20 marca sąd dyscyplinarny przy łódzkim sądzie apelacyjnym badał wniosek Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie o uchylenie immunitetu sędziemu, a także o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i ewentualne aresztowanie. Sąd zgodził się wtedy na uchylenie immunitetu i postawienie mu zarzutów, ale nie wyraził zgody na jego zatrzymanie i areszt.
Na tę decyzję - w zakresie braku zgody na zatrzymanie i ewentualny areszt - zażalenie złożyła prokuratura. W czwartek rozpoznał je Sąd Najwyższy - jako sędziowski sąd dyscyplinarny II instancji i zmienił uchwałę łódzkiego sądu, wyrażając zgodę także na zatrzymanie i ewentualne aresztowanie sędziego.
B. prezes krakowskiego SA mówił w czwartek przed SN, że być może w niektórych kwestiach postąpił „nieroztropnie”, ale - jak zapewnił - nie mataczył w tej sprawie i nie będzie mataczył.
Chciałbym, aby sprawa była wyjaśniona przez sąd, więc nie składałem zażalenia na uchylenie mi immunitetu
— dodawał.
Ponieważ nie wpłynęło odwołanie sędziego od tamtej decyzji, uchylenie immunitetu uprawomocniło się już na przełomie kwietnia i maja.
W śledztwie prowadzonym przez rzeszowską prokuraturę regionalną podejrzanych jest już kilkanaście osób, z których większość przebywa w aresztach. Są to m.in.: dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K., dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. oraz osoby reprezentujące podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu.
Według prokuratury, wszyscy wchodzili w skład zorganizowanej grupy przestępczej działającej co najmniej od lipca 2012 r. do listopada 2016 r. w Krakowie i innych miejscowościach, na której czele stał dyrektor SA w Krakowie. Według śledczych proceder polegał na zawieraniu przez SA w Krakowie licznych umów z zewnętrznymi firmami o świadczenie fikcyjnych usług. Firmy te zlecały następnie zamówione przez SA usługi pracownikom tego sądu, w tym jego ówczesnemu prezesowi.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
20 marca sąd dyscyplinarny przy łódzkim sądzie apelacyjnym badał wniosek Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie o uchylenie immunitetu sędziemu, a także o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i ewentualne aresztowanie. Sąd zgodził się wtedy na uchylenie immunitetu i postawienie mu zarzutów, ale nie wyraził zgody na jego zatrzymanie i areszt.
Na tę decyzję - w zakresie braku zgody na zatrzymanie i ewentualny areszt - zażalenie złożyła prokuratura. W czwartek rozpoznał je Sąd Najwyższy - jako sędziowski sąd dyscyplinarny II instancji i zmienił uchwałę łódzkiego sądu, wyrażając zgodę także na zatrzymanie i ewentualne aresztowanie sędziego.
B. prezes krakowskiego SA mówił w czwartek przed SN, że być może w niektórych kwestiach postąpił „nieroztropnie”, ale - jak zapewnił - nie mataczył w tej sprawie i nie będzie mataczył.
Chciałbym, aby sprawa była wyjaśniona przez sąd, więc nie składałem zażalenia na uchylenie mi immunitetu
— dodawał.
Ponieważ nie wpłynęło odwołanie sędziego od tamtej decyzji, uchylenie immunitetu uprawomocniło się już na przełomie kwietnia i maja.
W śledztwie prowadzonym przez rzeszowską prokuraturę regionalną podejrzanych jest już kilkanaście osób, z których większość przebywa w aresztach. Są to m.in.: dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K., dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. oraz osoby reprezentujące podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu.
Według prokuratury, wszyscy wchodzili w skład zorganizowanej grupy przestępczej działającej co najmniej od lipca 2012 r. do listopada 2016 r. w Krakowie i innych miejscowościach, na której czele stał dyrektor SA w Krakowie. Według śledczych proceder polegał na zawieraniu przez SA w Krakowie licznych umów z zewnętrznymi firmami o świadczenie fikcyjnych usług. Firmy te zlecały następnie zamówione przez SA usługi pracownikom tego sądu, w tym jego ówczesnemu prezesowi.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/343729-trzy-miesiace-aresztu-dla-bylego-prezesa-sadu-apelacyjnego-w-krakowie-krzysztof-s-jest-podejrzany-min-o-przyjmowanie-lapowek?strona=2