzelono do policjantów jest szczegółowo sprawdzana.
To była broń automatyczna, karabin maszynowy. Będziemy sprawdzali, czy nie była użyta wcześniej do popełnienia innych przestępstw oraz źródło jej pochodzenia. Jeden bandyta zginął, ale dwaj są zatrzymani. Wszyscy byli notowani między innymi za udział w zorganizowanych grupach przestępczych, więc mówimy o bardzo poważnych przestępstwach
—zaznaczył.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/370119-mariusz-ciarka-dla-wpolscepl-smiesza-mnie-pseudo-eksperci-ktorzy-mowia-o-bledach-policjantow-z-at-wideo