Pełnomocnik Leszka P. - „wampira z Bytowa” - wniósł do sądu apelację na wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, zgodnie z którym mężczyzna jest niebezpieczny - i ma trafić do zamkniętego ośrodka szpitalnego. Pod koniec roku P. zakończy odsiadywanie kary 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt.
Podtrzymujemy stanowisko, które prezentowaliśmy w sądzie I instancji. Twierdzimy, że Leszek P. jest osobą, która nie stwarza zagrożenia. Chcemy przekonać Sąd Apelacyjny, że właśnie tak jest. Nie mogę mówić o argumentach, jakie podniosłem w apelacji, bo całe postępowanie w tej sprawie ma charakter niejawny
— powiedział w środę PAP, pełnomocnik Leszka P., Marcin Klamann.
19 czerwca Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Leszka P., nazywanego wampirem z Bytowa, za niebezpiecznego i zdecydował, że powinien on trafić do zamkniętego ośrodka szpitalnego. W myśl decyzji sądu, Leszek P. - po odbyciu kary za popełnione czyny - ma trafić do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.
Powołując się na to, że sprawa Leszka P. była rozpatrywana przy drzwiach zamkniętych (niejawne posiedzenie sądu z udziałem P. odbyło się w pierwszych dniach czerwca), sąd - ogłaszając decyzję - poinformował, że nie poda ustnego uzasadnienia. Sąd poinformował też, że - zgodnie z ustawą o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (tzw. ustawą o bestiach) - zarządził pobranie od Leszka P. i umieszczenie w policyjnych bazach danych materiału genetycznego, odcisków linii papilarnych oraz zdjęć i opisu wizerunku P.
Do uruchomionego w 2014 r. Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie trafiają sprawcy wcześniej popełnionych groźnych przestępstw, którzy już po odbyciu kary więzienia mogliby z powodu zaburzeń psychicznych albo preferencji seksualnych popełnić na wolności kolejne przestępstwo.
W placówce przebywa obecnie ok. 40 osób - pierwszy trafił tam Mariusz T., pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia; na początku 2014 r. zakończył odbywanie kary.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pełnomocnik Leszka P. - „wampira z Bytowa” - wniósł do sądu apelację na wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, zgodnie z którym mężczyzna jest niebezpieczny - i ma trafić do zamkniętego ośrodka szpitalnego. Pod koniec roku P. zakończy odsiadywanie kary 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt.
Podtrzymujemy stanowisko, które prezentowaliśmy w sądzie I instancji. Twierdzimy, że Leszek P. jest osobą, która nie stwarza zagrożenia. Chcemy przekonać Sąd Apelacyjny, że właśnie tak jest. Nie mogę mówić o argumentach, jakie podniosłem w apelacji, bo całe postępowanie w tej sprawie ma charakter niejawny
— powiedział w środę PAP, pełnomocnik Leszka P., Marcin Klamann.
19 czerwca Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Leszka P., nazywanego wampirem z Bytowa, za niebezpiecznego i zdecydował, że powinien on trafić do zamkniętego ośrodka szpitalnego. W myśl decyzji sądu, Leszek P. - po odbyciu kary za popełnione czyny - ma trafić do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.
Powołując się na to, że sprawa Leszka P. była rozpatrywana przy drzwiach zamkniętych (niejawne posiedzenie sądu z udziałem P. odbyło się w pierwszych dniach czerwca), sąd - ogłaszając decyzję - poinformował, że nie poda ustnego uzasadnienia. Sąd poinformował też, że - zgodnie z ustawą o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (tzw. ustawą o bestiach) - zarządził pobranie od Leszka P. i umieszczenie w policyjnych bazach danych materiału genetycznego, odcisków linii papilarnych oraz zdjęć i opisu wizerunku P.
Do uruchomionego w 2014 r. Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie trafiają sprawcy wcześniej popełnionych groźnych przestępstw, którzy już po odbyciu kary więzienia mogliby z powodu zaburzeń psychicznych albo preferencji seksualnych popełnić na wolności kolejne przestępstwo.
W placówce przebywa obecnie ok. 40 osób - pierwszy trafił tam Mariusz T., pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia; na początku 2014 r. zakończył odbywanie kary.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/349470-pelnomocnik-wampira-z-bytowa-wnosi-o-wypuszczenie-go-na-wolnosc-jest-osoba-ktora-nie-stwarza-zagrozenia